Reklama

Niedziela w Warszawie

100 lat niepodległości

Polnische Wehrmacht

Nie była najsilniejszą polską formacją czasów I wojny światowej. Ale to niewielka Polska Siła Zbrojna odegrała największą rolę w przygotowaniu kadr wojska niepodległej Rzeczypospolitej

Niedziela warszawska 38/2018, str. VII

[ TEMATY ]

Niepodległość

niepodległość

wojna

Wikipedia

Niemiecka inspekcja na ćwiczeniach Polskiej Siły Zbrojnej

Niemiecka inspekcja na ćwiczeniach Polskiej Siły Zbrojnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już kilka dni po akcie dwóch cesarzy z 5 listopada 1916 r. – zawierającym obietnicę powstania Królestwa Polskiego, pozostającego w „łączności z obu sprzymierzonymi mocarstwami” – warszawski generał gubernator Hans Hartwig von Beseler ogłosił „Wezwanie do broni!”. Potwierdził w nim chęć stworzenia nowego państwa polskiego z własnym wojskiem do obrony przed Rosją, choć czasowo z rządem kontrolowanym przez Niemcy.

Miało to zachęcić rzesze młodych Polaków do wstępowania do tego wojska. Tak miały powstać PSZ (Polnische Wehrmacht), z Beselerem – faktycznym zwierzchnikiem Królestwa Polskiego – jako naczelnym wodzem. Zakładano, że w pół roku uda się stworzyć 3 dywizje – liczące ponad 35 tys. żołnierzy. Z różnych względów to nie mogło się udać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na niemiecką nutę

Plany pokrzyżował ogłoszony równolegle tajny werbunek do Polskiej Organizacji Wojskowej i niechętny stosunek Polaków do wstępowania do „wehrmachtu”. Beseler musiał spróbować – w większym stopniu niż planował – ratować się Legionami Polskimi – przekształconymi w międzyczasie przez Austriaków w Polski Korpus Posiłkowy (PKP). PKP przekazano pod komendę Beselelera, a ten postanowił wykorzystać oficerów PKP jako kadrę dla swojego wojska. Polska Siła Zbrojna liczyła wówczas niemal 21 tys. żołnierzy.

Reklama

W styczniu 1917 r. rozpoczęto w garnizonach w Warszawie i okolicach intensywne szkolenie żołnierzy. PSZ była organizowana w oparciu o wzory niemieckie. Na niemieckich odpowiednikach wzorowano regulaminy, instrukcje, musztrę, wreszcie mundury, które miały orła na rękawach. Niemieckie plany pokrzyżował w połowie 1917 r. kryzys przysięgowy.

Z przysięgą i bez

Odmowa przez trzy czwarte żołnierzy złożenia przysięgi na wierność cesarzowie Niemiec spowodowała rozbicie PSZ. Trzy tysiące niepokornych żołnierzy, poddanych austriackich, wcielono wprost do armii austro-węgierskiej i skierowano na front włoski. Ich opornych kolegów pochodzących z Królestwa Polskiego internowano. Większość z tych, którzy nie odmówili złożenia przysięgi, ok. 8 tys., oddano pod rozkazy austriackie, znów jako Polski Korpus Posiłkowy. Na Mazowszu pod rozkazami Beselerapozostało nieco ponad 3 tys. żołnierzy pochodzących z Kongresówki.

Z czasem porażka PSZ była nawet na rękę Niemcom, którzy – jak Piłsudski – widzieli, co dzieje się w Rosji po rewolucji lutowej i obawiali się silnej armii na zapleczu frontu. Widział to naczelny wódz generał Beseler i jego zwierzchnicy, traktując PSZ z rosnącą nieufnością.

Bez amunicji

O ich stosunku do PSZ świadczy choćby wyposażenie w tym czasie. 3,5 tys. żołnierzy i oficerów posiadało 13 karabinów maszynowych, 3012 karabinów i karabinków, 110 pistoletów, 45 granatów ręcznych, 4 działa polowe oraz 2 haubice. Do tego na wykończeniu była amunicja. Dla Niemców, po zawarciu separatystycznego pokoju z Rosją w lutym 1918 r., PSZ traciła rację bytu. Dopiero na wiosnę, a jeszcze bardziej latem wobec złej sytuacji na froncie zachodnim, Niemcy zgodzili się na zintensyfikowanie szkolenia tak, by można było stworzyć dwupułkową brygadę.

Reklama

Nie zaniechano też dalszego werbunku. W chwili, gdy w październiku 1918 r. Beseler zrzekł się zwierzchnictwa nad tymi jednostkami, liczyły one już ponad 5 tys. ludzi. Pieczę nad nimi 12 października przejęła Rada Regencyjna.

Bolszewika bij

13 października 1918 r. żołnierze przysięgali, według zmienionej roty przysięgi, na wierność władzom polskim – Radzie Regencyjnej. Gdy w końcu października Beseler zrezygnował także ze stanowiska naczelnego wodza, spowodowało to lawinowy przyrost rekrutów. W niecałe dwa tygodnie PSZ powiększyła się o ponad 3 tys. ochotników. W dniu odzyskania niepodległości, liczyła nieco ponad 9 tys. żołnierzy.

Niewielka PSZ mogłaby wydawać się pozbawiona znaczenia, jednak wkład w stworzenie wojska niepodległej Rzeczypospolitej był znaczący. Jej żołnierze odegrali istotną rolę przy rozbrajaniu oddziałów niemieckich w Warszawie w listopadzie 1918 r., a potem przy tworzeniu Wojska Polskiego. Dała mu wyszkoloną kadrę, a jej regulaminy stanowiły podstawę organizacji i działania wojska w czasie wojny z bolszewikami.

Po przeprowadzeniu mobilizacji, tworzone wojsko było w stanie wystawić z dawnych oddziałów PSZ kilka dużych jednostek. 9-tysięczna formacja, mająca swoje korzenie w Legionach Polskich, znacząco przyczyniła się do zorganizowania w dwa lata ponad milionowej armii.

2018-09-19 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W hołdzie ks. Stanisławowi Brzósce

W piątkowe popołudnie 23 maja do Sokołowa Podlaskiego dobiegła II Sztafeta Niepodległości. Odbyła się ona w dniu, w którym przed 149 laty ks. Brzóska został stracony przez Rosjan na sokołowskim rynku. Uczestnicy biegu pokonali trasę 65 km od Łukowa przez Siedlce. Inicjatorami sztafety byli: Zespół Szkół w Krynce, Wileński Hufiec Maryi im. Pani Ostrobramskiej, 15. Drużyna Harcerska „Powstańcze Orły” (ZHP), Drużyna „Młody Las” (ZHR). Patronat nad imprezą objęli: burmistrz Sokołowa Podlaskiego, burmistrz Łukowa, wójt Gminy Łuków, Nadleśnictwo Sokołów Podlaski i Nadleśnictwo Łuków.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan od Krzyża

[ TEMATY ]

św. Jan od Krzyża

Wikipedia.pl

Audiencja generalna, 16 lutego 2011 r.

Drodzy bracia i siostry, Dwa tygodnie temu przedstawiłem postać wielkiej mistyczki hiszpańskiej Teresy od Jezusa. Dziś chciałbym opowiedzieć o innym ważnym świętym z tych ziem, duchowym przyjacielu św. Teresy, który wraz z nią reformował karmelitańską rodzinę zakonną: św. Janie od Krzyża, ogłoszonym Doktorem Kościoła przez Piusa XI w 1926 roku i nazywanym w tradycji Doctor Mysticus - Doktor Mistyczny.
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Guzdek: Trudno sobie wyobrazić przyszłość Kościoła bez większego otwarcia na świeckich

2024-12-15 09:55

[ TEMATY ]

Abp Józef Guzdek

Karol Porwich

- Synodalność to nic innego jak normalność - tłumaczy w rozmowie z KAI abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. Podkreśla, że wszyscy, bez wyjątku, księża i świeccy, od chrztu świętego jesteśmy odpowiedzialni za Kościół w każdym jego wymiarze, a zwłaszcza za dzieło ewangelizacji. Kreśli przyszłość Kościoła w Polsce w sytuacji nacisku prądów sekularyzacyjnych i spadających powołań kapłańskich.

- Podkreśla, że Podlasie jest miejscem współistnienia różnych kultur i religii. Żyją tutaj razem katolicy, grekokatolicy, prawosławni, grupy przedstawicieli Kościoła reformowanego oraz islamu. A współpraca, pomimo różnic, jest bardzo dobra. - Pytany o relacje miedzy wiarą a polityką, deklaruje, że „ci, którzy uwierzyli i praktykowali związek tronu z ołtarzem, powinni zrobić sobie dokładny rachunek sumienia i uznać, że zbłądzili”. Mówi też o niełatwej roli jaką Kościół odgrywa przy granicy polsko-białoruskiej., stwierdzając, że "Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej był i jest sprawdzianem autentyczności naszej wiary".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję