Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Na pielgrzymim szlaku

Im starsi, tym lepsi

Choć są mocno pełnoletni, to żeby wyruszyć na pieszą pielgrzymkę powinni posiadać specjalną zgodę. I to lekarską. Obowiązek ten spoczywa na osobach po 65. roku życia. Czy to ich zraża? Patrząc na ilość pątniczych weteranów, z całą pewnością trzeba powiedzieć, że nie!

Niedziela bielsko-żywiecka 34/2018, str. V

[ TEMATY ]

pielgrzymka

mr

Z lewej brat Marian, z prawej brat Andrzej

Z lewej brat Marian, z prawej brat Andrzej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez wiele lat nestorem diecezjalnej pielgrzymki była „siostra” Marszałkowa. Wyróżniały ją długie wełniane skarpety oraz zamiłowanie do ludowych pieśni i dykteryjek. Było to w czasach, gdy spanie zapewniano po stodołach, a NSZZ „Solidarność” była na cenzurowanym.

Kolejne rekordy wiele lat później biła Józefa Bąk z parafii NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej, która wędrowała do Łagiewnik i do Częstochowy (23 razy). Dopiero w 2015 r. nie dane jej było ukończyć pielgrzymki (miała wtedy 84 lata). Jak sama mówiła, do drogi na Jasną Górę przygotowywała się m.in. przez wędrówki na maryjną Jasną Górkę w Szczyrku. – Każdego roku jestem u Matki Boskiej na Górce, a stamtąd przez góry wracam do Bielska-Białej. Tak już od 20 lat – wspominała kobieta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Również w wieku 80 lat maryjny szlak przemierzał Kazimierz Miciak, rodem z kresowej parafii św. Józefa łączącej miejscowości Trzcieniec i Lacką Wolę (obecnie Ukraina). Do pątniczej ekspedycji zawsze był dobrze przygotowany. O swoją kondycję dbał m.in. przez wędrówki po beskidzkich szlakach. Gdy w ostatnich latach życia nie starczało mu sił na całą drogę, odprowadzał swoją grupę I, której patronował św. Józef, do granic Hałcnowa.

– Pielgrzymki nie ma się co obawiać. Trzeba do niej podchodzić rozsądnie. Stare doświadczenia wycieczkowe sprawiły, że swój pielgrzymkowy debiut, który miał miejsce 10 lat temu, wspominam bardzo dobrze. Wszystko wtedy poszło, jak należy. Byłem przygotowany na gorszy scenariusz, a okazało się, że problemów było mniej niż zakładałem – mówi Andrzej Drabczyński, najstarszy uczestnik tegorocznej diecezjalnej pielgrzymki.

Iść z głową

Starą gwardię charakteryzuje pragmatyzm i dalekowzroczność. Jej przedstawiciele są świadomi swych lat i słabości, stąd też odpowiednio potrafią o siebie zadbać. Frycowe płacą młodsi. – Służąc jako goprowiec, dostałem z organizacji Skarpy profesjonalne buty trekkingowe. „Nówki”. No i wziąłem je na pielgrzymkę. Ku mojemu rozżaleniu rozpadły się po dwóch dniach. Sprawdziła się stara pielgrzymkowa mądrość, że na pielgrzymkę trzeba brać „wychodzone”, wygodne buty – wspomina Wojciech Fuczik.

Reklama

– Mój kolega, który był porządkowym, miał ze sobą dwulitrowy kanister na picie. Wbrew ostrzeżeniom wlewał do niego różne płyny. Mieszał herbatę z kompotem i z wodą mineralną. Efekt tego był taki, że musiałem ratować go na jednym z noclegów. Jego organizm wyrzucił z siebie wszystko, co wcześniej przyjął. Trzeba przyznać, że chłopak szybko się zregenerował, bo nazajutrz nie odpuścił żadnego etapu – wspomina Jarosław Więzik.

Do rangi pielgrzymkowych anegdot urosła historia kobiety, która wyruszyła na Jasną Górę z intencją zrzucenia kilogramów. Trasę pokonywała o samej wodzie. Waga mocno u niej spadła, podobnie jak i kondycja. Wszystko zakończyło się kroplówką w szpitalu.

Obudzić potrzebę

– Pielgrzymka jest jak magnes. W sierpniu jej przyciąganiu nie można się oprzeć. Kto choć raz tego zakosztował, ten wie, o co mi chodzi. Pielgrzymka jest przestrzenią do współodczuwania wspólnoty wiary i opieki Matki Bożej. Każdemu życzę tego doświadczyć – stwierdza 71-letni Marian Rzymek, który obchodził w tym roku jubileusz 30-lecia swego pielgrzymowania.

– Nie ma co się oglądać na wiek i zasłaniać metryką. Pielgrzymka jest dla każdego. Trzeba mieć jednak świadomość wysiłku, który się z nią wiąże. Nie można pójść na żywioł. Wcześniej trzeba poćwiczyć. Trzeba pół roku przed datą 6 sierpnia chodzić na długie spacery. Takie po 5, 10 km. Jest to potrzebne, bo niektóre odcinki pielgrzymkowe liczą ponad 30 km. Jeśli jednak będzie się dobrze zaprawionym, wszystko pójdzie, jak należy. Ja w tym roku nie miałem żadnych pęcherzy na stopach – wyjawia 78-letni Andrzej Drabczyński.

27 na 100

Piesza Pielgrzymka Diecezji Bielsko-Żywieckiej 11 sierpnia dotarła po raz 27. pod Jasnogórskie Wały. Na zwieńczenie pątniczego trudu Czarnej Madonnie przyniesiono 100 biało-czerwonych róż. W ten sposób uczczono jubileusz odzyskania przez Polskę niepodległości. W intencji Ojczyzny sprawowano również Msze św., m.in. w kościele św. Stanisława BM w Chruszczobrodzie.

Reklama

W Libiążu nie zapomniano o śp. Helenie Kmieć, misjonarce zamordowanej rok temu w Boliwii. Przy jej grobie, który znajduje się na parafialnym cmentarzu, modliło się wielu pątników. W drugim dniu marszu wymieniono stare emblematy pielgrzymie na nowe.

Ze względu na 75. wyścig kolarski Tour de Pologne zmieniono trasę przejścia z Oświęcimia do Bobrka. Nowy przydział otrzymał ks. Józef Walusiak, inicjator diecezjalnego ruchu pielgrzymkowego, który został ojcem duchowym pątników. Do tego przez Aleje NMP w Częstochowie paradowały w strojach ślubnych dwie pary nowożeńców: Ania i Przemek oraz Marzena i Miłosz z Polanki Wielkiej.

27. Piesza Pielgrzymka Diecezji Bielsko-Żywieckiej przeszła do historii. Jej uczestnicy już w przyszłym roku dopiszą do niej kolejny rozdział.

2018-08-21 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo wiary - Piesza Pielgrzymka Arch. Gnieźnieńskiej

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Gniezno

BPJA

- Pielgrzymki piesze są wielkim świadectwem wiary i miłości. One uświadamiają nam jak ważne jest osobiste przylgnięcie do Chrystusa - powiedział na Jasnej Górze Prymas Polski. Abp Wojciech Polak witał pielgrzymów arch. gnieźnieńskiej, którzy pieszo i na rowerach dotarli do Sanktuarium.

- Myślę, że ci, którzy przeżywają dzisiaj różne kryzysy, są zgorszeni, zawiedzeni Kościołem, ale też przeżywają osobiste problemy, w tym świadectwie wiary pielgrzymów mogą znaleźć odrodzenie – mówił Prymas Polski.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja Dignitas infinita mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję