Uzasadniając w wypowiedzi dla „Niedzieli Świdnickiej” motto tegorocznej pielgrzymki „Wolni w Chrystusie”, jeden z jej głównych przewodników ks. prał. Romuald Brudnowski wskazał, że skoro Chrystus objawił nam takie tytuły o sobie, jak: „Droga”, „Prawda” i „Życie”, to konsekwentnie jest On także wolnością. Wolnością ku każdemu dobru, wolnością nieomylną.
– My, ludzie, pragnąc wolności, często mylimy ją z dowolnością i dlatego błądzimy. Jezus jest wolnością nieomylną i dlatego warto się Go trzymać. W Wieczerniku po zmartwychwstaniu, przychodzący tam Jezus mówił: „Pokój Wam”, po czym pokazywał im „ręce i bok”, czyli wskazywał na siebie. A więc Pokój, to nie coś, ale Ktoś. To On sam – akcentował ks. prał. R. Brudnowski. Dodał, że „dla mnie konsekwentnie wolność to nie coś, nie jakaś idea, marzenie i pragnienie. Wolność to Ktoś. To Jezus Chrystus. Stąd jeśli prawdziwa, nieomylna wolność, to tylko w Nim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszystkie grupy spotkały się na terenie parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zwróconej, gdzie zostali bardzo serdecznie przyjęci i ugoszczeni przez proboszcza ks. kan. Krzysztofa Ziobrowskiego i jego parafian. Pątników pożegnał podczas Mszy św. sprawowanej w należącym do tej wspólnoty sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bobolicach ordynariusz bp Ignacy Dec.
Reklama
W homilii Ksiądz Biskup wskazał m.in., że dzisiejszemu Kościołowi potrzebny jest duch św. Franciszka, jego styl życia w pokornej wierze, w prostocie ducha, w postawie ubóstwa, czystości, posłuszeństwa, radości i miłości.
– Świat patrzy i zważa nie tyle na to, co mówimy, ale jak żyjemy. Nasze życie jest księgą, którą czytają jeszcze ludzie. Świat dzisiejszy, także Kościół współczesny, potrzebuje dzisiaj nowych Franciszków. Starajmy się do nich należeć – apelował kaznodzieja. Pątnicy wzięli sobie te słowa mocno do serca. Pogłębiali je oraz pielgrzymkowe motto podczas sprawowanych na trasie nabożeństw, odbytych specjalnych konferencji. I wszędzie, tak jak w Bobolicach, byli bardzo serdecznie przyjmowani przez mieszkańców miejscowości, które znajdowały się na całej liczącej ponad 230 km trasie.
– Im więcej słońca, tym więcej miłości, życzliwości. Ludzie nam pomagali, stawiali wodę, szykowali posiłki, przygotowywali kanapki. Byliśmy wspólnie jedną wielką rodziną – powiedziała nam pątniczka z Polanicy.
Z kolei ks. Marceli Mrozek, który w tym roku przyjął święcenia kapłańskie, pielgrzymował już trzynasty rok, ale pierwszy raz jako kapłan. – Pierwszy raz byłem w roku 2000 i tak jakoś zaraziłem się tym pielgrzymkowym wirusem, że co roku idę po to, by podziękować Matce Bożej za miniony i prosić o potrzebne łaski na następny rok. Zawsze byłem zaangażowany w różne pielgrzymkowe służby, a teraz już jako kapłan i bardzo mnie cieszyła ta posługa, którą wykonywałem – mówił.
Reklama
Wielu naszych pielgrzymów przybyło do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, by uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim prowadzonym przez bp. Ignacego Deca. Zwracając się do jego wszystkich uczestników, Ksiądz Biskup postulował, byśmy nie przestawali prosić Maryję o pomoc w obronie wiary, życia nienarodzonych, o zwycięstwo dobra nad złem, prawdy nad kłamstwem, prawości przed manipulacją, prosili o dar nowych powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych.
– Jasnogórska Matko, w trakcie przeobrażania naszej Ojczyzny w bardziej sprawiedliwy, demokratyczny, katolicki i solidarny dom, prośmy o dar jedności w narodzie, by wygasła brutalna walka o władzę, duch napastliwości i odwetu, aby toczyła się merytoryczna, przyjazna dyskusja wokół dróg budowania prawdziwego dobra narodu i godnego miejsca Polski w gronie wspólnoty narodów naszego kontynentu – apelował Ksiądz Biskup.
Po Apelu Jasnogórskim pielgrzymi powrócili do swojej ostatniej w tym roku pątniczej bazy, a nazajutrz we wczesnych godzinach porannych pojawili się już wszyscy na Jasnej Górze. Z ołtarza na Wałach Jasnogórskich wszystkie pielgrzymkowe grupy prezentowane kolejno przez głównych przewodników: „starszego” ks. prał. Romualda Brudnowskiego i „młodszego” ks. kan. Krzysztofa Iwaniszyna witali i serdecznie pozdrawiali: Ksiądz Biskup, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego ks. dr Krzysztof Ora oraz księża proboszczowie kilkunastu naszych wspólnot parafialnych. Potem wszyscy przeszli do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na uroczystą Eucharystię kończącą tegoroczne pielgrzymowanie.
Reklama
Witając wszystkich jej uczestników, podprzeor jasnogórskiego klasztoru Ojców Paulinów o. Mieczysław Polak apelował, byśmy „wdzięczni za odzyskaną 100 lat temu niepodległość, obdarowani darami Ducha Świętego, chcieli nieustannie wpatrywać się w Maryję, naśladować wzór Jej życia”. Jego zdaniem, to jest najważniejszy i przez wieki sprawdzony szlak wiodący do Boga.
W homilii Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na trzy przesłania: Maryi – „ Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie”, Pana Jezusa – „Kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” oraz przesłanie życia Edyty Stein, św. Teresy Benedykty od Krzyża.
– Przyjmijmy je i dzielmy się tym, co tutaj otrzymujemy. To wszystko, co otrzymaliśmy na drodze pątniczej i tutaj na Jasnej Górze, to jest do podziału. W Fatimie Matka Boża ciągle mówiła, że Jej chodzi o to, aby była nieustannie poznawana i kochana. Włączmy się w ten nurt, w ten wysiłek bycia apostołami Pana Jezusa, apostołami Maryi. Bo prawdziwe chrześcijaństwo jest maryjne. Matko Boża, popatrz na nas. My Ci patrzymy w oczy. Dziękujemy i prosimy – zakończył homilię bp Ignacy Dec.
Zabierając jeszcze głos na zakończenie Mszy św., Ksiądz Biskup wyraził wielką wdzięczność, ogromne uznanie i serdeczne podziękowanie dla tych wszystkich osób duchownych i świeckich, którzy przyczynili się do wspaniałej organizacji i przebiegu jasnogórskiej pielgrzymki.
– Liczba uczestników, zresztą nie tylko w naszej, ale i w innych diecezjach, niestety, zmalała, ale mam nadzieję, że one nie zanikną, bo to jest piękna odznaka naszej polskiej pobożności. Inne narody nas podziwiają za to, że coś takiego w Polsce praktykujemy – stwierdził Pasterz Kościoła świdnickiego.