Nasza wspólnota zrodziła się na początku lat 80. ubiegłego wieku, kiedy studenci Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie doświadczyli poruszenia serca przez Ducha Świętego. To był początek katolickiej Odnowy w Duchu Świętym, grupy „Radość” w Cieszynie – mówią członkowie wspólnoty z liderem Krzysztofem Ochmanem na czele. Posługę opiekuna – moderatora grupy pełni obecnie ks. Krzysztof Walczak. – Człowiek, który bardzo kocha Pana Jezusa, jest w stanie Mu dużo ofiarować i jest wdzięczny za to wszystko, co Jezus dla niego robi. To widać w tej wspólnocie: członkowie żyją z Chrystusem i są wdzięczni Bogu za to, co robi dla nich – mówi ks. Krzysztof Walczak.
Reklama
Jak zaznaczają jej członkowie, grupa „Radość” działająca przy parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie liczy ok. 50 osób z parafii znajdujących się na terenie miasta. – Jesteśmy jedną z kilkudziesięciu grup działających w tej diecezji oraz kilkuset na obszarze Polski. Nasza wspólnota bezpośrednio koordynowana jest przez moderatora odpowiedzialnego za rejon diecezji bielsko-żywieckiej – ks. Romana Berke – obecnie proboszcza w Górkach Wielkich. Staramy się w jedności z Kościołem katolickim realizować cele ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Głównym obszarem naszego działania jest modlitwa wspólnotowa. Oprócz niej służymy także w konkretnych dziedzinach życia naszej parafii i miasta, np. posługujemy w hospicjum, szpitalach, spotykamy się z więźniami, włączamy się w organizację festynów parafialnych, imprez ewangelizacyjnych czy też akcji charytatywnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Doświadczenie wspólnoty
Członkowie „Radości” mówią, czym jest dla nich ta wspólnota. – Koleżanka z lat szkolnych mnie zachęciła, by przyjść i tak już jestem w grupie od 1990 r. Ta wspólnota daje mi radość posługiwania, ale jest przede wszystkim wspólną drogą z innymi ludźmi do Boga. Spotykamy się raz w tygodniu w towarzystwie osób, które podobnie myślą, mają te same wartości. Czasem jest trudno np. w pracy świadczyć o Bogu, a tu mogę całą sobą dzielić się radością bycia z Panem. We wspólnocie znalazłam męża i przyjaciół – uśmiecha się Aleksandra Dróżdż – koordynator grup odnowy w diecezji bielsko-żywieckiej i animatorka grupy.
– Jestem we wspólnocie 5 lat. Tutaj zaczęła się moja bliższa relacja z Panem Bogiem. Doświadczyłam Jego wielkiej miłości w momencie, gdy po śmierci męża cała w bólu przylgnęłam do Jezusa – dzięki mądremu wsparciu osób ze wspólnoty, które podprowadziły mnie do Niego. Dziś widzę tego owoce. Moja radość wypływa z serca, w którym zrobiłam miejsce dla Boga. On stał się moją pomocą i siłą. Uzdalnia mnie do służby, dawania świadectwa i pocieszania innych, podobnie cierpiących. Dziś wiem, że Pan w tych trudnych momentach równie mocno kocha osobę, którą zabiera, i tych, którzy zostają – podkreśla p. Urszula.
Reklama
P. Markowi utkwił w pamięci ten moment, gdy Ula powiedziała o doświadczeniu pocieszenia. – Ta wspólnota bardzo dużo dała mojej śp. żonie. Była dla żony dużym wsparciem – zaznacza p. Marek. Także dla Ani świadectwo Uli było wymowne. – Jestem w „Radości” 2 lata. Usłyszałam świadectwo Uli o Bogu, który jej pomaga we wszystkim. Postanowiłam przyjść i zobaczyć, jak wyglądają takie spotkania – mówi p. Ania. – Pan Bóg mnie tutaj przyprowadził i doświadczam głęboko – w środku – Jego obecności, radości. W życiu codziennym mam więcej pokoju dzięki relacji z Bogiem. On ciągle nas przemienia, przychodzi, daje siebie i to, co potrzebujemy – dopowiada p. Honorata.
– Dla nas ważne jest to, że zawsze możemy się razem pomodlić, możemy się dzielić świadectwami własnego życia. Spotkania dają dużo umocnienia wewnętrznego. Doświadczamy obecności Pana Jezusa, który nas prowadzi – podkreślają panie Ela i Marcela. P. Stanisław – koordynator muzyczny – jest już 18 lat we wspólnocie. – Cieszę się, że mogę posługiwać muzycznie na chwałę Bożą, dzielić się w ten sposób talentami z innymi ludźmi – podkreśla p. Stanisław.
Małe grupy
Wspólnota, oprócz cotygodniowych poniedziałkowych spotkań w salce Jana Pawła II w Cieszynie, gromadzi się w mniejszych grupach na comiesięcznych spotkaniach w domu któregoś z członków. Modlą się, oddają chwałę Bogu, czytają Pismo Święte, dzielą się świadectwami i rozmawiają o codzienności. – Pan Bóg nade mną czuwa i opiekuje się. Pamiętam sytuację, gdy jechałam wieczorem samochodem, padało, wtedy wyjątkowo źle widziałam drogę, co mi się normalnie nie zdarza, a samochody cały czas jechały z naprzeciwka. Miałam wrażenie, że nie dojadę. Prosiłam Pana Boga i Anioła Stróża, by pomogli mi przyjechać do domu. I tak się stało – mówi w świadectwie p. Dorota. P. Danuta wspomina, że 2 lata temu dostała różaniec od o. Jordana OFM. Po pewnym czasie postanowiła modlić się nowenną pompejańską. – Matka Boża pomaga mi bardzo i tym, za których się modlę – mówi p. Danuta.
Dla Ewy i Wacława ważnym doświadczeniem było Seminarium Odnowy w Duchu Świętym. – Jestem we wspólnocie od 1988 r. Dla mnie za każdym razem dużym przeżyciem jest Seminarium Odnowy w Duchu Świętym, które prowadzi do wylania Ducha Świętego i umocnienia się w Nim – mówi p. Ewa. – Ja jestem we wspólnocie od 1993 r. Po doświadczeniu wylania Ducha Świętego On prowadzi moje życie. Bóg Trójjedyny pomaga mi w życiu, wyprowadza mnie z trudnych sytuacji, daje ochronę i umacnia w wierze. To, czego doświadczyłem, mówię innym osobom po to, aby na świecie było więcej dobra, miłości i radości – zaznacza p. Wacław.
W sierpniu wspólnota weźmie udział w rekolekcjach diecezjalnych w Brennej w ośrodku rekolekcyjnym.