O kard. Adamie Kozłowieckim SJ, misjonarzu Afryki, pochodzącym z Huty Komorowskiej, w ostatnich dniach można było usłyszeć w Oświęcimiu. Na terenie dawnego obozu koncentracyjnego, a obecnie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu w dniach od 15 lipca do 16 sierpnia prezentowana jest wystawa „In nomine Domini. Misjonarz Afryki. Kardynał Adam Kozłowiecki SJ (1911-2007)”. Ekspozycja wystawiona jest w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. – Wystawa powstała z inicjatywy Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego z dotacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W 2017 r. po raz pierwszy prezentowano ją na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum w Rzymie. Następnie w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim, Bibliotece Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, Uniwersytecie Rzeszowskim, a podczas Europejskiej Nocy Muzeów w Naczelnym Sądzie Administracyjnym przy współudziale Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Od 26 maja wystawa eksponowana była w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym G2 Arena w Jasionce oraz na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Wystawa z języka polskiego została przetłumaczona na język angielski i włoski. Ekspozycja składa się z 25 plansz oraz 3 stołów multimedialnych, a także 3 piramid holograficznych – informuje ks. Daniel Koryciński, dyrektor Muzeum im. kard. Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej.
Otwarcia wystawy, połączonego z sesją naukową, dokonano 20 lipca. Prelegentami byli: Anna Jagodzińska z IPN z Warszawy, która zaprezentowała temat: „Czy Adam Kozłowiecki był niewolnikiem III Rzeszy w obozach koncentracyjnych”, oraz ks. Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy z Oświęcimia z wykładem nt. „Tylko miłość buduje. Przesłanie ks. Adama Kozłowieckiego w jego wspomnieniach obozowych”.
Na zakończenie sesji naukowej zebrani mogli obejrzeć film w reżyserii Pawła Zarzyckiego „Serce bez granic. Rzecz o Kardynale Adamie”.
Księdza Kardynała Józefa Glempa poznałem jeszcze jako student, gdy był bliskim współpracownikiem sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Kiedy Ksiądz Kardynał pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, przez jedną kadencję byłem jego zastępcą. Potem współpracowaliśmy w różnym komisjach i grupach. Był człowiekiem spokojnym, zrównoważonym i bardzo ludzkim, życzliwym. Umiał nawiązywać kontakty z ludźmi, umiał przyjąć odmienne zdanie drugiego człowieka. Współpraca z nim była lekcją, z której można było nieustannie korzystać. Jego sądy były wyważone, a życzliwość dla ludzi wielka. Był to człowiek wielkiej pracowitości, miłości historii Polski. Bardzo cenił sobie doświadczenia z przeszłości naszej Ojczyzny. To poszerzało jego spojrzenie na świat, na naszą rzeczywistość i na przyszłość. Był dobrze przygotowany do funkcji, które wypadło mu pełnić w Kościele. Skończył studia na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim z dyplomem doktora obojga praw - kościelnego i świeckiego. W rytmie prac przy kard. Wyszyńskim nabrał dużego doświadczenia i tym doświadczeniem mógł służyć zarówno jako biskup warmiński, jak i później jako następca sługi Bożego kard. Wyszyńskiego.
Uczestnicy popularnego tanecznego show postanowili zabłysnąć humorem i zamieścili w sieci nagranie, które – w ich zamyśle – miało bawić i promować program. Efekt okazał się jednak zupełnie odwrotny. Zamiast lekkości i żartu otrzymaliśmy nieudolną próbę rozbawienia widzów, która przerodziła się w żenujący spektakl z wyraźnie antykatolickim podtekstem. Trudno było patrzeć na to bez poczucia wstydu.
Na nagraniu „gwiazdy” programu – Barbara Bursztynowicz, Maja Bohosiewicz, Aleksander Sikora i Tomasz Karolak wraz z partnerami tanecznymi (Michałem Kassinem, Albertem Kosińskim, Darią Sytą i Izabelą Skierską) – odgrywają scenkę stylizowaną na modlitwę. Za stolikiem ustawione są zdjęcia jurorów, a uczestnicy wznoszą ręce i wygłaszają swoje „intencje”, które wspólnie kończą słowami: „wysłuchaj nas parkiet”.
Poczty sztandarowe wałbrzyskich szkół podczas III Wałbrzyskiego Marszu Pamięci Sybiru
Są takie marsze, które nie są spacerem ani manifestacją polityczną. To kroki pamięci – ciężkie, bo niesione bólem historii, a jednocześnie dumne, bo stawiane w imię wolności. 16 września ulicami Wałbrzycha przeszedł po raz trzeci Marsz Pamięci Sybiru, w przeddzień Dnia Sybiraka i w 86. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.
To wydarzenie organizowane wspólnie przez Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 7 i parafię Niepokalanego Poczęcia NMP, stało się już stałym punktem kalendarza miasta. Rozpoczęło się w Parku Sybiraków, pod pomnikiem upamiętniającym bezimienne ofiary stalinowskich represji. Tam padły słowa modlitwy, tam rozbrzmiał wiersz Mariana Jonkajtysa „Poległym i pomordowanym na Wschodzie”, tam też zapłonęły znicze, zanim uczestnicy ruszyli w stronę kolejnego monumentu przy kościele na ul. Wyszyńskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.