Reklama

Niedziela Przemyska

Kijów spuścizna Bizancjum

Stolica Ukrainy to nie tylko sławny z rewolucji godności Majdan, ale także tysiącletnie zabytki, nierozerwalnie związane z historią chrześcijaństwa w tej części Europy. Miasto może być ciekawym celem wakacyjnej wyprawy

Niedziela przemyska 34/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

turystyka

Monika Jasina

Tak długo, jak Matka Boża modli się z uniesionymi rękami, będzie trwać święta Ruś Kijowska

Tak długo, jak Matka Boża
modli się z uniesionymi rękami,
będzie trwać święta Ruś
Kijowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa liturgia; uroczysty, wielogłosowy śpiew odbija się od złoconego ikonostasu. Przed każdą z licznych ikon ktoś modli się w ciszy, z rozmachem kreśląc potrójny znak krzyża i pochylając się w niskim, pełnym szacunku ukłonie. Turysta z Zachodu może poczuć się profanem. Tutaj pachnie nie tylko świecami z prawdziwego wosku, ale także starożytnością Bizancjum. W stolicy Ukrainy wiele jest miejsc odzyskujących dawny blask i pierwotne przeznaczenie po okresie bezwzględniej, siłowej ateizacji, wdrażanej wraz z bolszewicką ideologią. Jedną z nielicznych świątyń, czynnych nieprzerwanie od zakończenia II wojny światowej, jest sobór św. Włodzimierza w Kijowie, obecnie główna cerkiew Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. W sondażu przeprowadzonym na początku 2016 r. przynależność do tego Kościoła zadeklarowało 32 proc. Ukraińców.

Najświętsze miejsca

Niezależnie od wyznania, każda kobieta wchodząca do prawosławnej świątyni zostanie poproszona o nakrycie głowy. Stosowną chustkę można kupić na stoisku z pamiątkami lub zostanie nam wypożyczona. Panie mające zamiar odwiedzić najświętsze miejsce prawosławia, Ławrę Peczerską, a szczególnie udające się do jej podziemnych jaskiń, gdzie pochowani są święci ojcowie, muszą ponadto włożyć spódnicę. Nieprzygotowane turystki wyposaża się na miejscu w szerokie i długie fartuchy, które owinięte wokół talii okrywają niestosowny ubiór. Peczerscy święci odbierają szczególną cześć od przybywających tu z całego świata pielgrzymów. W ciasnych, skalnych korytarzach wierni zatrzymują się na modlitwę przed wystawionymi na widok publiczny trumnami. W innych, tzw. Dalekich Pieczarach, widok jest znacznie bardziej wstrząsający – na skalnych półkach leżą naturalnie zmumifikowane zwłoki mnichów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

historia świątyni sięga połowy XI wieku. Pierwszy monaster powstał tutaj w 1051 r. w pieczarach, od których pochodzi nazwa klasztoru. Natomiast samo określenie „ławra” zaczerpnięte jest z języka greckiego dla określenia większych, znaczących męskich klasztorów w Kościele prawosławnym i katolickich kościołach wschodnich. Oznacza także skupione wokół świątyni pustelnie, zamieszkałe przez mnichów nieprowadzących wspólnego życia zakonnego. Przez wieki kijowska ławra spełniała obie te funkcje. Obecnie część budynków jest w zarządzie państwowym i stanowi siedzibę muzeów; część to czynne miejsca kultu religijnego. W 1990 r. Ławra Peczerska została wpisana, wraz z Soborem Mądrości Bożej (Sofijskim), na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Reklama

Sofia znaczy mądrość

W bramie prowadzącej na dziedziniec Soboru Sofijskiego hula wiatr. Na chwilę można się przed nim schronić, kupując bilet w kasie, ukrytej w załamaniu grubego muru. Tutaj nie trzeba nakrywać głowy ani dbać o godny strój. Licząca ponad tysiąc lat budowla ma obecnie charakter wyłącznie muzealny. Sobór Mądrości Bożej wybudował książę Jarosław Mądry w XI wieku. To dokładna replika konstantynopolskiej bazyliki Hagia Sofia; w ciągu tysiąclecia istnienia świątynia była kilkakrotnie grabiona, niszczona i odbudowywana. Duchowa historia tego miejsca została przerwana w roku 1934, kiedy w ramach akcji zamykania i burzenia kościołów w imperium nowego, bolszewickiego porządku, cały zespół klasztorny zamieniono w muzeum, rabując przy tym przedmioty liturgiczne i obrazy. Czego nie udało się ukraść, spalono, a ocalałe z pogromu nieliczne eksponaty: część cennych ikon i archiwum fotograficzne wywieziono do Niemiec w czasie II wojny światowej.

Obecnie zwiedzającym prezentuje się nieliczne artefakty: marmurowe sarkofagi książęce i dokonane miejscami odkrywki, dzięki którym można zobaczyć fragment pierwotnego muru lub podłogowej mozaiki. Zwraca uwagę główna ozdoba wnętrza kopuły w centralnej części soboru: mozaika Orantki, Matki Bożej przedstawionej z uniesionymi dłońmi. Mimo upływu tysiąca lat od powstania, wizerunek mieni się pełną gamą kolorów i zachwyca precyzją wykonania. Miejscowa legenda głosi, że jak długo Maryja będzie modlić się z uniesionymi rękami, tak długo będzie trwała święta Ruś Kijowska.

Reklama

Polskie ślady

Dziś do Kijowa można dojechać w ciągu kilku godzin, korzystając z wygodnego połączenia kolejowego, rozpoczynającego się w Przemyślu. Między innymi dzięki temu stolica Ukrainy stała się obecnie dość popularnym celem turystycznych wypraw Polaków. Warto przypomnieć, że polskie ślady w Kijowie sięgają czasów panowania Bolesława Chrobrego; legendarne opowieści o mieczu wyszczerbionym o Złotą Bramę od roku 1569 zastępują dokumenty potwierdzające utworzenie województwa kijowskiego w ramach Korony Polskiej. Po koniec XVII wieku, na mocy traktatu polsko-rosyjskiego, miasto oficjalnie zostało przyznane Rosji.

W czasach zaborów Kijów był jednym z ważnych ośrodków polskości. Na uniwersytecie kadrę naukową i studencką tworzyli początkowo prawie wyłącznie Polacy. Całe kwartały miasta zamieszkiwane były niemal wyłącznie przez polską arystokrację, kupców i mieszczan. Centrum jednej z takich dzielnic była ulica Kościelna z rzymskokatolickim kościołem pw. św. Aleksandra. To tam miała miejsce jedna z największych manifestacji młodzieży polskiej w przeddzień wybuchu powstania styczniowego.

Dzisiaj ulica nazywa się tak samo, a kościół, zmieniony w czasach sowieckich na planetarium, został na początku lat 90. ubiegłego wieku oddany do dyspozycji parafii oraz wyznaczony na konkatedrę diecezji kijowsko-żytomierskiej. W niedziele i święta można tu wysłuchać Mszy św. odprawianej w po polsku. Wbrew pozorom biorą w niej udział nie tylko polskojęzyczni turyści; wszystkie ławki w obszernym wnętrzu świątyni są zapełnione. Nie brakuje młodych, ale warto zwrócić uwagę na osoby starsze; otwierają zniszczone modlitewniki, starannie odmawiając pacierze. W przestrzeni liturgii sprawowanej po polsku są u siebie, choć na co dzień otacza ich świat inny niż ten, który pamiętają z dzieciństwa.

2017-08-16 13:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beresteczko

Niedziela rzeszowska 27/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

turystyka

Magda i Mirek Osip-Pokrywka

Rezerwat „Kozackie Mogiły”

Rezerwat „Kozackie Mogiły”

Turystyka kresowa to wyprawa do korzeni polskiej historii. Romantyczne opisy miejsc, które wyszły spod piór Wincentego Pola czy Henryka Sienkiewicza – dziś trzeba zderzyć z brutalną spuścizną po latach sowieckiej okupacji. Mamy nadzieję, że zachętą do podróży w tym kierunku będą publikowane na łamach „Niedzieli Rzeszowskiej” artykuły o Kresach. W czasie wakacji co tydzień będziemy przedstawiać inne miejsce, które mocno zakorzeniło się w naszą historię. Autorzy cyklu – Mirek i Magda Osip-Pokrywka jeździli na Kresy wielokrotnie, napisali na ten temat kilka książek i znają te tereny niczym przysłowiową „własną kieszeń”

Miłośnicy „Trylogii” Henryka Sienkiewicza pamiętający ostatnie wersy „Ogniem i mieczem” wiedzą, że autor kończy swe dzieło opisem zwycięskiej dla wojsk polskich bitwy pod Beresteczkiem. Ta jedna z największych bitew XVII-wiecznej Europy rozegrała się w dniach 28 czerwca – 10 lipca 1651 r. między Polakami i zjednoczonymi siłami kozacko-tatarskimi. Zbliżająca się 364. rocznica tego wydarzenia to dobra okazja, aby wybrać się na miejsce historycznej bitwy.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Zgodnie z obowiązującymi w Kościele katolickim przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada uroczystość. Post ścisły obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję