Reklama

Wiadomości

Watykański bioetyk krytycznie o orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE

Wiele kontrowersji wzbudził niedawny wyrok unijnego Trybunału Sprawiedliwości uznający, że „organizm niezdolny do rozwoju nie jest embrionem”. Chodzi konkretnie o niezapłodnione ludzkie komórki jajowe, które mają stanowić w przyszłości „materiał hodowlany” komórek macierzystych przydatnych w nowatorskich technikach medycznych.

[ TEMATY ]

życie

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrok z 18 grudnia przełamuje dotychczasowy zakaz patentowania metod z użyciem niezapłodnionych komórek jajowych oraz komercjalizacji odkryć w tej dziedzinie. Decyzja ta budzi zdecydowany sprzeciw Kościoła:

„Ten wyrok wydaje mi się znamiennym uproszczeniem, bo nie chodzi zwyczajnie o fakt, że nie mamy do czynienia z embrionem i w związku z tym po prostu można z tego uczynić przedmiot patentów i handlu – powiedział Radiu Watykańskiemu prezes Papieskiej Akademii „Pro Vita” bp Ignacio Carrasco de Paula. – Wystarczy pomyśleć na przykład o donacji nerek czy innych narządów do przeszczepów: przecież nie są to embriony, a jednak absolutnie nie jest dozwolony w żadnej poważnej etyce i medycynie – przynajmniej na ile wiem – handel tymi narządami. To może stać się niebezpieczne, bo stopniowo taka ocena może zostać rozciągnięta na inne dziedziny, bardzo wrażliwe zwłaszcza w naszych czasach. Dla mnie szczególnie uderzająca jest na przykład możliwość – bo taka istnieje – że przy pomocy takiego jajeczka pobudzi się w określony sposób powstawanie ludzkiego istnienia. Słowo «zmanipulowana» [w odniesieniu do takiej komórki] wydaje mi się tu dość trafne, ponieważ znaczy to, że nie chodzi o komórki jajowe w stanie naturalnym, na których dokonuje się badań czy czegoś podobnego. Oczywiście to wszystko jest w gruncie rzeczy domeną etyki zysku i naprawdę jest to bardzo niebezpieczne”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niepokój watykańskiego bioetyka budzi też możliwość otwarcia drzwi dla nielegalnego handlu ludzkimi komórkami jajowymi. „To się wydaje oczywiste. Choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, to sygnał w tym kierunku jest bardzo wyraźny – zaznaczył bp Carrasco de Paula. – Mnie szczerze martwi, że tego rodzaju orzeczenie może do czegoś takiego doprowadzić. A przecież nie było o tym nawet dyskusji. Nie mówię, że chodzi o dyskusję w środowisku parlamentarnym, ale przynajmniej o debatę publiczną, bo przecież kwestia ta dotyczy wszystkich ludzi, a na pierwszym miejscu środowiska medycznego. To orzeczenie wskazuje, że w Europie brakuje głębszej etyki! I tak się żyje: każdy problem traktuje się osobno. To jest naprawdę niepokojące! Jeśli istnieje wspólna polityka ekonomiczna, powinna istnieć też etyka, przynajmniej co do zasadniczych punktów, które dotyczą właśnie intymności i godności istoty ludzkiej”.

Reklama

Bp Carrasco de Paula nawiązał też do papieskiego przemówienia w Parlamencie Europejskim. Franciszek zachęcał w nim Unię Europejską do wspierania i przestrzegania godności ludzkiej w obawie przed traktowaniem ludzi jak przedmiotów.

„Tu właśnie mamy do czynienia z takim przypadkiem – stwierdził prezes Papieskiej Akademii „Pro Vita”. – Od dziś komórki jajowe, zmanipulowane z jakiegoś powodu, stają się przedmiotem: można je kupować i sprzedawać. I tak otwarto drogę, która zaprowadzi nie wiadomo dokąd. Naszym głównym zadaniem jest wciąż obrona ludzkiego życia i jego godności. A godność oznacza przede wszystkim, że coś jest godne, bo nie jest przedmiotem, nie ma ceny, nie da się sprzedać ani kupić. I chodzi tu o rzecz bardzo poważną. Ojciec Święty odniósł się, choć w innym kontekście, ale chodzi o podobne sprawy, do niewolnictwa. Niestety nasi bracia i siostry, którzy są niewolnikami, mają cenę i koszt, a zatem ich godność została naruszona, całkowicie usunięta. Niemniej uważam, że na te sprawy należy patrzeć nie tylko zdroworozsądkowo, ale także z nadzieją, bo przecież mamy wiele możliwości: jeśli jakaś norma została zmieniona po trzech latach, to znaczy, że możemy ją na powrót zmienić może już za dwa lata... I nie chodzi o to, czy to dwa lata, trzy czy pięć. Przecież od nas zależy podjęcie słusznej drogi czy powrót na nią w tak delikatnej dziedzinie, jak ludzkie ciało”- stwierdził prezes Akademii „Pro Vita”.

2014-12-20 17:14

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwierzęta i ludzie

Niedziela Ogólnopolska 13/2018, str. 47

[ TEMATY ]

życie

Artur Stelmasiak

Istnieją dwa projekty legislacyjne. Mają być procedowane w polskim Sejmie. Oba są niezgodne albo z zasadami, albo z duchem unijnej liberalnej demokracji. W Polsce jeden z nich wspiera strona rządowa, drugi – społeczna. „Zatrzymaj Aborcję!” – od dawna domagają się polscy obywatele od prawicowej formacji rządzącej. Zdecydowane stanowisko w tej sprawie prezentuje też polski Episkopat. Czas skończyć z eugenicznym zabijaniem dzieci nienarodzonych. Ewidentnie dla rządzących zakaz aborcji był i jest problemem. Problemem, który, oczywiście, można politycznie rozgrywać, ale do pewnego momentu. Ale co na to powie Unia? – martwią się zawczasu. Podobno ma już z Polską tyle problemów, więc czy chcemy dorzucać kolejny? Gdy przed ponad rokiem wpłynął na Wiejską obywatelski projekt zakazujący aborcji, w Brukseli zawrzało. Feministki w europarlamencie rozdzierały szaty, a właściwie czarne bluzki. Przedstawiciele polskiego rządu z trwogą tłumaczyli, że nie mają z antyaborcyjną inicjatywą nic wspólnego. Z formalnego punktu widzenia większościowa formacja prawicowa w Polsce, notabene związana z Kościołem katolickim, powinna tę kwestię już dawno rozwiązać. Tymczasem skupiła się na ochronie zwierząt. No przecież św. Franciszek tak je lubił! To prawda, ale nie zrównywał ich z ludźmi, a tym bardziej nie stawiał ponad nimi. Gdy nie tak dawno w PE niektórzy europosłowie PiS, ramię w ramię z lewakami z innych krajów UE, zorganizowali wystawę na temat zakazu hodowli i produkcji zwierząt futerkowych, na prawicowych portalach internetowych zawrzało. Czy podobną energią wykażą się, broniąc nienarodzonych dzieci? Z podobnym pytaniem zwrócił się w europarlamencie katolicki dziennikarz do gardłującej za tym rozwiązaniem polskiej posłanki. Takie zestawienie jest nieuczciwością – ripostowała. Czyżby? Hodowla zwierząt futerkowych w celach przemysłowych jest przecież w UE dozwolona. Wpisuje się w unijne wartości, takie jak m.in. swoboda konkurencji. Korzystają więc inne kraje. Największym producentem futer jest Dania, tzw. stary członek UE. Jeśli wprowadzimy jednostronnie taki legislacyjny zakaz w Polsce, staniemy w kontrze do unijnych zasad, żeby górnolotnie nie powiedzieć: „wartości”. Stąd te specyficzne brukselskie podchody związane ze wspomnianą wystawą. Prawicowi miłośnicy zwierząt jednak się tym nie zrażają. Czują misję. Zwierzęcą. Ale co z ludźmi? – warto ciągle pytać. Człowiek, który się jeszcze nie narodził, w myśl prawa może dziedziczyć. Może też zostać zabity, gdy lekarz np. nabierze podejrzenia, że po urodzeniu będzie chory. Takiej aborcji może się poddać osoba nieletnia, ale jak trafnie zauważył jeden z byłych już ministrów, w myśl nowych lansowanych u nas przepisów nieletni nie będzie mógł być świadkiem polowania, czyli zabicia zwierzęcia. Czy świat nie stanął na głowie? Gdzie są humaniści i humanizm? Może warto przypominać, że nazwa ta pochodzi od łacińskiego słowa „homo” (człowiek), a wierzącym, szczególnie w okresie Wielkanocy, tłumaczyć, że Chrystus cierpiał, umarł i zmartwychwstał za wszystkich... ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Krok do wyrugowania religii ze szkół. Dyskryminujący projekt Ministerstwa Edukacji

2024-05-13 15:12

[ TEMATY ]

edukacja

Ministerstwo Edukacji

Karol Porwich/Niedziela

Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza ograniczyć liczbę godzin zajęć z religii i etyki w szkole. Zmiany w zasadach organizacji tych lekcji doprowadzą do dyskryminacji uczniów chcących uczestniczyć w zajęciach. Wprowadzenie modyfikacji poskutkuje również falą zwolnień wśród katechetów. Projektowane zmiany naruszają art. 53 ust. 1 oraz 53 ust. 4 Konstytucji RP. Działania Ministerstwa mają na celu zniechęcenie młodzieży do uczestniczenia w lekcjach religii.

Projektowane zmiany w organizacji lekcji religii

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Polsko – libańska przyjaźń

2024-05-14 15:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Wernisaż prac polskich artystów, jakie wykonali w nawiązaniu do kultury Libanu, można było obejrzeć na wernisażu w klubokawiarni Fratelli Tutti.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję