Odmieniła się Polska – każdy musi to przyznać, wrogowie też to widzą i dlatego tak zajadle zwalczają obecny rząd. Wydarzenia nabrały tempa, ludzie poczuli się podmiotem w swoim kraju. Rząd Beaty Szydło zauważył i upomniał się o zapomnianych, zwykłych ludzi, bo przecież to my, zwykli ludzie, tworzymy Ojczyznę i decydujemy o jej losach. Pokazały to dni świętowania rocznicy odzyskania niepodległości – dominowały patriotyczny nastrój, radość i duma z Polski. Młodzież, dzieci z rodzicami z biało-czerwonymi chorągiewkami, emblematami, pikniki patriotyczne, wspólne śpiewanie pieśni legionowych, grupy rekonstrukcyjne w strojach historycznych, począwszy od konfederatów barskich, zabytkowa broń, armaty, rekwizyty żołnierskie – rozmach tego świętowania budził podziw dla inwencji mieszkańców miast, ale też wsi. Jest nadzieja, że teraz już każdy uczeń będzie wiedział, co wydarzyło się 11 listopada 1918 r.; do niedawna wcale nie było to takie oczywiste, jak pokazywały ankiety. Najważniejsze, że Polacy poczuli dumę narodową, z ochotą wypowiadają się o patriotyzmie, Bogu, Ojczyźnie, nastąpił przełom w myśleniu o Polsce. Z racji swojego zawodu często rozmawiam z różnymi ludźmi i mogę powiedzieć, że żywo interesują się każdym krokiem obecnego rządu, widzą wielką pracę, nowe ustawy przynoszące korzyści biedniejszym rodzinom, ludziom odsuniętym przez uzurpatorskie rządy liberałów, postkomunistów. Coraz częściej pytają: czy będą osądzeni złodzieje, kłamcy, czy stanie przed sądem wszelka targowica? Ostatnio zadziwił mnie swoją prostą ripostą dozorca warszawskiej kamienicy, przypadkowo spotkany – opowiadał o przekrętach, przydziałach mieszkań i zakończył swój wywód refleksyjnie: – To ona (Hanna Gronkiewicz-Waltz) ma wykrywać złodziejstwo, w którym sama brała udział? Ma na siebie donosić?! Przecież to robienie z nas głupich. Ludzie poczuli, że ich opinie nie są bez znaczenia dla rządzących, cieszą się i wierzą w sprawiedliwość, a przede wszystkim ufają, że nie są okłamywani. W rozmowach często podkreślają, że modlą się za ten rząd, bo widzą, jak ciężko pracuje. – Słuchaliśmy i usłyszeliśmy, co do nas mówili ludzie w czasie kampanii prezydenckiej i parlamentarnej, podróży po Polsce: spełniamy to, co obiecaliśmy narodowi – mówiła premier Beata Szydło na podsumowanie roku swojego rządu. Ludzie są najbardziej wyczuleni na kłamstwo, muszą ufać i wierzyć rządzącym – wtedy zniosą wszystkie trudności, w imię przyszłego dobra całej Ojczyzny, bo w sercach Polaków jest głęboki patriotyzm, ale jednocześnie wielkie pragnienie prawdy, tak niszczonej, poniewieranej w czasie PRL-u i, niestety, po 1989 r. kłamstwo nadal triumfowało. Pokazują to liczne afery, nagrane rozmowy polityków z rządu Tuska i Komorowskiego, którzy kpili ze zwykłych ludzi, odsunęli ich na margines jako gorszych, zapomnianych. Dlatego dzisiaj tak ważna jest prawda, nawet ta trudna, i muszą o tym pamiętać obecnie rządzący. Muszą o tym pamiętać również ludzie kierujący mediami narodowymi i dziennikarze, wszak to też władza, czyli służba. „Kto duszy narodu żąda, duszę dać musi, kto sięga po dusze innych, duszą swą płaci” (Józef Piłsudski).
Pomóż w rozwoju naszego portalu