Reklama

Niedziela Częstochowska

25 lat u stóp Jasnej Góry

Szkoła Podstawowa Sióstr Zmartwychwstanek im. Matki Zofii Szulc, która mieści się w Alei Najświętszej Maryi Panny 60 w Częstochowie, świętowała srebrny jubileusz. Mury szkoły opuściło już kilka pokoleń uczniów, którzy dziś tworzą elity chrześcijańskie nie tylko w naszym mieście, ale i w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Datę na świętowanie – 26 października wybrano nieprzypadkowo. Tego dnia przypada bowiem wspomnienie bł. Celiny Borzęckiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek. Na Jasnej Górze przed Cudownym Obrazem Matki Bożej zgromadzili się uczniowie, nauczyciele, przyjaciele szkoły, by pod przewodnictwem abp. Wacława Depo dziękować za opiekę i prosić o łaski na dalsze lata pracy. W homilii Metropolita Częstochowski wskazał na potrzebę wychowywania człowieka w prawdzie.

– Człowiek nie może żyć bez prawdy, dlatego też proces szukania Boga nie jest tylko potrzebą, ale wprost koniecznością życiową, chociaż można Bogu powiedzieć „nie”, ale oznacza to zawsze niespokojność ludzkiego serca za nieskończonością. Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć. Wzywajcie Go, dopóki jest blisko. To szukanie sensu własnego ludzkiego życia spełnia się poprzez prawdę, poprzez dobro i miłość. A te wartości mają swoje źródło w Bogu samym – mówił Arcybiskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historia szkoły

Siostry Zmartwychwstanki prowadziły szkoły w Częstochowie nieprzerwanie od 1918 r. aż do zamknięcia ich przez władze komunistyczne na okres 27 lat. Po przełomie w 1989 r. siostry podjęły starania o odzyskanie budynku i powołanie szkoły. 1 września 1991 r. próg szkoły podstawowej przekroczyli pierwsi uczniowie. Dyrektorką odrodzonej placówki została s. Barbara Pańkowska. Po niej funkcje tę objęła s. Wanda Piwońska. Za jej kadencji powstało gimnazjum. Ona też podjęła trud rozbudowy szkoły i budowy sali gimnastycznej. Obecnie dyrektorką obu szkół jest s. Agata Sidoruk, która nie szczędzi trudu i pomysłowości, aby uczniom i nauczycielom zapewnić dobre warunki pracy.

Od samego powstania szkoła cieszyła się wśród częstochowian ogromną popularnością. Wielu pamiętało dobrą sławę szkoły handlowej prowadzonej przez zmartwychwstanki. Często też jej absolwentki zapisywały do nowo powstającej podstawówki swoje wnuki. Od kilku lat szkoła ma status publicznej i jest dostępna dla wszystkich, co jest jej dodatkowym atutem. – Chętnych mamy bardzo wielu – przyznaje Siostra Dyrektor. – Niestety ze względów lokalowych nie możemy przyjąć większej liczby uczniów. Obecnie w szkole podstawowej jest 228 uczniów. Kadrę stanowią siostry zakonne i nauczyciele świeccy.

Reklama

Atuty szkoły

Siostry Zmartwychwstanki szczególny nacisk kładą na wychowanie młodych pokoleń na odpowiedzialnych chrześcijan i patriotów oraz wysoki poziom nauczania. – Każde dziecko powierzone naszej trosce wychowujemy w duchu wartości ewangelicznych – zapewnia s. Agata Sidoruk. – Pragniemy, aby każdy uczeń naszej szkoły nie tylko zdobył wykształcenie, ale przede wszystkim poznał Boga, który jest miłością i który pierwszy nas umiłował. Pragniemy, aby poznanie to prowadziło całą naszą szkolną wspólnotę do odpowiedzi na Bożą miłość, odpowiedzi wyrażającej się współpracą z łaską Bożą. Bogu niech będą dzięki za obfitość sukcesów naszych uczniów: intelektualnych, duchowych i fizycznych. Szkoła od lat słynie ze znakomitych wyników osiąganych przez uczniów na sprawdzianie po VI klasie, a później na egzaminach gimnazjalnych. Uczniowie biorą udział w różnego rodzaju konkursach: ogólnopolskich, wojewódzkich, powiatowych, międzyszkolnych, a także zawodach sportowych, turniejach szachowych, zdobywając czołowe miejsca i wyróżnienia – mówi Siostra Dyrektor. Świadczą o tym puchary i dyplomy w szkolnych gablotach i na korytarzach.

Jubileuszowa akademia

O talentach młodzieży powierzonej trosce sióstr zmartwychwstanek można się było przekonać podczas jubileuszowej szkolnej akademii. Wcześniej w drodze z Jasnej Góry abp Depo poświęcił figurę Chrystusa Zmartwychwstałego na dziedzińcu szkoły. Akademię rozpoczął polonez w wykonaniu uczniów i nauczycieli, a trzeba przyznać, zatańczony był tak świetnie, że maturzyści powinni brać przykład.

Reklama

Znakomitym pomysłem było przedstawienie sylwetki patronki szkoły matki Zofii Szulc. W jej postać wcieliła się nauczycielka s. Andrea. Ubrana w przedwojenny habit zmartwychwstański jako matka Zofia opowiadała historię swojego życia. Za jej plecami, jak stary film na ekranie, przewijały się unikatowe zdjęcia Częstochowy, z którą matka Zofia związana była przez 23 lata. Oglądaliśmy Aleje Najświętszej Maryi Panny z czasów wojennych i powojennych, budynek szkoły i uczennice liceum handlowego. Dopełnieniem tej refleksji były piosenki Anny German w wykonaniu absolwentek Oli i Julii Lach oraz Julii Żyły. Popis solowy na skrzypcach dał Jakub Kulski. Całość zwieńczył walc w wykonaniu uczniów. Podziwu dla talentów i przygotowania młodych ludzi nie krył abp Wacław Depo i zaproszeni goście: władze miasta z wiceprezydentem Ryszardem Stefaniakiem, władze oświatowe i zakonne, dyrektorzy częstochowskich szkół i przedszkoli. Na koniec wjechał wspaniały płonący tort. Tę niespodziankę sprawili rodzice uczniów. Ufundowali tort, składający się z tylu warstw, ile lat liczy szkoła, zwieńczony tarczą. Z okazji jubileuszu przygotowano też wystawę przypominającą 25 lat placówki, na której można oglądać kroniki szkolne, zdjęcia i pamiątki.

Jubileusz jest nie tylko dziękczynieniem, ale też nadzieją – przypomniał abp Wacław Depo, dlatego z nadzieją patrzcie w przyszłość. Do tych życzeń przyłącza się też Redakcja „Niedzieli”.

2016-11-08 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katyń oczami młodzieży

Niedziela sosnowiecka 41/2018, str. IV

[ TEMATY ]

szkoła

konkurs

Sosnowiec

Archiwum szkoły

Nagrodzeni uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Sosnowcu

Nagrodzeni uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Sosnowcu

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6 w Sosnowcu zostali zaproszeni do Warszawy na finałową galę wieńczącą 9. edycję Ogólnopolskiego Konkursu Historycznego „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy...”, poświęconego zbrodni katyńskiej. Uroczysta gala laureatów II stopnia odbyła się 20 września. Wśród 63 wyróżnionych uczniów z całej Polski znalazło się aż 8 uczniów Szkoły Podstawowej nr 6, a wśród nich: Martyna Taszakowska, Igor Flak, Emilia Zaporowska, Kamila Gleń, Jagoda Zub, Kinga Sztaba, Wiktoria Nowakowska i Paulina Rokicka. Młodzież do konkursu przygotowała nauczycielka historii Elżbieta Rudzka. Podczas uroczystości uczniowie wraz z nauczycielką zostali nagrodzeni dyplomami, grami edukacyjnymi oraz publikacjami IPN. Fundatorzy nagród, m.in. Fundacja Banku PKO, zapewnili uczestnikom dojazd do i ze stolicy, obiad oraz udział w grze edukacyjnej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję