Reklama

Kultura

Ludzie z pasją

Misja specjalna chrześcijan

Afryka, głodujące dzieci, księża w buszu. Drugi koniec świata, heroiczni misjonarze, ewangelizacja w spartańskich warunkach – podziw, współczucie, a jednocześnie dystans. Ciężko się z tym identyfikować. A przecież każdy ma swoją misję TU I TERAZ

Niedziela Ogólnopolska 44/2016, str. 52-53

[ TEMATY ]

misje

Niedziela Młodych

Archiwum autorki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciężko mi opisać doświadczenia misyjne, bo frustruje niedoskonałość słowa, subiektywizm i wybiórczość. Może właśnie o to chodzi, bym wsadziła kij w mrowisko, zadała wam szereg pytań, na które sami będziecie odpowiadać.

Nie żałuję ani jednej chwili...

poświęconej działaniom misyjnym. To po prostu mój sposób przeżywania wiary. Objawia się w codzienności, jest radosny, żywy, wspólnotowy. Od początku tej drogi dużo się nauczyłam. Misyjne dojrzewanie polegało na przejściu od czystego aktywizmu i marzeń o Afryce (od 2009 r.) do przekonania, że chodzi o coś więcej niż wyjazd (od wstąpienia do salwatoriańskiego wolontariatu misyjnego w 2012 r.). Zrozumiałam, że każdy może pomóc na swój sposób, włączając się w dowolny fragment tego samego, misyjnego dzieła. Tak samo ważna jest modlitwa, jak stworzenie rękodzieła na kiermasz i prowadzenie katechezy w Ameryce Łacińskiej. Myślenie o misjach jak o czymś odległym, abstrakcyjnym, „nie dla mnie”, jest często usprawiedliwieniem „siedzenia na kanapie”. Papież Franciszek słusznie przed tym przestrzega. Zbyt łatwo odpuszczamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dochodzi druga w nocy...

Reklama

mailuję jednocześnie z pięcioma osobami z Wolontariatu Misyjnego Salvator. Większość z nich nie wybiera się na misje zagraniczne. Jeden wolontariusz nigdy nie był i nie będzie posługiwać poza Polską. Ktoś zarywa nockę, by zrobić plakat, ktoś organizuje akcję misyjną w szkole, ktoś uzupełnia bazę danych, ktoś prowadzi zajęcia w świetlicy środowiskowej, ktoś sprząta salę spotkań, ktoś szuka błędów na stronie internetowej. Ktoś czyta ciekawy artykuł i chce o nim opowiedzieć na najbliższym spotkaniu regionalnym. Ktoś przyprowadzi nową koleżankę, a sam niedługo zniknie ze wspólnoty. I to wszystko jest w porządku. Każdy jest tu ważny, może coś wnieść. W wolności, szczerości, bo chce i może. Widzimy sens, lubimy robić pożyteczne rzeczy. Dla Boga, ludzi, dla siebie.

Kuba od roku powtarza,

że odchodzi z WMS. Ostatnio przyjechał na spotkanie ogólnopolskie prosto z wesela (kilkaset kilometrów, żeby pobyć kilka godzin). Energią Mariolki można by oświetlić całą Warszawę. Mało kto wie, że szalona animatorka cierpi na chroniczny niedobór snu. Łukasz oferuje pogotowie komputerowe 24 godziny na dobę i dziwi się, gdy mu dziękuję. „No doooobra, cicho już”.

Oni są niepoprawni, trochę nie z tego świata. Pozornie zwyczajni: studiują, pracują, mają różne poglądy, zainteresowania, czasem chandrę, a częściej głupawkę. Po co to piszę? Bo każdy z nich jest zupełnie inny, obdarzony innymi talentami, usposobieniem. Każdy z kilkudziesięciu wolontariuszy WMS rozsianych po Polsce robi coś wartościowego dla wspólnoty. Czasem to praca cicha, niezauważona, czasochłonna i mozolna. Oni sami wymyślają, jak mogą służyć misjom. Angażując się w Polsce, przygotowują się do posługi za granicą. Proste? Równie ważna jest formacja duchowa.

W duchowości salwatoriańskiej...

Reklama

rozkochałam się w Meksyku. Prowadzona przez Polaków parafia św. Józefa Robotnika w Campeche szybko stała się moim domem. Półroczna misja dużo mnie nauczyła i wyzwoliła jeszcze większy zapał. Uczyłam języka angielskiego, a moi uczniowie mieli od 6 do 69 lat. Niektórzy potrafili kilka słów, inni dyskutowali o polityce. Nie czułam, że się poświęcam, choć bywało trudno. Dwa weekendy w miesiącu spędzałam na wsi, w Bolonchén. Animowałam czas dzieciom, prowadziłam warsztaty dla katechetów, wspierałam parafian w inicjatywach, odwiedzałam w domach i jadłam po dwie kolacje. Nie miałam nic, ale niczego mi nie brakowało. Czułam, że tamten świat mnie potrzebuje i że ja potrzebuję jego.

Magdita, dlaczego tak łatwo cię kochać?

...zapytała mnie pewna Meksykanka w przeddzień wylotu do Polski. Myślę, że o to właśnie chodziło. Powtarzałam sobie: towarzyszę, uczę, modlę się, sprzątam, gotuję, słucham, doradzam, pomagam wszędzie, ale przede wszystkim mam kochać. A żeby kochać, muszę być blisko Jezusa, blisko Miłości. Po to były te najdłuższe rekolekcje w moim życiu, poprzedzone trzema latami intensywnej pracy w wolontariacie. W Warszawie, innych zakątkach Polski, na krótszych posługach w Rumunii (2013) i na Węgrzech (2012, 2014).

Dołącz do nas!

Jeśli czytając ten tekst, stwierdzasz, że chcesz podjąć misję specjalną, zapraszam do Wolontariatu Misyjnego Salvator. Działamy w sześciu regionach: Warszawie, Elblągu, Lublinie, Krakowie, Wrocławiu i Trzebini. Nie zwlekaj z kontaktem! Znajdziesz nas na: wms.sds.pl oraz na facebooku (Wolontariat Misyjny Salvator – fanpage). Uwaga! WMS uzależnia i może przewrócić twoje życie do góry nogami!

2016-10-26 08:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Woda na wagę złota

Niedziela przemyska 4/2023, str. III

[ TEMATY ]

misje

Ks. Edward Ryfa, Moundra

Już sama budowa studni, a potem jej otwarcie są wielkim świętem dla mieszkańców wioski – pisze ks. Edward Ryfa

Już sama budowa studni, a potem jej otwarcie są wielkim świętem dla mieszkańców wioski – pisze ks. Edward Ryfa

Do tej pory mieszkańcy Moundry musieli chodzić po wodę do sąsiedniej wioski oddalonej o 2 km. Radość ich jest więc ogromna, a wdzięczność jeszcze większa – pisze misjonarz ks. Edward Ryfa, który posługuje w Czadzie.

Dla nich dostęp do świeżej, bieżącej wody jest czymś wyjątkowym. Wody nie trzeba szukać kilka kilometrów od domu, ale jest ona na miejscu. Można się umyć, wyprać rzeczy. Szczególnie wdzięczne są tamtejsze kobiety, bo to na nich spoczywa obowiązek dostarczania wody.
CZYTAJ DALEJ

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz, przewrócił krzyż

2025-04-08 18:41

[ TEMATY ]

profanacja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa w Bochni (Małopolskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi T., który zakłócał Mszę św. sprawowaną w kościele w Nowym Wiśniczu, a także uszkodził zabytkowy krucyfiks pochodzący z przełomu XVII/XVIII wieku.

Jak przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki, oskarżonemu zarzucono złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, a także zniszczenie lub uszkodzenie zabytku. Grozi mu za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJ

Rada przy Delegacie KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży będzie spotykać się częściej

2025-04-08 18:36

[ TEMATY ]

ochrona dzieci i młodzieży

BP KEP

Spotkanie Rady przy Delegacie KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży (Warszawa, 8.04.2025 r.)

Spotkanie Rady przy Delegacie KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży (Warszawa, 8.04.2025 r.)

Aktualne i planowane działania Centrum Ochrony Dziecka i Fundacji Świętego Józefa, szkolenie całego systemu i podsumowanie Dnia modlitwy i solidarności to tematy posiedzenia Rady przy Delegacie KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Spotkanie pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka odbyło się 8 kwietnia w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

Podczas spotkania podjęto decyzję, że Rada będzie odtąd spotykać się częściej. Wiosenne i jesienne spotkanie - jak dotychczas stacjonarnie, a pomiędzy będą odbywa się spotkania online. Częstsze spotkania pozwolą na sprawniejszą wymianę informacji i bieżące reagowanie na pojawiające się wyzwania i potrzeby, co zwiększy efektywność działań Rady.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję