Ulicami Bielska-Białej co miesiąc przechodzą Pokutne Marsze Różańcowe za Ojczyznę. Minęło 30 miesięcy od organizacji pierwszego takiego marszu.
– Jubileuszowy, 30. Pokutny Marsz Różańcowy pokazał, że ludzie są zainteresowani tą formą modlitwy i wynagradzania Bogu. W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa przy dworcu pomodliliśmy się Koronką do Miłosierdzia Bożego, modlitwą zawierzenia Bożemu Miłosierdziu i jedną częścią Różańca. Przed rozpoczęciem Różańca, podobnie jak na pielgrzymkach, w drodze skierowałem do wiernych krótkie konferencje-rozważania. Tym razem dotyczyły ewangelizacji, wyjścia na zewnątrz, w związku z obecnością papieża Franciszka w Polsce na ŚDM. Papież mówił o tym nie tylko do młodzieży na Błoniach i w Brzegach, ale i do kapłanów oraz do dorosłych, choćby w Częstochowie – wspomina kapelan marszów ks. Andrzej Pacholik SDS. – Modliliśmy się Różańcem po drodze, a zakończyliśmy Mszą św. w kościele św. Stanisława. Te marsze są potrzebne i widać ich efekty. Zawsze jest grupa ok. 60 osób, które chcą się szczerze modlić. Niesiemy baner i obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Wychodzimy z modlitwą na ustach, postawą patriotyzmu, dając tym samym świadectwo wiary. Ale są osoby, którym to świadectwo przeszkadza, staje się wyrzutem sumienia. Ostatnim razem ktoś znów krzyczał ze złości, widząc nas. Gdzie pojawia się dobro, tam zawsze zło chce zamieszać – dodaje kapłan.
Marsz zorganizowali wierni z Bielskiej Krucjaty Różańcowej i Wspólnoty Nieustającego Różańca z ks. Pacholikiem. Kolejny, 31. marsz przeszedł ulicami Bielska 17 września, a następny zaplanowano w miesiącu różańcowym – w 3. sobotę października.
Pomóż w rozwoju naszego portalu