Reklama

Aktualności

Przed wizytą papieża w Strasburgu: oczekiwania, nadzieje, przewidywania

Zapowiedziana na 25 listopada niespełna czterogodzinna wizyta papieża w Strasburgu budzi wielkie zainteresowanie zarówno środków przekazu, i to nie tylko katolickich, jak i polityków i szerokich kół społecznych. Z różnych stron słychać oczekiwania i nadzieje związane z tym wydarzeniem, które – mimo swej krótkości – może się okazać bardzo ważne, i to na wielu płaszczyznach. Panuje przekonanie, że w swych przemówieniach w Parlamencie Europejskim i w Radzie Europy Franciszek poruszy sprawy integracji naszego kontynentu, priorytetu osoby ludzkiej oraz pokoju, sprawiedliwości społecznej i uchodźców.

[ TEMATY ]

Franciszek w Strasburgu

inyucho / Foter / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wizyta ta będzie niewątpliwie „okazją do przypomnienia europarlamentarzystom o chrześcijańskich korzeniach Europy” – powiedział na trzy dni przed podróżą Ojca Świętego sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin. Dodał przy tym, że „ten pierwszy kontakt papieża Franciszka z instytucjami europejskimi nastąpi w bardzo trudnym momencie, w jakim znajduje się obecnie świat”. Purpurat wyraził przekonanie, że papież zachęci parlamentarzystów do pracy na rzecz dobra wspólnego, bezpieczeństwa, solidarności i troski o najbiedniejszych.

Chrześcijanie, zwłaszcza my, katolicy, powinniśmy mieć świadomość, że integracja europejska jest czymś dobrym i nadal ważnym – podkreślił hierarcha watykański podczas pobytu w Vicenzy na północy Włoch. Przyznał, że zdaje sobie sprawę z kryzysu idei europejskiej, zaznaczył jednak, że chrześcijanie powinni ją odnowić, dając jej serce, zgodnie z intencją założycieli wspólnoty europejskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Europa bardzo często jest postrzegana jako rzeczywistość daleka, obca i zbiurokratyzowana, która nie interesuje się rzeczywistymi problemami ludzi" – stwierdził kardynał. Podkreślił, że kryzys ten wyraża się również "w braku nadziei i zaufania w to, że kontynent jest w stanie zaradzić tak wielu problemom, które dziś przeżywa".

"Wiemy na przykład, że w porównaniu ze stanem sprzed kilkudziesięciu lat dziś nie ma już tego optymizmu co do przyszłości, umiejętności właściwego reagowania. Prawdopodobnie, jak sądzę, to co stało u podstaw Europy, czyli jej wartości, nie jest już oczywiste dla wszystkich. Odczuwamy brak tej wspólnej przesłanki, która pozwalała wspólnie reagować na problemy, trudności i wyzwania. Dlatego bardzo ważne jest wychowanie zwłaszcza młodych pokoleń, aby ukazać im trwałe znaczenie integracji europejskiej. Jeśli przeżywa się ją w duchu i zgodnie z wartościami ojców założycieli, może ona pomóc Europie sprostać obecnym wyzwaniom i dać konkretną odpowiedź na oczekiwania ludzi” – jest przekonany kardynał sekretarz stanu.

Reklama

Inny przedstawiciel Stolicy Apostolskiej – abp Mario Toso, sekretarz Papieskiej Rady Iustitia et Pax – uważa, że papież w swoich wystąpieniach w Strasburgu będzie mówił przede wszystkim o brakach w sferze społecznej na naszym kontynencie. W rozmowie z internetowym portalem „Vatican Insider” hierarcha powiedział, że biskup Rzymu z Ameryki Łacińskiej jest na te sprawy szczególnie uwrażliwiony. „Domaganie się sprawiedliwości społecznej jest ściśle związane z głoszeniem Ewangelii” – podkreślił abp Toso, dodając, że w przeszłości Kościół niekiedy za mało zwracał na to uwagę. Nie powinien ryzykować wplątywania się w politykę, ale szczególny nacisk musi kłaść na duszpasterstwo społeczne.

Arcybiskup sądzi również, że potrzebne są większe wspólne wysiłki na rzecz przezwyciężenia kryzysu gospodarczego i kryzysu zatrudnienia w Europie. Wyzwania są zbyt duże, aby móc je rozwiązywać w pojedynkę.

Z kolei przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), metropolita Monachium i Fryzyngi kard. Reinhard Marx liczy na papieskie wezwania do pokoju i pojednania w naszej części świata. „Ojciec Święty musi zabrać głos także wobec wojny, która toczy się na naszym kontynencie” – stwierdził purpurat w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA. Podkreślił, że zwłaszcza teraz, gdy Moskwa wspiera zbrojne działania separatystów w regionie Doniecka i Ługańska, wizyta papieża w Radzie Europy, której członkami są też Rosja i Ukraina, ma szczególne znaczenie.

Kardynał niemiecki z zadowoleniem przyjął decyzję Ojca Świętego, że swoje odwiedziny politycznej sceny Europy rozpocznie od instytucji europejskich. „To znak, że Europa jest ważnym związkiem państw” – stwierdził arcybiskup Monachium.

Reklama

Jednocześnie wyraził przekonanie, że centralnym tematem wypowiedzi Franciszka w Strasburgu będą z pewnością ubodzy. Być może też będzie on mówił również o solidarnej drodze Europy w przyszłość, mimo nękającego ją kryzysu finansowego i gospodarczego.

Swoje oczekiwania związane z podróżą Ojca Świętego przedstawił również jej formalny gospodarz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który zresztą zaprosił Franciszka do odwiedzenia tego zgromadzenia już w czasie swego pierwszego spotkania z nim 11 października ub.r. Podkreślił, że w sali obrad w Strasburgu Franciszek zwróci się nie tylko do europosłów i przedstawicieli instytucji Unii Europejskiej, ale do wszystkich narodów Europy, reprezentowanych przez 750 posłów, wyłonionych w wyborach powszechnych. Schulz przyznał, że „papież ma rację”, gdy nieraz powtarza, że „Europa jest zmęczona”.

„Przyjmiemy w Parlamencie Europejskim osobę, która w tej chwili dziejowej prawdopodobnie jest punktem odniesienia nie tylko dla katolików, ale dla wielu ludzi, drogowskazem w czasach, gdy wiele osób jest zdezorientowanych, gdyż świat porusza się z zawrotną prędkością, często także w bardzo ryzykownych kierunkach... W tym kontekście papież jest jedyną osobą dającą ludziom nadzieję swą szlachetną prostolinijnością” – zaznaczył niemiecki socjaldemokrata.

Przypomniał też, że już poprzedni przewodniczący Parlamentu Europejskiego: Hans-Gert Pöttering i Jerzy Buzek zapraszali do odwiedzin tego miejsca ówczesnego papieża Benedykta XVI, który jednak nie zdążył odbyć takiej wizyty, gdyż ustąpił z urzędu.

Ten sam polityk w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA oświadczył, że bez Kościoła nie ma spójności społeczeństwa. Od zbliżającej się wizyty papieża w Strasburgu oczekuje on wyraźnego przesłania na różne tematy. Chodzi zwłaszcza o odniesienie się do konfliktu między Ukrainą a Rosją i o problemy uchodźców – wyjaśnił przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Reklama

Zwrócił uwagę, że słowa papieża mają ogromne znaczenie, a jeśli wypowie on je w tym miejscu, uzyskają wielki rezonans. Schulz przypomniał, że 751 europarlamentarzystów reprezentuje 507 milionów ludzi w 28 suwerennych państwach.

Według niego, Franciszek z pewnością odniesie się do znów aktualnej sprawy pokoju w Europie. „Zwróci też zapewne uwagę na nierówny podział dóbr, na problemy uchodźców i polityki migracyjnej. Ważnym tematem, nie tylko dla chrześcijan, jest też solidarność społeczna. A ponadto wizyta papieża w 25 lat po upadku muru berlińskiego ma znaczenie historyczne” – stwierdził polityk niemiecki.

Wysoko oceniając rolę Kościoła, bez którego „nie ma spójności społeczeństwa”, podkreślił, że w czasach, gdy był burmistrzem [w Würselen w Nadrenii Północnej-Westfalii w latach 1987-98 – KAI], przekonał się, iż przynależność do wspólnoty kościelnej jest ważnym elementem tożsamości w życiu ludzi. Dlatego Kościół powinien się wypowiadać w sprawach, w których – z jego punktu widzenia – pomaga ludziom budować życie w godności. „Dzięki Kościołowi można wiele więcej pozytywnego osiągnąć, choć nie zawsze jest to łatwe” – powiedział Schulz i dodał, że „Kościoły są częścią naszego społeczeństwa i dlatego byłoby dziwne, gdyby nie zabierały głosu w debacie społecznej”.

Pytany przez KNA o ewentualny wpływ przemówienia papieskiego w Radzie Europy na konflikt między Ukrainą a Rosją, polityk odparł, że w ostatnim okresie Moskwa ciągle łamie prawa narodów, mimo iż jako członek Narodów Zjednoczonych zobowiązała się ich strzec i przestrzegać. „To jest bardzo przykre i dlatego orędzie Franciszka może być bardzo ważne nie tylko dla katolików, ale też prawosławnych na Ukrainie i w Rosji” – stwierdził z przekonaniem Schulz.

Reklama

Eurodeputowany Peter Liese z frakcji chrześcijańskich demokratów powiedział niemieckim mediom katolickim, że od wizyty głowy Kościoła w Strasburgu oczekuje „zdecydowanego opowiedzenia się za Europą wartości i naszej odpowiedzialności za ludzi na całym świecie”. Przypomniawszy, że „ponad 75 procent prześladowanych dziś za religię stanowią chrześcijanie”, poseł wyraził też nadzieję, że papież wypowie się na temat zagrożenia wolności religijnej. Zwrócił jednocześnie uwagę, że wolność religijna jest też łamana w Turcji – kraju kandydującym do Unii Europejskiej, „w którym chrześcijanie nie mają praw gwarantowanych przez konwencje międzynarodowe”.

Komentator austriackiej agencji katolickiej Kathpress przypomniał, że w przemówieniu w Strasburgu w październiku 1988 roku – a więc na rok przed upadkiem Muru Berlińskiego – Jan Paweł II rozwinął wizję rozszerzenia Europy na Wschód, mówił też o jej zakorzenieniu w tradycji chrześcijańskiej. Obecny papież natomiast najprawdopodobniej położy największy nacisk na społeczne, kulturowe i duchowe aspekty jednoczącej się Europy.

Według Kathpressu, w Strasburgu Franciszek może skupić się na zagadnieniach nurtujących go w kontekście europejskim. Będzie to z pewnością przyjmowanie uchodźców, co już podczas swojej pierwszej podróży w pontyfikacie – na maleńką włoską wyspę Lampedusę 8 lipca 2013 – określił jako jeden z najważniejszych obowiązków w zakresie praw człowieka. Innym ważnym tematem wystąpienia będą niewątpliwie rodzina, małżeństwo i ochrona życia. Papież z Argentyny widzi w tym jedno z większych wyzwań dla przyszłości społeczeństwa i Kościoła, toteż sprawom rodziny i małżeństwa poświęcił dwuletni proces synodalny. Innym wielkim zadaniem na przyszłość, o którym co pewien czas powtarza Ojciec Święty, zwłaszcza podczas podróży po Włoszech, są problemy młodzieży. Niepokoi go zwłaszcza wysoki wskaźnik bezrobocia wśród młodych ludzi w wielu państwach europejskich.

Reklama

Oczekiwania związane z “europejską” wizytą Franciszka są bardzo duże. Dzieje się tak już choćby dlatego, że 25 listopada po raz pierwszy papież spoza Europy, który nigdy nie miał swego własnego doświadczenia „idei europejskiej”, będzie mógł przedstawić swoją wizję „starego kontynentu” – kolebki misji światowej. W czasach kryzysu tożsamości Europy, w sytuacji, gdy wielu ludzi ma wątpliwości co do celowości dalszej integracji, ta „perspektywa z zewnątrz” argentyńskiego papieża może dostarczyć całkowicie nowych bodźców w dotychczasowym sposobie myślenia.

Francuski eurodeputowany Jean-Marie Cavada z Ruchu Europejskiego-Francja ( ME-F) w rozmowie z Radiem Watykańskim wyraził zadowolenie, że obecny papież nie jest Europejczykiem, „ponieważ prawdopodobnie ma on spojrzenie geokontynentalne, którego nie mogą mieć sami Europejczycy ze względu na swe podziały, stany duszy itp.”. Polityk przypomniał zasługi i odwagę Jana Pawła II przy obalaniu komunizmu, ale – dodał – obecnie są inne czasy, a nowy papież pochodzi z Ameryki Łacińskiej, która mimo bardzo bliskich więzów z Europą w dziedzinie kultury czy imigracji, ma jej coś nowego do powiedzenia.

Cavada przyznał, że oczekuje, iż papież przedstawi w Strasburgu orędzie pokoju, a nawet, że pójdzie dalej i zaangażuje się w swego rodzaju konferencję pacyfistów. Zdaniem polityka obecnie „jesteśmy otoczeni walkami religijnymi”, płynącymi z chęci rozszerzenia władzy. Wyjaśnił on, że ma na myśli prezydenta Rosji Putina i jego projekt Eurazji, który „dziś rzuca się szponami i kłami na niepodległość i gospodarkę Ukrainy”. W obliczu powszechnie szerzącej się na świecie przemocy potrzeba kogoś, kto podejmie refleksję na temat organizacji pokoju o jak najszerszym zasięgu.

Europoseł francuski oczekuje też, że Ojciec Święty przypomni Europie jej korzenie chrześcijańskie, bezdyskusyjne z historycznego punktu widzenia. „Ale te historyczne korzenie chrześcijańskie nie powinny przeszkadzać innym formom kultur, których potrzebuje Europa” – dodał rozmówca rozgłośni papieskiej. Wyraził również przekonanie, że z jednej strony Franciszek może zachęcać do tworzenia bogactw, aby umieć dzielić się nimi z ubogimi, z drugiej zaś potwierdzi swoją osobą przesłanie pokoju i zachęci do rokowań pokojowych.

Reklama

Wiadomość o podróży Ojca Świętego ogłosił jako pierwszy przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz 11 września br. i wkrótce potem potwierdził ją dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SI. Zaznaczył przy tym, że wizyta ta nie będzie połączoną z oficjalną pielgrzymką papieża do Francji, którą zaplanowano na 2015 lub 2016 rok.

Będzie to drugi pobyt Biskupa Rzymu, głowy Kościoła katolickiego w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Jako pierwszy był tam 11 października 1988 św. Jan Paweł II, który odwiedził także Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Unia Europejska liczyła wówczas 12 państw członkowskich, a dziś jest ich 28 z 507 mln mieszkańców. Na mocy nowych traktatów ma ona większe znaczenie i władzę. Runął Mur Berliński, umożliwiając rozszerzenie Unii na wschód, co postulował papież-Polak.

Franciszek przyleci na międzynarodowe lotnisko w Strasburgu-Entzheim 25 listopada o godz. 10.00, a o 10.35 rozpocznie wizytę w Parlamencie Europejskim, gdzie wygłosi przemówienie. O 12.05 uda się do Rady Europy, gdzie również przemówi. Na 13.50 przewidziany jest odlot do Rzymu. Wizyta w Strasburgu potrwa zatem niespełna cztery godziny.

2014-11-23 19:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parlament Europejski o pontyfikacie Franciszka przed jego wizytą w Strasburgu

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Franciszek w Strasburgu

inyucho / Foter / CC BY

Spojrzenie Unii Europejskiej na pontyfikat Franciszka zawiera tekst Dyrekcji Generalnej Polityki Zagranicznej Parlamentu Europejskiego, opublikowany przed jego wizytą w instytucjach europejskich w Strasburgu 25 listopada. Zwraca on uwagę na papieską bliskość wobec ubogich i „egzystencjalnych peryferii” oraz na reformy dokonujące się w Kościele, a jednocześnie wskazuje punkty, w których stanowiska Stolicy Apostolskiej i instytucji unijnych są od siebie odległe.

Osiemnastostronicowy dokument zatytułowany „Rewolucja w Kościele katolickim? Pierwszy rok pontyfikatu papieża Franciszka” został ogłoszony 3 listopada - „wyłącznie do użytku wewnętrznego” - w Intranecie Parlamentu Europejskiego po włosku, niemiecku, angielsku i francusku. Pomyślany został jako przygotowanie dla europosłów i pracowników Parlamentu do spotkania z Franciszkiem. Oparty jest głównie na informacjach zaczerpniętych z artykułów prasowych i cytatach z papieskich przemówień - zauważa Gianni Borsa z włoskiej agencji katolickiej SIR.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję