Reklama

Edytorial

Mieli taki sam kolor oczu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacznę od relacji z pokazu mody w Rzymie, z którego dochód miał być przeznaczony na cel charytatywny. Na wybiegu pojawiały się modelki w najróżniejszych kreacjach. W pewnym momencie zebrani przeżyli szok. Zaskoczony konferansjer najpierw zaniemówił, a potem oświadczył: „Do tej pory oglądaliśmy ładne dziewczyny, teraz widzimy prawdziwie piękną kobietę”. Ks. prof. Janusz Królikowski, który opowiadał o tym zdarzeniu podczas tegorocznej nowenny jasnogórskiej, zdradził, że to wielkie zaskoczenie widzów wynikało stąd, iż na wybiegu modelek pojawiła się Matka Teresa z Kalkuty. Staruszka w swoim zgrzebnym sari była fizycznie zupełnie inna niż młode modelki, ale to właśnie ona wprowadziła wszystkich w zachwyt, bo „prezentowała świadectwo piękna zrodzonego z łaski naśladowania Chrystusa”. Ten szok podczas pokazu mody wywołała kobieta, której kanonizacja odbędzie się 4 września 2016 r. w Rzymie.

Matka Teresa w ogóle była bardzo odważna i oryginalna. Gdy w 1979 r. odbierała Pokojową Nagrodę Nobla „za walkę z biedą i cierpieniem”, zaskoczyła świat, mówiąc, że ubóstwo jest obecne w krajach nie tylko biednych, ale również w tych bogatych. W dodatku tam jest ono znacznie trudniejsze do usunięcia – to bieda osoby, która jest przerażona, bo czuje się odrzucona przez innych, niechciana, niekochana. A gdy wtedy zapytano Matkę Teresę, co należy uczynić na rzecz pokoju na świecie, odpowiedziała: „Idźcie do domu i kochajcie swoje rodziny”. Przemawiając w kraju, gdzie na co dzień praktykuje się aborcję, odważyła się powiedzieć: „Dzieci, których nie chcecie, dajcie mnie, ja za was będę je wychowywać”. Matka Teresa nazwała aborcję „największym niszczycielem pokoju na świecie”. W Oslo podczas odbierania nagrody towarzyszyła jej bratanica – Agi Bojaxhiu Guttadauro, która tydzień temu gościła na łamach „Niedzieli”. Była ona świadkiem tych słów. Opowiedziała też m.in. o bliskiej, serdecznej relacji między Matką Teresą a Janem Pawłem II: „Doskonale się rozumieli i wzajemnie o siebie troszczyli, a świat widzieli oczami miłości” – wyznała. Więcej, gdy 19 października 2003 r., w dniu beatyfikacji Matki ubogich, znalazła się blisko ołtarza jako jedyny żyjący członek jej rodziny, mogła spojrzeć w oczy papieżowi Janowi Pawłowi II i odkryć, że miały taki sam kolor, jak oczy jej świętej cioci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prostą zakonnicą w biało-błękitnym sari, która swoje życie poświęciła najbiedniejszym z biednych, był zafascynowany włoski kardynał Angelo Comastri, który gości w tym tygodniu w „Niedzieli”. Teraz uczestniczy on w przygotowaniach do uroczystej kanonizacji Matki Teresy, ale znalazł czas, aby naszym Czytelnikom przybliżyć postać tej świętej. Przypomniał, jak w 1985 r. przemawiała w ONZ jako „najbardziej wpływowa kobieta na ziemi” – tak ją określił ówczesny sekretarz generalny ONZ Javier Pérez de Cuéllar. Ta najpotężniejsza, chociaż bardzo drobna i krucha, kobieta czerpała siłę z modlitwy. Mówiła o sobie: „Jestem tylko biedną zakonnicą, która się modli. Gdy się modlę, Jezus wlewa mi w serce swoją miłość, a ja idę dać ją wszystkim biednym ludziom, których spotykam na swojej drodze”. Matka Teresa podkreślała, że życie jest tylko jedno, więc trzeba je całe, aż do ostatniego oddechu, tak spędzić, aby siać miłość. Mówiła wprost, że „kiedy umrzemy, zabierzemy ze sobą tylko walizkę miłości”. Kanonizacja Matki Teresy to jedno z najwspanialszych wydarzeń w Roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia.

POSŁUCHAJ

2016-08-31 08:34

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję