Reklama

Polska

Pokolenie świętego Jana Pawła II

Spotkanie Jana Pawła II z młodymi świata w Częstochowie napełniło nadzieją życie wielu z nich. Dziś młodzi udający się do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży to biologiczne i duchowe dzieci rodziców, którzy czuwali ze świętym Papieżem Polakiem ćwierć wieku temu na jasnogórskich błoniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nim jasnogórskie błonia i Aleje Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie pokryło morze młodych pielgrzymów z całego świata, którzy zebrali się na Eucharystii pod przewodnictwem Ojca Świętego Jana Pawła II w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1991 r., wieńczącej VI Światowy Dzień Młodzieży; nim Jasna Góra przeżyła całonocne misterium modlitwy papieża Jana Pawła II – witała młodzież świata słowami: „(...) w tym znanym sanktuarium Najświętszej Maryi Panny i pod Jej czułą opieką pokornie śpiewamy Ojcu Świętemu nasze «tak» Kościołowi, «tak» Bogu”. Polska młodzież użyła prostych odniesień: „Dzisiaj wróciliśmy do domu (...) tym domem jest nasza wiara. (...) człowiek nie może być bezdomny. Pomóż nam wrócić do domu wiary i karmić się Ewangelią”.

Młodzież Wschodu i Zachodu razem

Reklama

14 sierpnia 1991 r. Jana Pawła II witali w Częstochowie młodzi ludzie z 5 kontynentów. Entuzjazm był ogromny. Ze Szczytu Jasnogórskiego Papież pozdrowił młodych z 80 krajów w 20 językach. Każda grupa językowa żywo wyrażała swoją radość. Do późnych godzin wieczornych pielgrzymi śpiewali i radowali się, oczekując na Apel Jasnogórski. Młodzież dawała świadectwa, jak żyje się w krajach zniewolonych, jakie koszty trzeba ponosić w walce o wolność, jak wolność nie jest w cenie i całe społeczeństwa popadają w zniewolenie cywilizacji konsumpcyjnej, która zamyka człowieka na wartości. Świadectwa młodych ze Związku Radzieckiego, spontaniczne zachowanie młodej Sudanki, która ominąwszy biegiem kordony ochroniarzy, złapana przez jednego z nich na zdecydowany gest Ojca Świętego została uwolniona z uścisku i rzuciła się z płaczem w ramiona Ojca Świętego, a on ją przytulił do serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jesteśmy, pamiętamy, czuwamy

Modlitewne czuwanie zostało oparte na trzech słowach Apelu Jasnogórskiego: jestem, pamiętam, czuwam. Ojciec Święty przemawiał krótko, ale żarliwie, jego słowa były przerywane oklaskami i okrzykami. Trzem słowom Apelu towarzyszyło uroczyste wnoszenie przez młodych krzyża Światowych Dni Młodzieży, księgi Pisma Świętego, paschału i ikony Matki Bożej. Aby treść Apelu Jasnogórskiego była zrozumiana przez wielojęzyczną zbiorowość młodych – wyśpiewano po łacinie „Maria, Regina mundi”. Nad jasnogórskimi błoniami, oświetlonymi świecami i pochodniami, płynął do nieba hymn młodych: „Wszyscy jesteśmy braćmi, jesteśmy jedną rodziną...”. Dzięki ogromnym ekranom i radyjkom, które rozdano pielgrzymom, w tym niezwykłym czuwaniu mogły uczestniczyć setki tysięcy młodych w różnych zakątkach miasta.

Jan Paweł II pożegnał zgromadzonych i zaprosił ich na spotkanie następnego dnia. Ale oni pozostali na placu, tu spędzili całą noc. Kolorowy korowód młodości wypełniał każdy metr jasnogórskiego grodu. Oprócz ojców paulinów nikt nie wiedział, że utrudzony Pielgrzym z Watykanu nie udał się na spoczynek, tylko do klasztornej kaplicy, gdzie modlił się jeszcze długie godziny. – Podglądaliśmy go z okna Sali Rycerskiej, skąd dobrze było widać białą sylwetkę zatopioną w modlitwie, niczym żywy posąg – wspomina paulin o. Jan Pach.

Kościół nadziei

Reklama

Mszę św. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny koncelebrowało z Ojcem Świętym 3 tys. biskupów i kapłanów. W homilii Ojciec Święty mówił o wolności człowieka w Chrystusie i wskazał na Maryję Jasnogórską jako ikonę wolności. Zaznaczył rolę jasnogórskiego sanktuarium w obronie wolności. „Jesteście Kościołem jutra. Kościołem nadziei – zwrócił się do młodych Jan Paweł II. – Serce moje napełnia się radością, gdy widzę Was razem”. Młodzi przerywali Papieżowi oklaskami. Po homilii nastąpiło odnowienie przyrzeczeń chrztu i bierzmowania. A przed końcowym błogosławieństwem Ojciec Święty odmówił Akt zawierzenia świata Matce Bożej, w który włączyli się spontanicznie młodzi. Na zakończenie Papież wręczył przedstawicielom wszystkich kontynentów zapalone świece i rozesłał ich na cały świat, jak Chrystus Apostołów.

W tym dniu Ojciec Święty poświęcił budynek częstochowskiego seminarium. Czuł się tu jak u siebie, znał księży – przecież Częstochowa należała do metropolii krakowskiej. Wieczorem uczestniczył w Apelu Jasnogórskim, w którym zawierzył Matce Bożej Jasnogórskiej wszystkie troski polskiego narodu. Mimo mijających godzin pielgrzymi nie ustawali w nawoływaniach Papieża, który ponownie udał się na wały i pobłogosławił wiernych.

Ojciec Święty jeszcze raz spotkał się z młodymi, choć tego punktu nie było w programie ŚDM. Na wieść, że pielgrzymi ze Wschodu odmawiają na jasnogórskich błoniach Różaniec w jego intencji, a wśród nich administrator apostolski Moskwy abp Tadeusz Kondrusiewicz, Papież poszedł do młodych i pozdrowiwszy ich, powiedział, że „jeśli ma się wyłonić nowy, lepszy świat, to trzeba do tego olbrzymiej modlitwy”.

Jakże aktualne są słowa św. Jana Pawła II w roku 25. rocznicy VI ŚDM w Częstochowie, w przededniu spotkania z kolejnym następcą św. Piotra – Franciszkiem na Jasnej Górze i w Krakowie. W królewskim grodzie, którego trakt codziennie pokonywał ksiądz, biskup, kardynał, późniejszy papież – święty Jan Paweł II, młodzi będą modlić się o nowy, lepszy świat, wypraszać miłosierdzie Boże dla nas i całego świata. Rodzice wielu z nich uczestniczyli w VI ŚDM w Częstochowie.

2016-07-20 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak z Corcovado

Niedziela Ogólnopolska 31/2013, str. 3

[ TEMATY ]

dni młodych

Artyominc / Foter.com / CC BY-SA

Rio wraz z Chrystusem Odkupicielem ze szczytu Corcovado stało się w ostatnich dniach miastem symbolem młodości i powszechności Kościoła. Przygotowania do światowego spotkania młodzieży w Rio de Janeiro trwały długo. Jak mówił po swoim wyborze na papieża Ojciec Święty Franciszek - wszak to koniec świata. Młodzież z całego globu podążyła zatem na koniec świata, do Ameryki Południowej, na spotkanie z papieżem Franciszkiem - Pierwszym Pasterzem Kościoła Chrystusowego, który, jak symbolicznie ukazuje to figura Chrystusa z Corcovado, otwartymi ramionami przygarnia nie tylko młodych, ale nas wszystkich i każdego z osobna.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Niespodziewana wizyta papieża w Domu św. Józefa

2024-09-27 19:24

[ TEMATY ]

osoby starsze

bieda

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

VATICAN MEDIA Divisione Foto

Niespodziewana wizyta papieża w Domu św. Józefa

Niespodziewana wizyta papieża w Domu św. Józefa

Po zakończeniu spotkania z władzami w zamku Laeken Ojciec Święty niespodziewanie udał się do Domu Świętego Józefa w Brukseli, gdzie mieszkają osoby starsze, znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej. Opiekują się nimi Małe Siostry Ubogich.

Wizytę poza programem Franciszek wygospodarował w czasie, który miał być przeznaczony na odpoczynek. Gdy Małe Siostry Ubogich witały Franciszka, dziękując mu za niespodziankę, ten odparł, że uczynił to z radością. Papieża przywitał dźwięk gitary i piosenka wykonywana przez podopiecznych ośrodka, w którym mieszkają osoby starsze z poważnymi chorobami, opóźnieniami poznawczymi i problemami finansowymi. Dom od ponad wieku przyjmuje potrzebujących i zapewnia im opiekę. Jest też miejscem łagodzącym samotność i odrzucenia, tak jak chciała tego założycielka, św. Maria od Krzyża (Joanna Jugan).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję