W sobotnie popołudnie 7 maja Zawichost stał się centrum diecezji. Delegacje z każdej parafii i ze wszystkich ruchów, grup oraz stowarzyszeń, dzieci, młodzież i dorośli w Godzinie Miłosierdzia stanęli nad brzegiem Wisły. Pątnicy przybywali pieszo, rowerami i autokarami. Kilkadziesiąt osób z Ulanowa, Stalowej Woli i Koprzywnicy przypłynęło również tratwami i kajakami. Nad rzeką stanęli również pasterze: bp Krzysztof Nitkiewicz, bp Jan Sobiło z diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie i bp Edward Frankowski, otoczeni liczną grupą kapłanów, kleryków i sióstr zakonnych. Okazją do tak licznego spotkania stało się świętowanie 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce.
Nad Wisłą bp Frankowski przewodniczył nabożeństwu odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Pielgrzymi trzymając w rękach zapalone świece wyrzekli się szatana i osobistych grzechów oraz złożyli wyznanie wiary. Przez gest pokropienia wodą święconą zebrani odnowili łaskę otrzymaną na chrzcie świętym. Druga stacja obchodów miała miejsce przed kościołem parafialnym. Tam udaliśmy się w procesji przy śpiewie Litanii Loretańskiej. Na miejscu bp Sobiło poprowadził modlitwę do Jezusa Miłosiernego. Centralnym punktem obchodów była Eucharystia sprawowana w kościele św. Jana Chrzciciela. U wejścia do świątyni bp Nitkiewicz poświęcił nową chrzcielnicę, wotum obchodzonego jubileuszu Chrztu Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W Eucharystii, której przewodniczył Ordynariusz Sandomierski, uczestniczyli przybyli biskupi i kapłani. Przewodniczący przywołał, w duchowej łączności, bp. Wacława Świerzewskiego, który na stałe przebywa w ośrodku rekolekcyjnym przy kościele św. Jana. Ksiądz Biskup rozpoczynając liturgię mówił również: – Jako hasło diecezjalnych obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski wybraliśmy słowa „Pielgrzymka do źródeł” oraz Zawichost, gdzie przed ponad tysiącem lat głosili Ewangelię misjonarze tradycji łacińskiej i cyrylo-metodiańskiej. Dzisiaj wędrujemy duchowo również do innych miejsc związanych z początkami chrześcijaństwa na ziemiach naszej diecezji. W wydarzeniach sprzed 1050 lat odczytujemy znaki na czas obecny i przyszły naszego Narodu. Włoski pisarz Claudio Magris mówi, że tożsamość jest obroną własnych początków, a zarazem stałym poszukiwaniem swojego miejsca w zmieniającym się świecie. Jeżeli o tym zapomnimy możemy ulec zniewoleniu. Zamiast tworzyć nową historię i cywilizację, będziemy trwonili dziedzictwo pozostawione nam przez przodków – podkreślał Biskup. – Tymczasem jesteśmy wezwani do dalszego budowania chrześcijańskiej cywilizacji. Mamy ją wznosić w świecie spragnionym miłości i pokoju, które dać może tylko Chrystus. Pan Jezus mówi do nas dzisiaj podobnie jak do Apostołów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Chcemy wypowiedzieć wspólnotowe oraz indywidualne „tak” na to wezwanie naszego Zbawiciela. Pragniemy zachowywać wszystko, co nam przykazał i dzielić się tym z innymi. Wierzymy, że On jest razem z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata – wskazywał bp K. Nitkiewicz.
W homilii bp Jan Sobiło mówił o znaczeniu chrztu w życiu osobistym chrześcijanina oraz w życiu społecznym. – Dzisiaj dziękując Panu Bogu za chrzest Polski, za chrzest naszych ojców, za wiarę naszych rodziców i za naszą wiarę musimy uświadomić sobie to wielkie dziedzictwo, jakie zostało nam powierzone. Ono jest wyzwaniem dla każdego z nas, jest zadaniem powierzonym nam na ten czas, abyśmy go nie tylko przechowali, ale rozwinęli i ubogacili przekazując innym. Polska ma zadanie ożywić dziś obumarłe chrześcijańskie korzenie Europy. Wszystko co dobre i piękne w naszej europejskiej cywilizacji wyrosło właśnie z chrześcijaństwa. Musimy mieć tego świadomość i być z tego dumni – podkreślał bp J. Sobiło. Po homilii zebrani odmówili akt oddania i zawierzenia Matce Bożej. Pod nim swoje podpisy złożyli Księża Biskupi, przedstawiciele duchowieństwa, osób życia zakonnego i rodzin.
Ludmiła Czech z parafii Chwałowice, która przyszła z mężem i piątką dzieci, mówiła: – Uczestnictwo w procesji pokazało mi, że wokół mnie są ludzie głębokiej wiary i dało mi poczucie wspólnoty chrześcijańskiej. Osobiście bardzo przemówiło do mnie kazanie, gdyż uświadomiłam sobie ile zawdzięczam mojej zmarłej mamie. Przypominało mi się jak mnie z siedmiorgiem rodzeństwa prowadziła na Mszę św. przez wał do kościoła na Zjawieniu w Radomyślu. Dzięki słowom Biskupa doceniam ile my, rodzice, możemy dać naszym dzieciom i to nie rzeczy materialne czy pieniądze, ale możemy pokazać im jak się modlić i prowadzić ich do kościoła od najmłodszych lat – zauważa pątniczka.
Po modlitwie mieszkańcy Zawichostu podjęli pielgrzymów poczęstunkiem, podając ciepłe dania i ciasto.