Niedziela Bożego Miłosierdzia, którą w tym jubileuszowym Roku Miłosierdzia przeżywaliśmy 3 kwietnia, wpisze się na trwałe w historię Radymna, a szczególnie w historię wspólnoty parafialnej, której patronuje Serce Jezusowe. W tym dniu metropolita przemyski abp Józef Michalik dokonał uroczystej konsekracji świątyni, przekazując ją i cały trud Księdza Proboszcza oraz parafian do wyłącznej dyspozycji Pana Boga. W wydanej z tej okazji okolicznościowej broszurce możemy przeczytać: „Każda wspólnota ma swoją historię, w którą spogląda nie tylko, by wspominać, ale także dziękować Bogu i ludziom za wszelkie dobro i uczyć się, jak dalej razem żyć”.
Podróż sentymentalna
Reklama
Uczestnicząc w tej uroczystości, sporo miejsca poświęciłem wspomnieniom. Stara parafia radymniańska pw. św. Wawrzyńca, ze swym przesiąkniętym modlitwą pokoleń kościołem, była do końca II wojny światowej domem modlitwy dla części mojego rodzinnego Ostrowa. Dokładnie pamiętam miejsce, w którym została wysłuchana moja modlitwa, jaką przed egzaminem do tutejszego liceum zanosiłem do Pana Boga. Zachowałem się wówczas nieco dyktatorsko, dyktując Panu Bogu temat z języka polskiego, który chciałem otrzymać. Pan Bóg się nie obraził i rzeczywiście otrzymałem ten temat. A potem przez cztery lata nawiedzałem ten kościół, częściej, aby żebrać o coś niż dziękować, niestety. Wydawało się, że to miasto mojego dzieciństwa i młodości zawsze będzie takie same. Życie jednak ciągle stawia zadania, by uczyć się, jak dalej razem żyć, a św. Wawrzyniec, jak za życia, tak i jako patron parafii, umiał zadbać o „skarby Kościoła”, którymi byli wierni. I tak podzielił się z parafianami ze Skołoszowa, a potem przyszedł czas na samo miasto. Pamiętam rozmowy z ks. prał. Kazimierzem Golenią, który ubolewał, że na nowym osiedlu, oddalonym od parafialnego kościoła, gnieżdżą się różnorakie sekty. „Bardzo przydałby się tam kościół – wzdychał – ale to już nie na moje siły”. Ta troska mojego katechety i proboszcza parafii została przyjęta przez Boga jako modlitwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wola Metropolity
Reklama
Dzieje nowej parafii rozpoczęły się 26 sierpnia 2006 r., gdy po przejściu na emeryturę ks. Goleni, proboszczem został ks. prał. Czesław Jaworski. Ksiądz Arcybiskup wyraził swoje pragnienie wobec osoby nowego Proboszcza, aby podjął prace związane z budową nowego kościoła. Jeszcze tego samego miesiąca Ksiądz Proboszcz rozesłał prośbę o złożenie ofert na opracowanie projektu architektonicznego kościoła i obiektów towarzyszących. Na początku 2007 r. parafianie wybrali Komitet Budowy Kościoła. Kiedy przeglądam wspomnianą broszurę, kolejne daty przelatują przed oczami jak w kalejdoskopie. Zatrzymajmy się przy niektórych z nich. 14 lipca 2007 r. Ksiądz Arcybiskup poświęcił plac pod nowy kościół. 25 maja 2008 r. Pasterz diecezji wmurował kamień węgielny, a w księdze budowy kościoła napisał: „Z uznaniem wobec dokonań i z nadzieją na dalszą pomyślność w placach budowalnych i duszpasterskich nowego kościoła w Radymnie – błogosławi ks. Józef Michalik, arcybiskup przemyski”. Obok kościoła zaczęły powstawać fundamenty pod budynek Rejonowego Centrum Formacji i Przeciwdziałania Uzależnieniom. 25 grudnia 2008 r., Arcybiskup poświęcił kaplicę w tymże Centrum, która odtąd służyć będzie do sprawowania liturgii aż do czasu wybudowania nowego kościoła. Do poświęcenia nowego kościoła parafianie przygotowywali się przez 9-miesięczną Nowennę prowadzoną przez ks. prof. Franciszka Rząsę. Warto zwrócić uwagę – co nie dziwi znając Księdza Proboszcza – że ważne w tym dziele były nie tylko mury, ale duchowe wznoszenie świątyni serca. Raz po raz parafinie uczestniczyli w duchowych przeżyciach, które umacniały ich wolę i pragnienie jak najszybszego wybudowania Domu Pańskiego. Bp Adam Szal poświęcił staje Drogi Krzyżowej w tymczasowej kaplicy. Przed poświęceniem kościoła ks. prał. Michał Józefczyk przeprowadził rekolekcje parafialne. 15 czerwca, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, odbyła się uroczystość poświęcenia nowego kościoła i nadania mu przywileju odpustu. Radość tego dnia najlepiej streszczają słowa Proboszcza, który powiedział: „Niechaj Pan Bóg będzie uwielbiony za twoją historyczną decyzję o budowie naszego kościoła, drogi Arcypasterzu. W zlaicyzowanym dzisiejszym świecie wymagało to odwagi”. Odpowiadając niejako na słowa Proboszcza, Ksiądz Arcybiskup wypowiedział swoje świadectwo: „Głęboko wierzę, że od dzisiaj, aż do końca dziejów, parafia Radymniańska będzie zanosić do Pana Boga modlitewne dziękczynienie za waszą dobroć”.
Relikwie Świętych
Od tej Sumy w kościele zaczęto odprawiać Msze św. W rok po rekolekcjach ks. Józefczyka odbyły się misje parafialne, które głosili ks. Tadeusz Kocór i ks. Marian Balicki. Wreszcie 22 sierpnia 2015 r. dekretem Metropolity Przemyskiego została ustanowiona parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Radymnie. W oczekiwaniu na konsekrację Ksiądz Proboszcz postarał się o relikwie św. Jana Pawła II, przekazane mu przez abp. Mieczysława Mokrzyckiego, a kilka dni przed konsekracją w pielgrzymce do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego przywieziono relikwie św. Siostry Faustyny. Bezpośredniemu duchowemu przygotowaniu do uroczystości konsekracji przewodził ks. Jan Szeląg.
W czasie uroczystości konsekracyjnych Ksiądz Arcybiskup w homilii wyraził radość, że w ciągu niecałych 10 lat powstała świątynia i Centrum, które z pewnością będzie źródłem wielkiego dobra. „Jak w każdej sytuacji budowy nowego kościoła z pewnością byli tacy, którzy sceptycznie odnosili się do możliwości powstania nowej parafii, czy zdolności tutejszej wspólnoty do wybudowania tak pięknej świątyni. Po raz kolejny okazało się, że wiara nie tylko mury przenosi, ale je wznosi” – powiedział. Wyraził też słowa wdzięczności i uznania dla ks. prał. Czesława Jaworskiego. Swoją homilię zakończył refleksją zaczerpniętą z wywiadu-rzeki z rodzicami prezydenta Andrzeja Dudy. Ojciec Prezydenta zapytany o to, czego życzy swojemu synowi, odpowiedział z całym przekonaniem: „Życzę i modlę się, aby się zbawił”. „I tego samego życzę i będę się modlił dla waszej wspólnoty” – powiedział abp. Michalik. Przed błogosławieństwem Pasterz ujawnił zdrowotne kłopoty Księdza Proboszcza i jego kilka razy wyrażaną wolę przejścia na emeryturę. „Nie zgadzałem się i nie zgadzam, bo wierzę w dobroć ludzi. Skoro Ksiądz Proboszcz przez te 10 lat okazał wam tyle serca, nie wątpię, że i wy nie poskąpicie mu tego daru” – stwierdził.
Na koniec refleksja, do której zainspirował mnie sam Ksiądz Arcybiskup. Proboszcz nowej parafii był moim kolegą seminaryjnym. Pragnę dać świadectwo, że zawstydzał mnie, ale i mobilizował. Był klerykiem wielkiej ascezy. Kaplica była częstym miejscem jego zadomowienia. Nie wiedząc, jak potoczą się jego kapłańskie losy, intuicyjnie umacniał się do kapłańskiej posługi. I rzeczywiście jego proboszczowska droga to droga dwóch płuc – troski o materialny kształt parafii, którymi były kościół w Iskrzyni, gruntowna renowacja kościoła w Tuczempach i to dzieło, o którym opowiadam oraz troska o duchowe zręby wspólnot parafialnych, w których posługiwał. I wreszcie wrażliwość, której nie ujawnia na zewnątrz, ale która uwydatniła się w jego prośbie skierowanej do Arcybiskupa, aby skierował go do Tuczemp, bo tam był chory ksiądz, który potrzebował opieki. Zatem przyjmijcie gratulacje, Księże Proboszczu i Parafianie, i zbawiajcie się otoczeni ogromem miłości Serca Jezusowego.