Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

W drogę na ŚDM

Zbliżają się Światowe Dni Młodzieży. W tym wydarzeniu nie może zabraknąć młodych z naszej diecezji. W parafiach trwają zapisy na ŚDM w Krakowie – podkreśla w rozmowie z Joanną Suszko ks. Sylwester Zwolak, dyrektor Diecezjalnego Centrum Światowych Dni Młodzieży

Niedziela zamojsko-lubaczowska 13/2016, str. 6, 8

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Ks. Sylwester Zwolak, dyrektor Diecezjalnego Centrum Światowych Dni Młodzieży

Ks. Sylwester Zwolak, dyrektor
Diecezjalnego Centrum
Światowych Dni Młodzieży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOANNA SUSZKO: – Od wielu miesięcy w diecezji trwają działania, które mają przygotować młodzież do „Dni w Diecezji”, a po nich do wyjazdu na ŚDM w Krakowie. Dlaczego w ogóle warto tam pojechać?

KS. SYLWESTER ZWOLAK: – Będzie to przede wszystkim możliwość spotkania z Papieżem Franciszkiem. Może to być nasza jedyna okazja, by spotkać się z Ojcem Świętym w Polsce. Osobiście miałem dwie okazje do tego, by być uczestnikiem spotkań z Papieżem. Było to w Krośnie – z Janem Pawłem II i w Krakowie – z Benedyktem XVI. Są to niezapomniane chwile. Wiele wrażeń, wzruszeń, modlitwa. Myślę, że warto ten czas wygospodarować, aby spotkać się z Papieżem na żywo. To jest jeden argument. Drugi to taki, że na to spotkanie przyjeżdża młodzież z całego świata. Byłoby nieładnie, gdyby gospodarze w nim nie uczestniczyli.

– Wiele jest jednak takich opinii wśród ludzi młodych, że z powodu ogromnej ilości uczestników lepiej obejrzeć to wszystko w telewizji, bo wtedy zobaczy się więcej, niż będąc na miejscu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Patrząc obiektywnie, to prawda. W telewizji zobaczymy więcej, bo jeżeli główni organizatorzy spodziewają się ok. 2 mln osób, to oczywiste jest, że nie wszyscy będą blisko Ojca Świętego. Ale w tym wszystkim nie o to chodzi. Chodzi o pewną atmosferę tego spotkania, o ducha wspólnej modlitwy, czego nie da nam na pewno telewizja.

– W takim razie co młodzi ludzie powinni zrobić, by poczuć ten klimat i wspólnotowość modlitwy podczas ŚDM? Co przygotowali organizatorzy, jeśli chodzi o wyjazd do Krakowa?

Reklama

– Można pojechać na jeden z trzech pakietów. Pakiet A obejmuje tydzień pobytu w Krakowie, od 25 lipca do 1 sierpnia. Koszt tego wyjazdu to 690 zł. Niektórzy mówią, że to bardzo dużo, ale jakbyśmy tak sobie przeliczyli, ile młodzi miesięcznie wydają na różne rzeczy, bez których mogliby się obejść, to myślę, że po dwóch, trzech miesiącach mogliby uzbierać podobną sumę. Dlatego to może być nieraz kwestia nieco skromniejszego bytowania przez pewien okres, dzięki czemu można będzie odłożyć nieco na taki wyjazd. Dlaczego pakiet A to najbardziej atrakcyjna opcja? Dlatego, że w tym czasie młodzież będzie uczestniczyła w Festiwalu Młodych, w katechezach, w międzynarodowych spotkaniach, zarówno na Błoniach krakowskich, jak i później (w sobotę) w Brzegach k. Wieliczki na tzw. Campusie Misericordiae, gdzie będzie główne spotkanie z Papieżem. Pakiet A jest najbardziej ubogacony i myślę, że warto z tego pakietu skorzystać. Drugi, pakiet B, obowiązuje od 29 lipca do 1 sierpnia. Koszt tego wyjazdu to 310 zł + 10 €. Krótszy pobyt wiąże się z ograniczeniem dostępu do wydarzeń zaplanowanych przez organizatorów. Najbardziej okrojony pobyt na ŚDM to pakiet C, od 30 do 31 lipca, czyli przyjazd tylko na czuwanie i spotkanie z Papieżem. Koszt pakietu to 150 zł + 10 €. Do wszystkich tych pakietów należy jeszcze doliczyć koszty przejazdu. Zachęcam do tego, by skorzystać z tej możliwości spotkania z Ojcem Świętym i młodzieżą z całego świata.

– Myślę jednak, że w naszej diecezji znajdzie się jednak część młodzieży, dla której koszt pakietów wciąż jest zbyt duży. Warto dlatego w tym miejscu zaznaczyć, że Diecezjalne Centrum ŚDM wychodzi naprzeciw trudnościom finansowym ludzi młodych. Jest taka możliwość, by młodzi sami znaleźli sobie sponsorów wyjazdu.

– Z pewnością nasze biuro pomocą obejmie wyjazd aktywnie działających wolontariuszy ŚDM, ale z naszej propozycji może skorzystać także młodzież spoza wolontariatu, która chciałaby pojechać, a względy finansowe są przeszkodą. Przygotowaliśmy „Bilety do Krakowa”. Są to bilety – cegiełki o różnych nominałach. Te bilety można od nas pobrać i ofiarować je komuś, kto będzie gotowy za taki bilet zapłacić kwotę, która znajduje się na bilecie. Mamy przygotowane bilety 50, 100, 150 i 200 złotowe. Młody człowiek może kogoś poprosić o złożenie takiej ofiary. W zamian za to otrzyma taką cegiełkę na pamiątkę, a w intencji ofiarodawców księża zobowiązali się odprawiać Msze św. podczas ŚDM. Tego typu inicjatywa może bardzo pomóc ludziom młodym. Po takie bilety należy zgłaszać się do rejonowych księży koordynatorów ŚDM.

– Jak w praktyce wyglądają zapisy? Gdzie młody człowiek powinien zgłosić chęć wyjazdu?

Reklama

– Wypadałoby się zwrócić do swoich duszpasterzy w parafii: księdza wikariusza lub proboszcza. Księża w parafii albo sami organizują taki wyjazd, albo ewentualnie przekierują do księdza, który w danym dekanacie jest za wyjazd odpowiedzialny. Trzeba się zapisać, a ksiądz organizujący wyjazd na ŚDM dopełni informacji o wszystkich kwestiach formalnych. Najważniejszym zadaniem młodego człowieka jest zgłoszenie się do swojego księdza, a on pokieruje dalej.

– Do kiedy należy to zrobić?

– Ogłosiliśmy, że zapisy w naszej diecezji powinny zostać zamknięte do końca marca. Dlaczego tak szybko? Im szybciej się zapiszemy i zgłosimy, tym większą mamy szansę na lepsze miejsca noclegowe, lepsze możliwości dojazdu do miejsc oficjalnych wydarzeń. Upływający czas gra na naszą niekorzyść.

– Jeszcze raz zachęćmy do zapisów…

– Bardzo serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Jest to może jedyna szansa, by spotkać się z Papieżem w naszym kraju. Wykorzystajcie tę szansę, by może te wakacje przeżyć inaczej niż do tej pory i spotkać się z młodzieżą całego świata w pięknej atmosferze modlitwy, jedności i wspólnoty na Błoniach krakowskich, a później na Campus Misericordiae.

– Pytajcie o wyjazd w swoich parafiach. Więcej szczegółów znajdziecie także na stronie www.sdm.zamojskolubaczowska.pl w zakładce „Wyjazd na ŚDM”.

2016-03-22 11:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ŚDM: diecezje czekają na pielgrzymów

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Przygotowania do Dni w Diecezjach dobiegają do końca. Organizatorzy dopinają szczegóły programu pobytu zagranicznych pielgrzymów, a gospodarze, którzy przyjmą ich pod swój dach, już czekają na młodych gości. Spotkania w diecezjach poprzedzające wydarzenia centralne Światowych Dni Młodzieży w Krakowie rozpoczną się w środę, 20 lipca i potrwają do poniedziałku, 25 lipca.

Światowe Dni Młodzieży już za nieco ponad dwa miesiące. Wydarzenia centralne w Krakowie poprzedzą, zgodnie z zasadą wypracowaną podczas poprzednich spotkań, Dni w Diecezjach. Będą one okazją do zapoznania gości z kulturą i historią Polski i każdej z diecezji, a także z atrakcjami, jakie oferuje dany region. To także czas międzynarodowej integracji, której owocem, mają być trwałe relacje, jakie młodzi z całego świata zawiążą przy okazji wspólnych spotkań, modlitewnych czuwań, wycieczek, a przede wszystkim noclegów w domach konkretnych rodzin.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Psalm na Niedzielę Palmową. Jeden z najbardziej poruszających tekstów w Biblii

2025-04-13 09:13

[ TEMATY ]

Biblia

Niedziela Palmowa

Psalm 22

Karol Porwich/Niedziela

W ogólnym kontekście żydowskim psalm jest czasami kojarzony z modlitwami osób i społeczności znajdujących się w trudnej sytuacji. Jest on także wiązany z wydarzeniami historycznymi, w których naród izraelski odczuwał poczucie opuszczenia, ale także nadzieję na zbawienie - mówi Shlomo Libertovsky, wykładowca Tory w Bet Szemesz, komentując Psalm 22 dla Centrum Heschela na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II, śpiewany w Niedzielę Palmową.

Jak podkreśla Libertovsky, „psalm 22 jest jednym z najbardziej poruszających psalmów w Biblii, ponieważ dotyka ludzkiego doświadczenia cierpienia, poszukiwania sensu życia, poczucia opuszczenia, ale także nadziei i odkupienia”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję