Reklama

Wiadomości

Zadania mediów w ewangelizacji

Adhortacja apostolska Pawła VI o ewangelizacji w świecie współczesnym „Evangelii nuntiandi” ogłoszona została 8 grudnia 1975 r., dokładnie w 10. rocznicę zakończenia Soboru Watykańskiego II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data ogłoszenia adhortacji „Evangelii nuntiandi” wskazuje, że dokument ten jest jednym ze znaczących owoców Soboru Watykańskiego II. Stał się rezultatem pracy biskupów uczestniczących w III Zwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym Synodu Biskupów, odbytym w dniach 27 września – 26 października 1974 r. Tematem tego synodu była ewangelizacja w świecie współczesnym.

W trosce o ewangelizację

Paweł VI wyjaśnia we Wstępie adhortacji, że w świetle postulatów Soboru Watykańskiego II Kościół powinien nie tylko przekazywać dziedzictwo wiary pełne i nienaruszone, lecz także zobowiązany jest, żeby to dziedzictwo udostępniać współczesnemu człowiekowi „w sposób jasny i przekonujący”. Dlatego jednym z głównych celów wspomnianego synodu biskupów było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jakie metody należy stosować w głoszeniu Ewangelii, żeby było ono skuteczne oraz dostosowane do aktualnych warunków i sytuacji. Jednocześnie Paweł VI podkreśla znaczenie mocy, jaka tkwi w orędziu ewangelicznym. Wyjaśnia też, że ewangelizacja ma kluczowe znaczenie, ponieważ głoszenie ewangelicznego orędzia jest istotnym zadaniem i obowiązkiem nałożonym Kościołowi przez Chrystusa i dlatego nic nie może go zastąpić. Ewangelizacja „jest trzonem działalności duszpasterskiej Kościoła”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Adhortacja „Evangelii nuntiandi” wykazuje wysoki walor edukacyjny. W publikacjach nazywa się ją przewodnikiem niezbędnym do skutecznego ewangelizowania świata. Wskazują na to zagadnienia podjęte w poszczególnych częściach dokumentu: Chrystus jako twórca ewangelizacji, o istocie ewangelizacji, treść ewangelizowania, sposoby głoszenia Ewangelii, odbiorcy ewangelizacji, głosiciele Ewangelii, rola Ducha Świętego w ewangelizowaniu świata.

Niniejsza refleksja jest próbą odpowiedzi na pytanie, jakie zadania przed światem mediów stawia wobec ewangelizacji adhortacja Pawła VI.

Media a ewangelizacja

W adhortacji „Evangelii nuntiandi” mówi się w dwojaki sposób o mediach w odniesieniu do ewangelizacji. Najwięcej uwagi poświęca im dokument zwłaszcza w kontekście wpływu, jaki wywierają na swoich odbiorców. Drugi sposób ujmowania mediów w adhortacji w związku z refleksją nad ewangelizacją wyraża się w tym, że są one uwzględniane pośrednio, np. konkretna opinia na jakiś temat odnoszona jest do mediów, ale nie wprost.

Reklama

Uderza przede wszystkim wyrażana na kartach adhortacji pochwała mediów. Podkreśla się, że są one cechą specyficzną „w naszych czasach”, dzięki temu m.in., że są obecne w różnych okolicznościach życia człowieka, jak np. w poznawaniu wiary, w katechezie oraz w pogłębianiu religijności, dlatego nie może zabraknąć pomocy z ich strony. Są wprzęgnięte w służbę Ewangelii, poszerzają zakres słuchania słowa Bożego i przyczyniają się do przekazywania Dobrej Nowiny milionom ludzi. A ponadto Kościół za pośrednictwem mediów głosi „na dachach” (por. Mt 10, 27) powierzone mu orędzie. Paweł VI widzi w mediach nowe sposoby oddziaływania, wręcz „współczesną ambonę” i środek przemawiania do rzesz. W słowach następcy św. Piotra wyczuwa się zachwyt wobec zjawiska, którym są media. Dlatego nie dziwi fakt, że kieruje zdecydowany i kategoryczny apel: „Kościół byłby winien przed swoim Panem, gdyby nie używał tych potężnych pomocy, które ludzki umysł coraz bardziej usprawnia i doskonali”.

Z funkcjonowaniem mediów zaangażowanych na rzecz ewangelizacji Paweł VI wiąże konkretne oczekiwanie. Oto zadaniem mediów jest nie tylko docieranie do jak największej liczby odbiorców, lecz mają one również odznaczać się zdolnością oddziaływania na ludzkie sumienia i serca. Ta zdolność w języku medioznawców nazywa się opiniotwórczością, a jej poziomem mierzona jest skala skuteczności oddziaływania np. radia, telewizji czy gazety.

Z mediami Paweł VI wiąże zachętę skierowaną do osób świeckich. Oto w związku z wykonywaniem funkcji wynikających z pełnionego zawodu powinny one realizować także „swoisty rodzaj ewangelizacji”. Wymieniono przykładowo różne rodzaje aktywności, a wśród nich uwzględnione zostały również osoby pracujące w mediach (obok osób zajmujących się polityką, gospodarką, nauką czy życiem społecznym).

Paweł VI daje wyraz swojemu realizmowi w patrzeniu na media. Zwraca bowiem uwagę również na ich negatywny wpływ na odbiorców. Wyraża się on w postaci zakłamania, pornografii, destruktywnej propagandy, a także w ustawach sprzyjających tym zjawiskom i tolerującym popełnianie zła w różnej postaci.

Media jako miejsce ewangelizowania

Reklama

W adhortacji „Evangelii nuntiandi” wskazano na kilka zjawisk i problemów, które pośrednio odnoszą się do mediów. Jednym z nich jest aktualna relacja między Ewangelią a kulturą. W dokumencie czytamy, że istnieje rozdźwięk między Ewangelią a kulturą, nazwany dramatem naszych czasów. Wiadomo zaś, że w obrębie kultury znajduje się najbardziej prężna i dynamiczna jej warstwa, tzn. media, które dziś tworzą jedno z najważniejszych środowisk człowieka nazywane mediosferą. Ze względu na wspomniany rozdźwięk między Ewangelią a kulturą adhortacja formułuje postulat, „żeby ewangelizować troskliwie ludzką kulturę”. Może się to stać w następstwie współdziałania kultury z misją ewangelizowania świata, w szczególności zaś w ramach swoistej autoewangelizacji. Ta ostatnia może się realizować w sytuacji, gdy media nie będą tylko narzędziami ewangelizacji, lecz przede wszystkim staną się jej miejscem, o czym po raz pierwszy mówiono na II Synodzie Biskupów dla Europy, odbytym w 1999 r. Należy dodać, że coraz powszechniej jest dziś nagłaśniany postulat „ewangelizacji mediów i przez media”.

Pośrednie odniesienie do mediów ma miejsce również w zwróceniu uwagi w adhortacji na zjawisko dominacji obrazu. Należy tu przypomnieć, że Paweł VI jako pierwszy zwrócił uwagę na konieczność zachowania równowagi między obrazem i słowem we współczesnej kulturze. W następstwie jej zachwiania cywilizacja obrazu marginalizuje słowo, które z natury swojej jest niezbędne w rozwoju umysłowym człowieka. Nie ulega wątpliwości, że istniejący antagonizm między obrazem a słowem ujawnia się najwyraźniej na polu mediów, czyli w mediosferze człowieka. Paweł VI w tej sytuacji opowiada się po stronie „cywilizacji słowa” i podkreśla jego wyższość nad obrazem. Argumentem uzasadniającym to stanowisko są słowa św. Pawła: „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy” (Rz 10, 17), co oznacza, że ta wiara nie pochodzi np. z oglądania. Wszak w przeciwieństwie do słowa obrazy medialne (telewizja, film, Internet, fotografia, plakat) nie przyczyniają się do wewnętrznego rozwoju człowieka.

Adhortacja przypomina, że „za pierwszy środek ewangelizacji należy uznać świadectwo”. W związku z tym podkreśla się wagę świadectwa w głoszeniu Ewangelii. Papież wypowiada wtedy znane i bardzo ważne stwierdzenie na ten temat: „Człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami”. W odniesieniu do mediów należy podkreślić, że w ich działaniach na rzecz ewangelizacji nie wystarczy tylko mówić o walorach dawania świadectwa, ale powinno się to świadectwo dawać – na łamach prasy, w studiu telewizyjnym i radiowym czy w Internecie i jednocześnie dbać, żeby było zawsze wiarygodne.

Należy podkreślić, że mimo upływu ponad 40 lat od ogłoszenia adhortacji papieża Pawła VI na temat ewangelizacji w świecie współczesnym jej przesłanie, oceny i sformułowane postulaty są wciąż aktualne i niezmiennie ważne.

2016-01-20 09:03

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święte oburzenie nieprawicy

Niedziela Ogólnopolska 43/2012, str. 14-15

[ TEMATY ]

polityka

dziennikarze

www.radiownet.pl

Red. Krzysztof Skowroński - prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Red. Krzysztof Skowroński - prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich zawrzało, jak nigdy dotąd w jego długiej historii, w związku z osobą jego prezesa Krzysztofa Skowrońskiego, który poprowadził dwa spotkania zorganizowane przez partię opozycyjną

Nawet stan wojenny i późniejsze perturbacje z odzyskiwaniem utraconej siedziby nie wywoływały tak wielkich namiętności, jak obecna dyskusja o politycznym zaangażowaniu prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP) Krzysztofa Skowrońskiego po stronie nielubianej w środowisku dziennikarskim partii opozycyjnej. Krzysztof Skowroński, demokratycznie wybrany prezes SDP i szef prywatnego Radia Wnet prowadził debatę ekonomiczną i konferencję PiS. Zdaniem sygnatariuszy listu otwartego (grupy członków SDP) pt. „My się na to nie zgadzamy” Skowroński naruszył art. 21 kodeksu etyki dziennikarskiej SDP mówiący o tym, że angażowanie się dziennikarzy w bezpośrednią działalność polityczną i partyjną prowadzi do konfliktu interesów i należy „wykluczyć podejmowanie takich zajęć oraz pełnienie funkcji w administracji publicznej i w organizacjach politycznych”. Być może Skowroński jako prezes postąpił nierozważnie (bo mógł przewidzieć, że zostanie skrytykowany), ale warto by dokładniej rozważyć, czy rzeczywiście aż tak bardzo naruszył etykę dziennikarską, czy raczej uraził przede wszystkim sympatie polityczne wewnątrz samego SDP? Warto też osądzić jego czyn w szerszym, dziennikarsko-politycznym kontekście. Wtedy ocena zdarzenia nie będzie już tak jednoznaczna i oczywista, jak w liście oburzonych z SDP. Czy Krzysztof Skowroński powinien ustąpić z funkcji prezesa SDP? Nie wszyscy członkowie stowarzyszenia są co do tego przekonani, doszło do politycznego podziału. Nic dziwnego, bo organizacja ta nie jest już dawnym monolitem pod honorowym patronatem historycznego prezesa Stefana Bratkowskiego. Mniej więcej rok temu pojawiła się w niej świeża krew - ludzie z całkiem innej bajki, bliżsi „Gazecie Polskiej” niż „Wyborczej”. To oni doprowadzili do wyboru Skowrońskiego, ku ogromnemu niesmakowi tych „bardziej dla stowarzyszenia zasłużonych”. To za ich sprawą SDP stało się prawicowe, niepoprawne politycznie. A teraz - piszą w swym proteście m.in. takie tuzy dziennikarstwa, jak Stefan Bratkowski, Maciej Wierzyński, Krzysztof Bobiński - stało się też jednostronnie polityczne. Piszą: „Od lat 80. ubiegłego wieku Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich pracowało na opinię niezależnej organizacji dziennikarskiej. Włączenie się Krzysztofa Skowrońskiego w działalność partyjną oznacza wybór kariery partyjnej i zejście z drogi niezależnego dziennikarstwa. Nie wyrażamy zgody na rujnowanie dorobku i pozycji SDP. Przywrócenie autorytetu SDP w środowisku dziennikarskim i społeczeństwie wymaga od Krzysztofa Skowrońskiego ustąpienia z funkcji prezesa naszego Stowarzyszenia”. To „postbolszewicka część warszawskiego SDP szykuje zadymę wymierzoną w prezesa SDP” - tak to z wielkim przejęciem skomentowały media życzliwe Skowrońskiemu, czyli te spoza tzw. głównego nurtu. Prezes Krzysztof Skowroński ustępować nie zamierza pod naciskiem od samego początku nieżyczliwej mu grupy, bo jak uzasadnia, został wybrany w demokratycznych wyborach, a jego zgoda na prowadzenie konferencji PiS nie wiązała się z żadną partyjną transakcją, nie była aktem bezpośredniego zaangażowania w działalność polityczną i partyjną, nie było więc żadnego konfliktu interesów, a siedziba SDP powinna być ważnym miejscem debaty publicznej. Z pewnością to tłumaczenie nie przekonuje tych, którzy poczuli się urażeni, którzy uważają, że cnota polskiego dziennikarstwa została nadszarpnięta. Ale pojawia się też nadzieja, iż może wreszcie to urażenie zaowocuje dyskusją o jakości polskiego dziennikarstwa, jego miejscu i roli w demokratycznym państwie. Mówi o tym sam podsądny, ciesząc się z wywołanej przez siebie burzy: „Z przyjemnością spotkam się z każdym, by dyskutować o tym, czym jest niezależne dziennikarstwo”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Put: Żołnierze Wyklęci byli i nadal są znakiem sprzeciwu

2025-03-01 16:28

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Bp Adrian Put

Karolina Krasowska

Eucharystii w intencji Żołnierzy Wyklętych przewodniczył biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adrian Put

Eucharystii w intencji Żołnierzy Wyklętych przewodniczył biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adrian Put

Msza św. w zielonogórskiej konkatedrze i uroczysty apel na placu Majora Adama Lazarowicza złożyły się na zielonogórskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych 1 marca w zielonogórskiej konkatedrze pw. św. Jadwigi Śląskiej została odprawiona Msza św. w intencji Żołnierzy Wyklętych. Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adrian Put. W homilii biskup przypomniał, że Żołnierze Wyklęci byli żołnierzami polskiego powojennego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej Związkowi Sowieckiemu. – Walcząc z siłami nowego agresora musieli zmierzyć się z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Zakłamywano ich historię, wypaczano cel, o który walczyli, starano się wymazać ich ze społecznej pamięci – zauważył bp Adrian Put.
CZYTAJ DALEJ

Misja wśród chorych

2025-03-02 13:13

Ks. Mieczysław Puzewicz

Ks. Antoni Poletij jest kapelanem z najdłuższym stażem w Polsce

Ks. Antoni Poletij jest kapelanem z najdłuższym stażem w Polsce

Kościół otacza szczególną troską osoby chore i cierpiące.

Doświadczenie choroby i pobyt w szpitalu stawiają zwykle człowieka wobec pytań o sens życia, istnienie Pana Boga i zbawienie. Często takie sytuacje są też momentem powrotu do Boga i do Kościoła.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję