Karolina Kózkówna, patronka diecezji rzeszowskiej, wypełniła wezwanie Jezusa skierowane do uczniów podczas Kazania na Górze: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. W swoim krótkim życiu zawierzyła się całkowicie Bogu, każdą chwilę wykorzystywała na modlitwę, wypełniała Jego przykazania, kochała bliźnich, żyła w czystości i w jej obronie zginęła. Jej upór i zawziętość są godne pochwały. Tych, którzy znają jej biografię, nie dziwi fakt, że została patronką Ruchu Czystych Serc.
Stowarzyszenie to gromadzi ludzi młodych, którzy pragną zachować czystość przedmałżeńską, wzrastać we wzajemnym szacunku, darzyć się zaufaniem, poznawać siebie, by móc w pełni dorosnąć do decyzji o małżeństwie. Orędownikiem prawdziwej i czystej miłości przez całe życie był Jan Paweł II. Wielokrotnie wzywał do uczynienia siebie bezinteresownym darem dla drugiej osoby, podkreślał, że „tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo”. Miłość przedmałżeńska powinna opierać się na autentyczności zachowań, szczerości intencji, wstrzemięźliwości seksualnej, powinna skupić się na pielęgnowaniu wzajemnych relacji. Jest to zadanie trudne, ale osiągalne. W dzisiejszym świecie pełnym fałszu, degeneracji wartości, emanowania cielesnością, nie łatwo jest żyć według ewangelicznych zasad. Młodzi ludzie potrzebują wzorców, drogowskazów, świadectw niezwykłych postaw. Zagubieni w matni współczesnego świata podążają za modą, eksperymentują, wikłają się w wolne związki, prowadzą rozwiązłe życie seksualne. Tym bardziej potrzebny jest ruch, któremu patronuje błogosławiona Karolina, męczennica słusznej sprawy i apostołka czystości.
Karolina Kózkówna jest drugorzędną, po św. Józefie Sebastianie Pelczarze, patronką diecezji rzeszowskiej. Jej wspomnienie liturgiczne przypada na 18 listopada, wtedy też odbywa się coroczny odpust w Rzeszowie w parafii pod jej wezwaniem. Bardzo wymowne są słowa Ewangelii wg św. Mateusza przewidzianej na ten dzień: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Oprawca błogosławionej Karoliny, który pozbawił ją życia, nie odebrał jej duchowości, bowiem w myśl prawd wiary dusza ludzka jest nieśmiertelna. Nie był w stanie zmusić jej do wystąpienia przeciwko wyznawanym wartościom, złamania Bożych przykazań. Zmarła w opinii świętości i jest do dziś wzorem walki o godność ludzkiej osoby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu