Reklama

Niedziela Podlaska

Nadleśnictwo Sokołów Podlaski świętuje jubileusz

Niedziela podlaska 21/2015, str. 8

[ TEMATY ]

leśnictwo

Jadwiga Ostromecka

Jubileusz sokołowskiego nadleśnictwa

Jubileusz sokołowskiego nadleśnictwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek 7 maja pracownicy Nadleśnictwa Sokołów udziałem w uroczystej Mszy św. w swojej intencji rozpoczęli obchody 70-lecia nadleśnictwa.

Nabożeństwo było sprawowane w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela w Zembrowie. Na terenie parafii Zembrów mieszka nadleśniczy Robert Płocki. Nadleśnictwo Sokołów zostało utworzone w 1945 r. z dawnych lasów państwowych – uroczysk: Wymysły, Wilczy Kąt, Gródek i Czekanów o ogólnej powierzchni prawie 250 ha oraz z lasów upaństwowionych w wyniku reformy rolnej na podstawie dekretu PKWN z dnia 6 września 1945 r. W skład nadleśnictwa weszły przede wszystkim lasy z majątków: Przeździatka, Repki, Kurowice, Kupientyn. Pierwszym nadleśniczym został Józef Wojciechowski (przed wojną leśniczy w prywatnych lasach Zbigniewa Malewicza, właściciela majątku Przeździatka). Jednocześnie na północy powiatu sokołowskiego w 1945 r. powstało drugie nadleśnictwo, z siedzibą w Kosowie Lackim. Przejęło ono w posiadanie rozległe lasy prywatne, dobrze urządzone lasy majątków w Ceranowie i Sterdyni – lasy ceranowskie i puszczę sterdyńską (ponad 2500 ha). Nadleśniczym Nadleśnictwa Kosów był wówczas Jan Sokołowski. Na przełomie lat 1945 i 1946 oba nadleśnictwa połączono.

Tego dnia w zembrowskiej świątyni zrobiło się zielono od mundurów i okolicznościowych dekoracji. Pracownicy sokołowskiego nadleśnictwa przybyli razem z rodzinami, a Liturgia miała uroczystą oprawę. W kazaniu ks. Piotr Arbaszewski, proboszcz parafii, podkreślił m.in., że praca w lesie to bliskość z naturą, której człowiek też jest częścią. Zaznaczył, że natura nie da się oszukać; Pan Bóg ustanowił pewne prawa, których nie można zmieniać bez następstw. Dodał też, że lasy to ogólnonarodowe dobro, a do ich właściwego funkcjonowania potrzeba ładu, harmonii i właściwej pielęgnacji. Podkreślał, że leśnicy, czyli ludzie w mundurach, są posłani, aby pilnować harmonii lasu. W kazaniu wspomniał też o zagrożeniach, jakie niosłaby prywatyzacja lasów. – Życzę, żebyście w pracy odnaleźli harmonię ducha i etos pracy ludzkiej, która dobrze wykonana może być uwielbieniem Boga i dziękczynieniem Stwórcy, ekspiacją za grzech i źródłem działalności charytatywnej. Niech Pan Bóg błogosławi wam wszystkim w dziele pięknej pracy w lesie – powiedział na zakończenie. Do przybyłych pracowników leśnych i ich rodzin serdeczne słowa skierował też ks. Jan Wasilewski, wiele lat pracujący na Białorusi, „gdzie lasów dużo”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-05-21 12:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla polskich lasów: Darz Bór

Niedziela lubelska 43/2017, str. 8

[ TEMATY ]

szkoła

leśnictwo

Grzegorz Jacek Pelica

Młodzi leśnicy – uczniowie kl. 1A

Młodzi leśnicy – uczniowie kl. 1A
To tradycyjne pozdrowienie i życzenie oraz zielony mundur wraz z dystynkcjami są znakami rozpoznawczymi uczniów Zespołu Szkół Leśnych im. Polskiego Towarzystwa Leśnego w Biłgoraju. To jedna z kilkudziesięciu szkół leśnych w Polsce, działających pod patronatem ministra środowiska. Ślubowanie uczniów klas pierwszych miało miejsce 1 października. Jak informowała dyrektor szkoły Barbara Serafin, z braku naboru na trzyletni kierunek operator maszyn leśnych, faktycznie jest to obecnie Technikum Leśne w zawodzie technik leśnik. A zapotrzebowanie jest na absolwentów obydwu profili.
CZYTAJ DALEJ

Czy Gizela Jagielska stanie się ofiarą? Próba wybielenia sprawczyni zabójstwa z Oleśnicy

2025-05-06 10:59

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Ordo Iuris

Adobe Stock

Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.

Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję