Reklama

Najważniejszy egzamin

Niemal połowa z ponad 300 tys. tegorocznych maturzystów pielgrzymowała na Jasną Górę

Niedziela Ogólnopolska 21/2015, str. 30

Paweł Wysocki

Lubelscy maturzyści na Jasnej Górze

Lubelscy maturzyści na Jasnej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczniowie liceów i techników, zanim przystąpili do zdawania egzaminów maturalnych, najpierw wraz ze swoimi katechetami, wychowawcami, dyrekcjami szkół, przedstawicielami władz oświatowych i biskupami pielgrzymowali do Matki Bożej na Jasną Górę. Przez wstawiennictwo Królowej Polski wypraszali potrzebne łaski na czas egzaminów, a przede wszystkim na nowy etap życia. Od września 2014 r. do kwietnia br. przez Sanktuarium Jasnogórskie przewinęło się ok. 130 tys. maturzystów. Ta statystyka uwzględnia tylko duże diecezjalne grupy, a przecież wiele osób pielgrzymuje do Częstochowy indywidualnie...

Wśród pielgrzymek maturzystów od wielu lat prym wiedzie archidiecezja lubelska. W tym roku szkolnym, w trzech turach, do duchowej stolicy Polski pielgrzymowało niemal 10 tys. młodych. I tak jest co roku już od 30 lat. Inicjatorem i organizatorem tego jedynego w swoim rodzaju szturmu na Jasną Górę jest ks. prał. Ryszard Lis, wieloletni dyrektor Wydziału ds. Wychowania Katolickiego Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Jako katecheta wiele razy udawał się z niewielkimi grupami młodzieży do Częstochowy (podobnie czynili to inni kapłani), aż w 1985 r. udało się po raz pierwszy zorganizować oficjalną pielgrzymkę maturzystów diecezji lubelskiej. Z czasem został wypracowany program spotkania (m.in. Apel Jasnogórski i Droga Krzyżowa na Wałach), w którym szczególne miejsce zajmuje Eucharystia pod przewodnictwem biskupa. Kończy ją akt zawierzenia, w którym tysiące uczniów powierza swoje życie Chrystusowi przez wstawiennictwo Najświętszej Matki. Maturzyści, którzy noszą w sercach wielkie pragnienie, by przeżyć swoje życie jak najpiękniej, dokładnie wiedzą, jaki jest sens ich pielgrzymowania na Jasną Górę: umocnienie w wierze i znalezienie odpowiedzi na ważne życiowe pytania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na Jasną Górę pielgrzymowałam wiele razy, ale pielgrzymka maturzystów na zawsze została w moim sercu – mówi Joanna Kamińska. – Wspólny trud wędrówki z kolegami z klasy, długie rozmowy o życiu podczas jeszcze dłuższej podróży sprawiły, że poznaliśmy się na nowo. Podczas tej pielgrzymki podjęliśmy ważną decyzję, by po zdanej maturze, w sierpniu, pieszo wędrować do Częstochowy. Na spotkanie z Matką Bożą i Janem Pawłem II, bo to był rok 1991 ze Światowymi Dniami Młodzieży w Polsce, poszło nas prawie 20 osób z jednej klasy – wspomina. Niemal ćwierć wieku po maturze pani Joanna, dziś katechetka, wciąż pielgrzymuje z młodzieżą na Jasną Górę. – Młodzi mają czas dla Chrystusa. W świecie trudnych wyborów szukają prawdziwych autorytetów, świadków wiary i życia. Chociaż czasem są pogubieni, potrafią odróżnić dobro od zła. Są głodni prawdziwych wartości: prawdy, dobra, piękna. Nie boją się trudnych pytań. Jeśli ukażemy im właściwą drogę, to nawet jeśli będzie ona wymagająca, młodzi z pewnością dokonają właściwego wyboru – podkreśla.

Reklama

Podczas ostatniej, 30. lubelskiej pielgrzymki maturzystów, abp Stanisław Budzik postawił przed młodymi zadanie: – Wpatrując się w Matkę naszego Pana, odkrywajcie w Niej Przewodniczkę wiary. Od Maryi uczcie się wiary żywej, która jest nie tylko porywem serca i wyznaniem warg, ale przede wszystkim konsekwentnym pójściem drogą wskazaną przez Chrystusa. Zaczerpnijcie na Jasnej Górze Bożego światła nie tylko na czas egzaminów, ale także na rozpoznanie życiowego powołania i na całą drogę życia i pracy – mówił. O tym, że pasterskie słowa nie pozostają bez echa, najlepiej świadczą wypowiedzi młodych pielgrzymów. Z okazji 25-lecia pielgrzymki zebrał je ks. Ryszard Lis i opublikował w jubileuszowym albumie („Nawiedzić Dom Matki. 25 lat pielgrzymowania maturzystów lubelskich na Jasną Górę”, Lublin 2009, s. 320).

Wspominając swoje pielgrzymowanie do Częstochowy, młodzi podkreślają, że to wyjątkowe spotkanie z Matką Bożą było czasem wielkiej radości i wdzięczności. Chociaż wielu wyrusza na pielgrzymi szlak z modlitwą o zdanie matury, podczas pobytu w Sanktuarium Jasnogórskim otrzymuje znacznie więcej. Magda z Chełma napisała: „Zapatrzona i skupiona czułam, że to miejsce jest jak przystań, której my wszyscy szukaliśmy. (...) Może brzmieć to niewiarygodnie, ale to miejsce dodało mi wiele sił. Kiedy napotykam trudności w życiu, przypomina mi się Jasna Góra i pragnienie głębokiej modlitwy, która przemienia”. „Jeśli ktoś się pogubił, odwrócił od Boga, to Jasna Góra pomoże mu odzyskać to, co najważniejsze” – zapewnił Michał z Lublina. „Cieszę się bardzo, że przed podejściem do egzaminu dojrzałości mogłam powierzyć się Matce, oddać Jej swoje plany, marzenia i całą siebie. Chciałabym iść z Maryją przez dalsze życie, bo Maryja to pewna droga, która prowadzi do Jezusa” – napisała Paulina z Kraśnika. „Pielgrzymka maturzystów na Jasną Górę to coś, co trzeba przeżyć. To wspólne świadectwo wiary. To wydarzenie na zawsze przekonuje, że polska młodzież jest wspaniała i nie wstydzi się ukazywać swojego prawdziwego serca” – wyznał Filip z Dęblina. To tylko kilka wypowiedzi, ale z pewnością dają one podstawę do stwierdzenia, że nasza młodzież ma wielką szansę na to, by celująco zdać najważniejszy egzamin – z życia.

2015-05-19 13:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy zauważam Boga wokół siebie?

2024-04-15 13:48

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Poniedziałek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Jako jedna wielka polska rodzina. Ulicami Wilna przeszła wielotysięczna Parada Polskości

2024-05-06 13:11

[ TEMATY ]

Wilno

Litwa

fot.M.Paszkowska/l24.lt

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwonymi sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Polski przemarsz w sercu Wilna stał się już piękną tradycją, organizowaną od dwudziestu lat przez Związek Polaków na Litwie z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą i Święta Konstytucji 3 Maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję