Czar Bożego Narodzenia potęgowany jest świątecznymi zwyczajami
i obrzędami. Nie można przecież nie dostrzec piękna wieczerzy wigilijnej,
podczas której łamany opłatek nie dzieli, ale łączy ludzi. Nie można
nie dostrzec wartości świątecznych odwiedzin i rodzinnych spotkań.
Nie można nie docenić świątecznej gwiazdki, która przynosi, zwłaszcza
dzieciom, tyle radości. Nie można nie usłyszeć polskich kolęd, którymi
rozbrzmiewają nasze świątynie i domy. Tego wszystkiego nie można
nie dostrzec i nie pielęgnować, wszak to takie polskie i chrześcijańskie.
Właśnie teraz, gdy zachwycamy się tym pięknym, świątecznym nastrojem,
przychodzi mi na myśl fragment wiersza Sergiusza Riabinina:
Inżynierowie i robotnicy
wszyscy ludzie dobrej woli
biegnijcie co prędzej
z łopatami, kilofami i koparkami
na miejsce największej
katastrofy świata.
Boże Dzieciątko w człowieku
zostało zasypane gruzem.
Jeśli ośmieliłem się przywołać słowa, które mogą zakłócić
świąteczną radość, to dlatego, że i nam grozi niebezpieczeństwo sprowadzenia
Świąt tylko do folkloru. A przecież Boże Narodzenie to coś więcej
niż kolorowe światła i choinki, ozdabiające ulice miast i witryny
sklepów już (niestety) od Adwentu. Boże Narodzenie to tajemnica Boga,
który rodzi się z Maryi Dziewicy w stajni betlejem-skiej, aby nas "
swoim ubóstwem ubogacić". Boże Narodzenie to tajemnica Emanuela czyli
Boga z nami, Boga wśród nas i Boga dla nas. Ile razy przez wiarę
nie odkrywamy tej Tajemnicy, tyle razy powtarza się historia sprzed
dwóch tysięcy lat: "Przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli".
Ile razy nie odkrywamy tej Tajemnicy przez wiarę, tyle razy wspomniane
wyżej świąteczne zwyczaje i nawet najpiękniej śpiewane kolędy, mogą
okazać się tylko stertą "gruzu", przysłaniającą to, co najistotniejsze
w tym świętowaniu. Boże Narodzenie to czas "odgruzowywania" naszych
serc i umysłów, aby jak poczciwy starzec Symeon, dostrzec Maryję
i Józefa wnoszących do świątyni Dzieciątko Jezus; aby z wiarą przyjąć
to Dziecię do sanktuarium swojego serca i wnieść Je do wspólnoty
rodzinnej, wierząc, że wraz z Nim zagości w niej miłość, pokój i
wzajemna życzliwość. Przyjęcie z wiarą Dzieciątka Jezus -
"Maleńkiej Miłości", uświęca ten cały folklor, przez który
radośnie sławimy Boga za wielkie rzeczy, które nam uczynił - hej
kolęda, kolęda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu