Reklama

Lwowska wigilia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja kuzynka Renata, która jest siostrą zakonną w zgromadzeniu bezhabitowym, zaprosiła mnie do siebie na Wigilię. Renata wraz ze swymi siostrami mieszka we Lwowie. Wspólnota liczy 4 siostry.
S. Renata pełni funkcję przełożonej. Siostry Honoratki (tak popularnie nazywa się to zgromadzenie) mieszkają w niegdyś jednorodzinnym domku państwa Barańskich, w starej dzielnicy Lwowa. Przez długie lata mieszkał tam o. Rafał Władysław Kiernicki, długoletni proboszcz parafii katedralnej, późniejszy biskup. W tym samym domku mieszkają również siostry habitowe - Franciszkanki Rodziny Maryi. Dwa odrębne zgromadzenia zakonne, dwa klasztory - mieszkają w jednym domu.
Po ostatniej roratnej Mszy św. 24 grudnia, Siostry Honoratki rozpoczęły przygotowania do Wigilii oraz do świąt Bożego Narodzenia. Zostałam zaangażowana do prac domowych. Razem z Renatą kupiłyśmy dwie duże jodły. Kilka razy odpoczywałyśmy po drodze, nim doniosłyśmy je do domu. Dawał się we znaki siarczysty mróz, od którego drętwiały palce. Jodły też miały swoją wagę. Posprzątałyśmy mieszkanie, ustroiłyśmy choinki, zrobiłyśmy szopkę. Pomagałam siostrom w kuchni. Robiłyśmy pierogi z kapustą, uszka z grzybami, czerwony barszcz, karpia w galarecie, kutię, ciasta. Nie wiem, czy udało się osiągnąć tradycyjną liczbę dwanaście. Brakło czasu, aby przed Pasterką zasiąść do wieczerzy wigilijnej. Coś niecoś przekąsiłyśmy i poszłyśmy na godz. 18.00 na Pasterkę.
Stara, zabytkowa katedra lwowska, wypełniona po brzegi. Z trudem dotarłyśmy do połowy świątyni i utkwiłyśmy w najmniej wygodnym miejscu, skąd nie widziałyśmy ołtarza i licznie zgromadzonych kapłanów. Dobrze, że mikrofony działały nienagannie. Głównym celebransem był abp Marian Jaworski. Biskup pomocniczy Marian Buczek, przedstawiciel kardynała greckokatolickiego Lubomira Huzara oraz kilkunastu księży obydwu obrządków zgromadziło się wokół ołtarza. Pierwsze i drugie czytania mszalne przeczytali kolejno dziewczyna i chłopak. Stały diakon z silnym wschodnim akcentem czytał Ewangelię. Homilię wygłosił kard. Marian Jaworski. Zarówno czytania, jak i homilia - wszystko w języku polskim. Kardynał mówił o ojcowskiej miłości Boga do człowieka, której wymownym znakiem jest szopka betlejemska. Chór przewodniczył w śpiewie kolęd, w który włączyli się prawie wszyscy, nie licząc przybyłych w celach turystycznych. Kolędy, z wyjątkiem jednej, śpiewano również po polsku. Obok mnie stał starszy mężczyzna, który usiłował nawiązać ze mną dialog. Rozmawiał po rosyjsku. "Ani w Moskwie, ani w Wilnie nie ma tak pięknej świątyni" - dzielił się swoją znajomością zabytków sakralnych.
Wieczerza wigilijna rozpoczęła się życzeniami, które s. Renata skierowała do sióstr. Przełamałyśmy się opłatkiem, złożyłyśmy sobie życzenia, zjadłyśmy kolację. W procesji z Dzieciątkiem poszłyśmy do kaplicy. Chwila adoracji w ciszy, śpiew kolęd. Najciekawszy moment - losowanie "darów" od Dzieciątka, czyli sentencji z Pisma Świętego - "program" na zbliżający się rok. Atmosfera ciepła, życzliwości, pokoju, towarzyszyła przeżyciom Wigilii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożegnano tragicznie zmarłego ks. Jarosława Wypchło

2025-02-08 16:04

[ TEMATY ]

diecezja radomska

pogrzeb kapłana

Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

Ks. Jarosław Wypchło

Ks. Jarosław Wypchło

W Domasznie odbył się dziś pogrzeb proboszcza tamtejszej parafii, 48-letniego ks. Jarosława Wypychło, który 3 lutego zginął w wypadku samochodowym. Uroczystościom w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej przewodniczył biskup radomski Marek Solarczyk. Pogrzeb odbył się z ceremoniałem strażackim Ochotniczych Straży Pożarnych RP, bowiem zmarły był ich kapelanem. W koncelebrze uczestniczyło ok. 70 kapłanów.

- Dzisiaj zawierzamy życie ks. Jarosława, jego posługę kapłańską, całą wspólnotę parafialną w Domasznie i tych wszystkich, których ksiądz proboszcz jednoczył i którzy go wspominają - mówił bp Solarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnano tragicznie zmarłego ks. Jarosława Wypchło

2025-02-08 16:04

[ TEMATY ]

diecezja radomska

pogrzeb kapłana

Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

Ks. Jarosław Wypchło

Ks. Jarosław Wypchło

W Domasznie odbył się dziś pogrzeb proboszcza tamtejszej parafii, 48-letniego ks. Jarosława Wypychło, który 3 lutego zginął w wypadku samochodowym. Uroczystościom w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej przewodniczył biskup radomski Marek Solarczyk. Pogrzeb odbył się z ceremoniałem strażackim Ochotniczych Straży Pożarnych RP, bowiem zmarły był ich kapelanem. W koncelebrze uczestniczyło ok. 70 kapłanów.

- Dzisiaj zawierzamy życie ks. Jarosława, jego posługę kapłańską, całą wspólnotę parafialną w Domasznie i tych wszystkich, których ksiądz proboszcz jednoczył i którzy go wspominają - mówił bp Solarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję