Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: Zmarł ks. Jan Czekalski

2025-08-13 07:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

12 sierpnia w godzinach porannych odszedł do Domu Ojca ks. Jan Czekalski – proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Łodzi. Ostatnie miesiące ziemskiej wędrówki Księdza Jana niesamowicie zjednoczyły parafian, rodzinę i przyjaciół kapłana.

Tak jak On przez kilka lat troszczył się o swoją wspólnotę parafialną, tak w ostatnich dniach i tygodniach, wierni troszczyli się modlitewnie o Niego. W ostatnich miesiącach z pokorą znosił trudy ciężkiej choroby przebywając w domu, którym była jego parafia. Odszedł otoczony miłością, troską i modlitwą najbliższych. Ksiądz Jan, kiedy tylko siły mu na to pozwalały, odprawiał Mszę św. i dbał o swoich parafian. W grudniu przyjaciele zorganizowali dla Niego koncert ulubionego wokalisty Tomka Kamińskiego, z którym zaśpiewał ukochaną pieśń „Ty tylko mnie poprowadź”, wygłosił kilka słów podziękowania i udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od pogorszenia stanu zdrowia, w parafii odbywała się codzienna Adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji powrotu do zdrowia dla Księdza Jana, następnie nastąpiło polepszenie stanu zdrowia. Ksiądz Jan wrócił i jak tylko mógł, służył parafii. Kiedy Ksiądz Jan dobrze czuł się, przychodził na Msze poranne i im przewodniczył, udzielał Komunii, do czasu kiedy mógł. Gdy stan zdrowia znów uległ pogorszeniu, dołączał się do koncelebry, aż do momentu kiedy otoczony rodziną i przyjaciółmi, dzielnie znosił trudy choroby w swoim domu.

Reklama

W imieniny Księdza Jana odbyła się Msza św. dziękczynna. Była to niezwykle wzruszająca chwila… - Ks. Jan był proboszczem od czerwca 2019 roku. Mianowany w czasie, kiedy parafia znalazła się w takim okresie stagnacji. Bardzo się ucieszyliśmy, młody, pogodny, z gitarą, z pomysłami. Osobiście znałam Go z parafii św. Franciszka, później ze Spotkań Małżeńskich, gdzie był animatorem. Przez tę osobistą znajomość bardzo łatwo nam się rozmawiało. Chociaż sam przyznawał, że rozmowa, złapanie bliższego kontaktu ze starszymi sprawia mu trudność. Przez szacunek bał się że jest zbyt stanowczym nie lub tak, by nie urazić. Trafiliśmy na trudny okres pandemii. Robił co mógł, aby nie łamiąc zakazów, udostępniać wiernym dostęp do sakramentów. Miał swoją wizję kościoła parafialnego, nie murów, nie materialnych zysków, ale wizję wspólnoty. Nie krzyczał, nie nakazywał, tłumaczył, dialogował. Nie był Proboszczem dyktatorem, był Proboszczem pasterzem. Słuchał i po zapoznaniu się z argumentami pozwalał działać. Działania preewangelizacyjne typu ogniska, festyny. Przeszliśmy drogę synodalną, chyba nie był jej gorącym orędownikiem, ale nie zabronił działać grupie z ks. Hieronimem. Kończyliśmy na początku czerwca już był bardzo słaby, a jednak wdrapał się po dosyć wysokich schodach do salki. Myślę, że chciał wszystko zostawić zakończone. Dla nas to było ważne, taki znak uznania, podziękowania. Nie oceniał, przytulał. Wnosił też dużo radości. Utworzył na bazie dzieci pierwszokomunijnych scholę rodzinną, którą grał na gitarze do końca. Wieczory uwielbienie, adoracja w ciszy, kult Matki Bożej Fatimskiej tym żył, to nam zawsze dawał jako propozycję. Przygarniał wszystkich, gdzie grupy nie mogły znaleźć schronienia, znajdowały je u nas. Emanował miłością do Boga i do ludzi. Nie krył swojego cierpienia, ale pokazywał jak nieść krzyż z Chrystusem. Nigdy nie narzekał. Nasz Jan zostawił nam niepisany testament. Od jakiegoś czasu rozmawiamy o tym jak nie roztrwonić tego co wspólnie zbudowaliśmy. Jak nie stracić zapału, uśmiechać się mimo bólu, darzyć szacunkiem i życzliwością. To zadanie naszej wspólnoty. Janie chcemy z Bożą pomocą temu sprostać! – mówi Elżbieta Malinowska, wieloletnia znajoma Księdza Jana i parafianka.

- Najlepszy Księże Janku! Dziękujemy ci za Twoją obecność w naszej parafialnej Wspólnocie. Razem z nami ją współtworzyłeś. Kierowałeś, prowadziłeś, tłumaczyłeś, słuchałeś, wchodziłeś w dialog. Jesteśmy Ci bardzo wdzięczni, że byłeś z nami. Do zobaczenia w domu naszego Ojca – dodają inni parafianie.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w piątek 15 sierpnia w kościele Matki Boskiej Fatimskiej, gdzie o godz. 20.00 odbędzie się Msza św. dziękczynna za życie księdza Jana pod przewodnictwem ks. kard. Grzegorza Rysia. - Po Mszy św. chcemy – jak było to zwyczajem księdza Jana – spotkać się w ogrodzie przy ognisku i skromnym poczęstunku. Będzie to okazja do budowania wspólnoty między nami oraz wspominania tych momentów, w których w sposób szczególny Bóg przez niego działał w naszym życiu – informują parafianie.

W sobotę, 16 sierpnia, o godz. 11.00 odbędzie się msza święta żałobna pod przewodnictwem ks. kard. Grzegorza Rysia, po której nastąpi przejazd na cmentarz rzymskokatolicki pw. Św. Józef przy ulicy Ogrodowej.

Ksiądz Jan Czekalski pochodził z łódzkiej parafii św. Franciszka. Święcenia kapłańskie przyjął w 2001 r. Przez kilka lat był duszpasterzem akademickim w „Piątce”, a następnie pracował jako wikariusz w parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu. Był kierownikiem zgierskiej pielgrzymki na Jasną Górę. Został mianowany wikariuszem w parafii Zesłania Ducha Świętego w Aleksandrowie Łódzkim, a w 2019 r. proboszczem parafii Matki Boskiej Fatimskiej, gdzie pozostał do swoich ostatnich chwil…

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Wielki Post to potrójna ścieżka do Boga – modlitwa, post, jałmużna

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Justyna Kunikowska

Uczestnictwo we mszy świętej uczy nas podążania za miłością na krzyż i podejmowania zmian w naszym życiu – tymi słowami rozpoczął eucharystię ks. Robert Jaśpiński. W liturgii zgromadziły się członkinie Stowarzyszenia Łódzkiego Klubu Amazonka. m

W homilii duszpasterz skoncentrował się na tym, czym jest Wielki Post i w jaki sposób powinniśmy go przeżywać, porównując ten czas do pewnego rodzaju instrukcji obsługi, którą zostawił nam Jezus na kartach Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

To on wybrał mnie

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 10-12

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Carlo Acutis

Carlo Acutis

W wielu wywiadach mama przyszłego świętego – Antonia Salzano Acutis podkreślała, że bardzo ważny wpływ na katolickie wychowanie jej dziecka miała polska niania. Jako pierwsi w Polsce publikujemy wywiad z Beatą Anną Sperczyńską – nianią Carla Acutisa.

Krzysztof Tadej: Kiedy poznała Pani Carla Acutisa? Jak wyglądało Wasze pierwsze spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

Turyści wspięli się na krzyż na Giewoncie. Policja poszukuje trzech mężczyzn

Zakopiańska policja wszczęła z urzędu postępowanie w sprawie obrazy uczuć religijnych, po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające trzech turystów wspinających się na krzyż na Giewoncie.

- Sprawcy są poszukiwani – poinformował we wtorek PAP zastępca rzecznika zakopiańskiej policji st. asp. Maciej Kasprzycki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję