Reklama

Niedziela Przemyska

Ikona pojednania

Spotkania polskich i ukraińskich ikonografów w Rajskim Gościńcu mają już swoją historię. Dwa lata temu, podczas jednego z takich plenerów, organizowanych co roku przez Stowarzyszenie „Rajska Dolina”, Serhij Chyhryk, ikonograf z Drohobycza, poruszony opowieścią o wojennych i powojennych cierpieniach mieszkańców Bieszczadów, zaproponował wspólne napisanie nowej ikony

Niedziela przemyska 44/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

ikona

Maciej Kuszela

Poświęcenie ikony Matki Bożej Miłości i Pojednania

Poświęcenie ikony Matki Bożej Miłości i Pojednania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autorami mieli być Polacy i Ukraińcy, a temat ikony miał nawiązywać do trudnej idei pojednania. Stowarzyszenie podjęło pomysł, zdobywając środki na ten cel ze Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy Alpy-Karpatom. Tak powstał projekt „Ikona Matki Bożej Miłości i Pojednania”, który niedawno znalazł finał podczas uroczystego poświęcenia ikony na odpuście w cerkwi w Łopience.

Święta geometria

Reklama

Projektując ikonę, zastosowano obecne w ikonografii zasady „świętej geometrii”, która wyraża doskonały Boski plan stworzenia. Kompozycja ikony jest prawie idealnie symetryczna i opiera się na kole, które symbolizuje obieg dnia i nocy (nawiązanie do wschodu i zachodu jako początku i końca dnia i dwóch kierunków geograficznych). Centralną postacią jest Matka Boża typu „Pokrowa” (orędowniczka, pośredniczka i opiekunka ludzkości), która szalem opieki okrywa ziemię, wznosząc jednocześnie ręce do modlitwy. Uskrzydlone błękitne koła na czubkach palców Maryi to perestoły – wypełnione oczami koła serafinów z Księgi Ezechiela, symbolizujące modlitwę do majestatu tronu Bożego. Wieńczący ikonę łuk w odcieniach błękitu z wpisanymi gwiazdami zwieńczony jest mandylionem – obliczem Zbawiciela odbitym na białej chuście, której pasy nawiązują do starotestamentowego stroju kapłańskiego. Na jasnym tle chusty niemal idealnie symetrycznie po oby stronach głowy rozłożone są kosmyki długich włosów i brody Chrystusa. Wokół głowy świeci złotem kolisty nimb krzyżowy, atrybut ikonograficzny przysługujący jedynie Zbawicielowi, przypominający o jego śmierci na krzyżu. W trzy ramiona krzyża wpisane są greckie litery: omega, omikron i ni, oznaczające hebrajskie JHWH – „Jestem Który Jestem” – imię Boga. Aniołowie adorujący Boskie Oblicze niosą w dłoniach kuliste sfery – w jedną wpisane są greckie litery IC, w drugą – XC (ze starocerkiewnosłowiańskiego Iisus Christos). Chrystus, spoglądając z góry, słucha modlitw zanoszonych do Niego przez pośrednictwo Matki Bożej i aniołów. Jego oblicze jest poważne, zamyślone, ale przede wszystkim wypełnione nieskończonym miłosierdziem. Zrównoważona kompozycja ikony, w której wyciągnięte ręce Matki Bożej przypominają wagę, na szalach której unoszą się aniołowie, sugeruje, że świat podporządkowany doskonałemu, Boskiemu porządkowi, jest trudny do zrozumienia przez umysł człowieka i że każde pragnienie i działanie człowieka powinno być podporządkowane woli Stwórcy, której główną zasadą jest miłość. Tylko taka droga prowadzi do zbawienia. Zejście z tej drogi oznacza zwrócenie się do ciemności, chaosu i zła. Złoto wypełniające ikonę symbolizuje chwałę Bożego majestatu, błękity to kolor nieba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ikona została wykonana na desce lipowej, w tradycyjnej technice farby temperowej (na bazie żółtka jaja kurzego), tylko do niektórych elementów wykorzystano farby akrylowe. Złocenia nimbów i tła wykonano z użyciem prawdziwego złota.

Święci Wschodu i Zachodu

Poniżej głównej ikony kompozycji umieszczono rząd siedmiu ikon portretowych, przedstawiających świętych wschodniego i zachodniego chrześcijaństwa. Pracę nad ikonami portretowymi podzielono w taki sposób, że ikony świętych Zachodu pisali Ukraińcy, a świętych Wschodu – Polacy. Ikonę św. Olgi (babki św. Włodzimierza Kijowskiego, który dokonał chrztu Rusi Kijowskiej) napisała w 2013 r. Karolina Dąbrowska z Gdańska i podarowała dwóm pielgrzymom, którzy oddali ją do poświęcenia w prawosławnej cerkwi św. Olgi w Łodzi i przenieśli w plecaku w pieszej pielgrzymce pokoju z Polski do Kijowa, gdzie znajduje się grób świętej. Ikona nosi na sobie zadrapania – znak trudów tamtej drogi – ale wspólną decyzją polskich i ukraińskich ikonografów postanowiono nie poddawać jej renowacji. Ikonę św. Mikołaja Cudotwórcy wykonała Bożena Mastek z Krakowa. Święty w stroju biskupa, na jasnym ochrowym tle, trzyma w ręku Księgę. Św. Mikołaj jest czczony powszechnie zarówno przez chrześcijan Wschodu, jak i Zachodu, dlatego jego ikona zajmuje miejsce pośrodku kompozycji. Jako patron pojednania Wschodu i Zachodu otrzymał dwa podpisy: po łacinie i po ukraińsku.

Reklama

Św. Paraskewa, wczesnochrześcijańska męczennica, jest patronką wielu cerkwi w Karpatach. Tłem jej ikony jest czerwień, kolor krwi, który w ikonografii symbolizuje także miłość. Imię Paraskewy nosi m.in. odbudowana po wojnie z ruin cerkiew w Łopience i barbarzyńsko wysadzona w 1980 r. cerkiew w Rajskim. Świątynia szczęśliwie przetrwała wojnę i lata powojenne, lecz niestety z czasem popadła w ruinę i gdy mieszkańcy Rajskiego wspólnie z lokalnym księdzem greckokatolickim starali się zaadaptować ją na kościół rzymskokatolicki, Urząd Bezpieczeństwa na polecenie władz partyjnych 24 marca 1980 r. wysadził świątynię w powietrze. Ikonę św. Paraskewy wykonał Roman Zięba.

Św. Serafin z Sarowa na jasnozielonym tle to jedyna w kompozycji ikona o rosyjskim, prawosławnym rodowodzie. Z uwagi na toczący się konflikt na wschodniej Ukrainie dodanie tej ikony poprzedziła dyskusja. Zdecydowano jednak, że św. Serafin pozostanie. Ikonę wykonał Michał Płoski, ikonograf mieszkający w okolicach Kielc. Ikonę św. Franciszka wykonał Bohdan Turetskyj, ikonograf mieszkający we Lwowie. Bohdan pisze ikony i rozpisuje cerkwie (m.in. w Kanadzie i USA) od ponad dwudziestu lat. W ikonie zwraca uwagę świetny warsztat artysty, delikatność tonalnych przejść w rozświetleniach szat oraz twarzy i doskonałe zrównoważenie kolorów.

Św. Faustyna Kowalska to znana dziś na całym niemal świecie apostołka Bożego miłosierdzia. Wybrano ją do kompozycji spośród wielu świętych Zachodu właśnie z uwagi na jej orędzie miłosierdzia, które jest dziś tak ważne i potrzebne targanemu konfliktami światu. Ikonę polskiej świętej wykonał Orest Hnativ ze Lwowa.

Wśród wybranych świętych nie mogło zabraknąć ikony św. Jana Pawła II. Wykonała ją Karolina Dąbrowska. Wielkim niespełnionym marzeniem Papieża Polaka było pojednać chrześcijański Wschód i Zachód. To marzenie nadal pozostaje niezrealizowane.

W dniu św. Faustyny

Reklama

Ikona „Matka Boża Miłości i Pojednania” została uroczyście poświęcona 5 października br., we wspomnienie św. Faustyny, w obecności licznych wiernych, podczas odpustu w cerkwi w Łopience. Poświęcenia dokonało dwóch kapłanów: ksiądz greckokatolicki Miron Michalczyszyn i ksiądz rzymskokatolicki Rafał Szykuła. Jeden odczytał po ukraińsku Psalm 50, drugi po polsku Psalm 104. Po poświęceniu ikony obaj kapłani wspólnie odprawili Mszę św., łącząc w liturgii język polski i język ukraiński. Po Mszy św. odbyła się procesja wokół cerkwi, a uroczystość zakończyła Koronka do Bożego Miłosierdzia, którą wspólnota wiernych odmawiała na przemian po polsku i po ukraińsku.

Wspólną decyzją ikonografów i Stowarzyszenia „Rajska Dolina” ikona „Matka Boża Miłości i Pojednania” została przekazana jako dar dla odbudowywanej cerkwi pw. Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Baligrodzie.

Cisza ikony

„Ikona to widzialny znak niewidzialnego” – pisał w VIII wieku św. Jan Damasceński – i wymowny głos ciszy. Bo ikona pisana jest w ciszy i tylko w ciszy pozwala się czytać. Właśnie ciszę bieszczadzkiej doliny wybrali uczestnicy Międzynarodowego Pleneru Ikonograficznego w Rajskiem, żeby zakończyć pracę nad ikoną, której pierwszy szkic powstał dwa lata wcześniej.

Cisza ikony zaprasza do wyruszenia w drogę, ale na ten trudny szlak wstępują tylko wybrani. Drogowskazami nie są tu proste potwierdzenia i zmysłowe zachwyty. Droga ikony jest wąska i prowadzi stromo pod górę – jak droga miłości i przebaczenia, ale w zamian ofiaruje odważnemu wędrowcy nagrodę najcenniejszą – widok ze szczytu, nieporównywalny z niczym innym. Ikony nie pisze sam człowiek. Malarz oddaje rękę Duchowi Bożemu, to On jest prawdziwym autorem. Tak samo przebaczenie nie jest dziełem samego człowieka. Potrzeba jeszcze tchnienia Bożej obecności, bo to Bóg przebacza przez nas tym, którzy zadali nam krzywdę i Bóg pozwala znowu wrócić do życia w miłości i pojednaniu.

2014-10-30 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkoła Ikon? To jest potrzebne

Niedziela kielecka 42/2018, str. I

[ TEMATY ]

ikona

TD

Msza św. z okazji inauguracji Szkoły Pisania Ikon

Msza św. z okazji inauguracji Szkoły Pisania Ikon

W 2015 r. Szkoła Pisania Ikon, raczkująca wówczas pod skrzydłami Stowarzyszenia Wesoła 54, zaczynała od grupki osób, w tym roku 2 października na inauguracyjne spotkanie do kościoła akademickiego św. Jana Pawła II w Kielcach przyszło ok. 60 zainteresowanych. – To nie jest zajęcie elitarne, ikona jest dla każdego, kto szuka więzi z Bogiem, relacji na styku ja – Stwórca, kto potrzebuje wyciszenia – przekonuje koordynatorka szkoły art. plastyk Alicja Tuz

Ikony domowe stanowią przedłużenie liturgii cerkiewnej. Szczególnie tzw. piękny kącik jest miejscem obecności Bożej, miejscem osobistej modlitwy, włączonej w modlitwę Kościoła. W ten sposób niebo łączy się z ziemią, codzienność ze świętością, zwykły posiłek z Eucharystią” (Michał Płoski, „Mała cisza”, Kielce 2012).
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo do kapłanów: Chrystus nie chce naszej bylejakości

2025-04-17 14:47

Karol Porwich / Niedziela

Chrystus nie chce naszej bylejakości a tym bardziej zdrady. Nie chce układania Kościoła według naszych pomysłów - przypomniał kapłanom w Wielki Czwartek metropolita częstochowski abp Wacław Depo podczas Mszy Krzyżma w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

Karol Porwich / Niedziela
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kolejne rezygnacje z pogrzebów? Wstrząsające dane

2025-04-18 11:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Jeśli człowiek przestaje grzebać swoich zmarłych, to co to mówi o jego duszy?” W tym odcinku rozmawiamy o wierze, ale też… o braku wiary – tak głębokim, że nawet pogrzeby stają się zbędne. Opowiadam o wstrząsających faktach z pewnego państwa, gdzie ludzie nie odbierają urn z prochami swoich bliskich, a zakłady pogrzebowe zakopują ich anonimowo, zbiorowo, bez pożegnania. To coś więcej niż społeczny kryzys – to pytanie o to, czy nie zbliżamy się do duchowego punktu zerowego.

"Ta książka nie chciała zostać napisana… a zmieniła życie tysięcy." Kto przesunął kamień? To pytanie zmieniło życie sceptyka – prawnika, który chciał obalić zmartwychwstanie Jezusa, a został jego gorliwym świadkiem. Poznajcie niezwykłą historię Franka Morrisona, który odkrył, że fakty potrafią prowadzić do wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję