W niedzielę, 3 sierpnia, parafia, władze samorządowe i cała społeczność mieszkańców Pawłowa zapraszają na XXIII Jarmark Pawłowski „Ginące Zawody”. Jarmark zainauguruje Msza św., a przez cały dzień organizatorzy oferują atrakcje na rynku, koncert muzyki poważnej i możliwość odwiedzenia kawiarenki przy kościele, w którym króluje słynący łaskami obraz Matki Bożej Pawłowskiej.
O tym wydarzeniu i o wielu innych, już historycznych, informuje najnowszy numer (2/73) Głosu Pawłowa, z nieukrywaną łzą rozłąki żegnając dotychczasowego proboszcza ks. Andrzeja Kołodziejskiego i z nadzieją witając jego następcę ks. Piotra Hawryluka. Pamiątkowym akcentem jest zamieszczony na stronie 19 fotoreportaż z odpustu i bierzmowania autorstwa Doroty Karwat. „Jaskółką” zbliżającego się dorocznego jarmarku jest redakcyjny artykuł, prezentujący m.in. Sławomira Żołnacza, trudniącego się tradycyjnym garncarstwem w nowoczesnym wydaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W nowym numerze GP Henryk Głąb po raz jedenasty przetrząsa lubelskie archiwum, aby na podstawie zapisów akt stanu cywilnego parafii Pawłów przybliżyć czytelnikom jej demografię z lat 1764-1820 w aspekcie matrymonialnym. Do tradycji i wspomnień nawiązuje Adam Niewalda, który przyznaje, że to mama (Marzena z Doleckich) zaszczepiła w nim „wrażliwość na to, co minione” i podkreśla, że o faktach historycznych należy opowiadać w taki sposób, „który pozwala je poczuć, zrozumieć i zapamiętać”. Autor specjalizujący się w nowoczesnych technologiach chciałby, aby „pamięć nie była ciężarem, ale źródłem zrozumienia i siły”. Wcześniej przywołane konkluzje, które stawiają pod znakiem zapytania skuteczność najwyszukańszych technologii, podkreślają język serca, aby nie wychować (wyhodować) Zygmusiów z „Nad Niemnem”.
Barwne życie szkoły poprzez wydarzenia, uroczystości i projekty opisuje Magdalena Boruchalska i szkoda, że dopełnia je tylko jedno zdjęcie z „Niebieskich igrzysk” na kolorowej okładce. Dzieci lubią „być na fotkach”, a ileż to wspomnień po latach... W tym kontekście spostrzegam artykuł Karola Kwiatkowskiego („Okres transformacji w Pawłowie w oczach nastolatka”). Długawy, ale ciekawy. Konfrontujący wydarzenia ze świadomością i poziomem percepcji obserwatora, a zarazem mimowolnego uczestnika. Autor porusza wątki, które dopiero próbują poddawać naukowej refleksji socjologowie, częściej politolodzy niż historycy. Dlatego nie ustrzegł się ryzykowanych zestawień i kuriozalnych stwierdzeń, że „polityka wprowadziła nauczanie religii do ławek szkolnych we wrześniu 1990 roku”. Po czasach zakłamania i marksistowskiej nowomowy ludzie naprawdę łaknęli Dobrej Nowiny i prawdy o Bogu i człowieku. Religia w 1990 powróciła do szkół! „.I niech tam pozostanie!” (św. Jan Paweł II). Bo tylko dwa systemy próbujące wykoncypować własną pseudoreligię wyrzucały ją ze szkolnych sal: hitlerowski nazizm i sowiecki komunizm. Obecnie czynią to lewaccy (nie: lewicowi) neomarksiści. Zapominają, że gdyby to nie religia chrześcijańska i polski katolicyzm kształtowały świadomość i tradycje naszego Narodu, to pewnie za to, co robią i głoszą, spotkały by ich represje.
W końcowych akapitach 23 części „Moich remieniscencji” Lucyna Lipińska dzieli się swoim szczęściem z wyzdrowienia mamy, niezwykle sugestywnie przekazując dziecięce uczucia i wrażenia sprzed lat. Czytelnik powinien wzbudzić w sobie refleksję, jak przeżywa doświadczenie choroby oraz pokonania jej słabości i cierpień przez najbliższe osoby. Bywa, że media epatują w nadmiarze ukazywaniem choroby, niepełnosprawności, kalectwa z jakim zmagają się np. rodzice małych dzieci. Tak rzadko jednak ludzie, w tym darczyńcy i sponsorzy, dowiadują się o czyimś wyzdrowieniu, pokonaniu choroby, szczęśliwym finale. Rubryki „zapomniane doświadczenie szczęścia”, gdyby takie uruchamiano, byłyby pustawe.
Warto zaznaczyć, że w tym roku ukazały się dwa numery gazety regionalnej Stowarzyszenia Przyjaciół Pawłowa. W n-rze 1/72 pragnę zwrócić uwagę na dwa artykuły: Roberta Sochy „Gospodarka leśna XXI wieku” i „Ks. Prałat prof. dr hab. Edward Walewander (1947-2025)”, którego życie i odejście wspomnieli: bp Mieczysław Cisło, Stefan Kurczewicz (prezes STP i spiritus movens inicjatyw Głosu Pawłowa) i wyżej podpisany.