Reklama

Wiadomości

Studenci otrzymają elektroniczne mLegitymacje. Zmiany już wkrótce

Od 1 października uczelnie będą wydawać mLegitymacje studenckie w postaci dokumentu mobilnego w aplikacji mObywatel - przekazał PAP resort nauki. Wersja w postaci karty będzie dostępna na wniosek studenta. Środowisko akademickie pozytywnie ocenia te zmiany.

[ TEMATY ]

studenci

aplikacja

mObywatel

mLegitymacja

dokument mobilny

Adobe Stock

mLegitymacje zostaną wprowadzone od nowego roku akademickiego

mLegitymacje zostaną wprowadzone od nowego roku akademickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak podał resort, projekt noweli rozporządzenia w sprawie studiów jest na końcowym etapie prac legislacyjnych (po uzgodnieniach, konsultacjach i opiniowaniu).

Dostępna poprzez aplikację w smartfonie mLegitymacja potwierdza status studenta - jest cyfrową wersją legitymacji studenckiej i ma taką samą moc prawną. Ten dokument elektroniczny poświadcza m.in. uprawnienia do zniżek, na przykład ulgowych przejazdów kolejowych i autobusowych albo biletów do kina i teatru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak przypomniano w przesłanym PAP stanowisku Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, istotą zmiany jest nadanie mLegitymacji studenckiej statusu odrębnej, samodzielnej postaci tego dokumentu, co ma pozwolić na posługiwanie się wyłącznie mLegitymacją studencką, bez konieczności posiadania ELS (elektronicznej wersji w postaci plastikowej karty). Dotychczas mLegitymacja studencka nie była bowiem samodzielnym dokumentem, lecz towarzyszącym i mogła być wydana na wniosek studenta, któremu wcześniej wydano ELS.

Reklama

„Od nowego roku akademickiego uczelnie będą wydawać wszystkim studentom posiadającym numer PESEL mLegitymacje studenckie w postaci dokumentu mobilnego obsługiwanego przy użyciu usługi udostępnianej w aplikacji mObywatel. Natomiast elektroniczna legitymacja studencka w postaci karty (ELS) będzie wydawana tylko na wniosek studenta oraz studentowi nieposiadającemu numeru PESEL. Ważność ELS i mLegitymacji studenckich wydanych przed dniem wejścia w życie projektowanego rozporządzenia i ważnych w tym dniu zostanie utrzymana w mocy” – czytamy.

W ocenie resortu nauki, „takie rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom uczelni i studentów w dobie postępującego rozwoju cyfryzacji oraz wpłynie na podniesienie poziomu bezpieczeństwa funkcjonowania legitymacji studenckiej”.

„Rozwiązanie to przyczyni się do zwiększenia kontroli nad użyciem legitymacji studenckiej jako dokumentu poświadczającego uprawnienia do ustawowych zniżek i tym samym do ograniczenia nieuprawnionego korzystania z legitymacji studenckiej w postaci elektronicznej karty procesorowej. Wprowadzenie mLegitymacji jako odrębnej formy legitymacji studenckiej wpłynie również na usprawnienie procesu wydawania legitymacji studenckiej i potwierdzania jej ważności bez konieczności stawiennictwa studenta w uczelni” – wskazano.

Pytani przez PAP przedstawiciele środowiska akademickiego oceniają tę zmianę pozytywnie.

- Ona upraszcza wszystkim życie – powiedziała PAP prof. Bogumiła Kaniewska, rektorka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza Poznaniu i przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP).

Reklama

- To jest bardzo dobry pomysł i kierunek zmian. Po pierwsze dlatego, że będziemy mieć wszystkie dane studentów w jednym miejscu. Po drugie, chodzi o pokolenie, które funkcjonuje w cyfrowej rzeczywistości i dla młodych ludzi naturalnym zachowaniem jest płacenie czy legitymowanie się za pomocą smartfonu. A po trzecie, uczelnie na tym zaoszczędzą, ponieważ drukowanie plastikowych legitymacji jest dosyć kosztowne – podkreśliła.

PAP zapytała rektorkę też o to, że nie każdy student musi posiadać smartfon i czy w takim razie domyślność wersji mobilnej może być uznawana za jakiś rodzaj dyskryminacji. - Gdyby nie było alternatywy, czyli wszyscy byliby zmuszeni do korzystania wyłączenie z aplikacji to oczywiście byłby to rodzaj dyskryminacji, ponieważ można sobie wyobrazić studenta, który nie ma telefonu czy smartfonu i nie chce z niego korzystać – do czego ma prawo. Jednak wtedy składa on wniosek i otrzymuje legitymację w fizycznej postaci, dlatego nie widzę tutaj zagrożenia dla pozbawienia studentów jakichś praw – powiedziała prof. Bogumiła Kaniewska.

Również w ocenie rzeczniczki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Anny Żmudy-Muszyńskiej sama idea cyfrowej legitymacji dostępnej przez aplikację mObywatel wydaje się wygodna, szczególnie dla młodych ludzi, którzy i tak większość spraw załatwiają już dziś w ten sposób.

- Jednak w przypadku niektórych jednostek w AGH fizyczna legitymacja nie pełni wyłącznie funkcji dokumentu tożsamości studenckiej – jest też kartą wykorzystywaną np. do dostępu do budynków i pomieszczeń wydziałowych, czy też w systemach bibliotecznych. Jej zamiana na wersję cyfrową wymagałaby zastąpienia tych funkcjonalności innymi rozwiązaniami – wskazała.

Reklama

Dodała też, że w trwającej już rekrutacji na AGH wciąż przewidziane są opłaty związane z wydaniem fizycznej legitymacji studenckiej w formie elektronicznej karty procesorowej – i takie zostaną wydane wszystkim studentom rozpoczynającym swój pierwszy rok akademicki w październiku.

Podobnie uważa rzeczniczka Uniwersytetu Gdańskiego Magdalena Nieczuja-Goniszewska, która powiedziała PAP, że zmiana ma plusy (jak zmniejszenie kosztów ponoszonych na zakup blankietów i hologramów, brak konieczności ustawiania się przez studentów w kolejce do odbioru legitymacji i przedłużenia jej ważności czy zmniejszenie zakresu obowiązków pracowników dziekanatów, związanych z drukowaniem legitymacji czy ich podbijaniem po zaliczonym semestrze), jednak może też być problematyczna.

Wśród problemów rzeczniczka UG wymieniła to, że brak fizycznej legitymacji studenckiej spowoduje problemy z otrzymaniem możliwości wjazdu na teren kampusu. - Obecnie wgrywana jest informacja o zgodzie na wjazd właśnie do ELS – wskazała.

Pozytywnie do tej zmiany odnosi się również Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej. We wcześniejszej rozmowie z PAP jego przewodnicząca Julia Bednarska-Leśniak podkreśliła, że wielu studentów wyczekiwało takiej zmiany od lat.

2025-07-08 11:27

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraińcy studenci – dziś wolontariat, nauka na dalszy plan, syndrom ocalonego

[ TEMATY ]

studenci

Ukraina

Karol Porwich/Niedziela

Wielu ukraińskich studentów w Krakowie angażuje się w wolontariat, by w ten sposób pomóc rodakom. Nauka schodzi na dalszy plan. U niektórych pojawiają się objawy syndromu ocalonego – choć są w bezpiecznym miejscu, to mają poczucie winy, bo ich bliscy w ojczyźnie cierpią.

Wielu chciałoby sprowadzić rodziny do Polski, ale nie zawsze jest to możliwe, nie zawsze bliscy chcą opuścić kraj. Niektórzy obawiają się, że wojna rozdzieliła ich na zawsze.
CZYTAJ DALEJ

Uszkodzony dom w Wyrykach. Prezydent: oczekuję od premiera i rządu pełnej informacji

2025-09-16 20:17

[ TEMATY ]

BBN

Prezydent Karol Nawrocki

dom w Wyrykach

PAP

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki powiedział we wtorek, że oczekuje od premiera i rządu pełnej informacji na temat uszkodzonego domu w Wyrykach. Dodał, że ani on, ani BBN nie dostało informacji na ten temat.

Dziennik „Rzeczpospolita” podał we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
CZYTAJ DALEJ

Reset pamięci? Cena zapomnienia

2025-09-17 07:06

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Radosław Sikorski znów pręży muskuły i grzmi na Putina, zapowiadając klęskę rosyjskiego imperializmu. Dobrze, że dziś minister spraw zagranicznych mówi twardo – ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby potrafił rozliczyć własną przeszłość.

Bo to właśnie on, razem z Donaldem Tuskiem, był architektem polityki resetu z Moskwą. To on w 2010 roku wyśmiewał ostrzeżenia Jarosława Kaczyńskiego przed rosyjskim imperializmem, a jeszcze w 2020 roku uspokajał opinię publiczną, że „Rosja nie jest naszym wrogiem”. Historia pokazała, jak bardzo te słowa były błędne. Dziś Sikorski bije w Putina z całą mocą, ale czy bije się też w piersi? Tego wciąż nie usłyszeliśmy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję