W ramach obchodów odbyła się konferencja naukowa „Opieka psychologiczna i duchowa dla pacjentów onkologicznych”. – Wsparcie, zarówno pacjenta, jak i jego rodziny, jest nie do zastąpienia – mówił prof. Kowalewski, dziękując całemu zespołowi. – To, co robicie, jest ważne oraz stanowi istotne uzupełnienie, zarówno leczenia operacyjnego, jak i chemioterapii, radioterapii – dodał dyrektor centrum.
Prof. dr hab. n. med. Krystyna de Walden-Gałuszko, wybitna specjalistka w dziedzinie psychoonkologii zaznaczył, że bardzo często pytamy, jaki sens ma moja choroba, czy w ogóle życie ma sens. - Musimy dopytywać, często się domyślać, jakie pragnienia stają się dla danego człowieka w określonej sytuacji najważniejsze – mówiła profesor, wskazując m.in. na poczucie sensu, wolności, zagospodarowanie samotności, potrzeby przeżywania piękna, świadczenia dobra, nieśmiertelności. – Wszystkie te potrzeby, za wyjątkiem nieśmiertelności, mieszczą się w życiu człowieka wierzącego, jak i niewierzącego. Człowiek wierzący lokuje te potrzeby w Osobie Boga – powiedziała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zespół Wsparcia Duchowego dla chorych, a także ich rodzin jest przestrzenią, gdzie obok najnowocześniejszych terapii medycznych, mogą znaleźć spokój, zrozumienie, sens i nadzieję. – Zespół powstał po to, by trwać przy chorym nie tylko z lekarską wiedzą, ale z obecnością, uważnością, sercem. W sytuacji, która wywraca świat do góry nogami, ma pomóc zbudować coś, czego najbardziej brakuje: nadzieję – powiedziała dr n. med. Bożena Kawiecka-Dziembowska, koordynator opieki psychologicznej. – Trzeba pamiętać, mocno w to wierzymy, że Chrystus towarzyszy wszystkim chorym – dodał kapelan centrum, ks. Ireneusz Śliwiński.
Każdego roku psycholodzy w Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy udzielają ok. 5 tysięcy porad i konsultacji. Do dziś z różnorodnych form wsparcia oferowanych przez Zespół Wsparcia Duchowego skorzystały tysiące pacjentów, ich bliskich oraz członków zespołów medycznych. Wielu z nich wskazuje, że to właśnie duchowe i emocjonalne wsparcie pomogło im odzyskać równowagę, zrozumieć siebie, poradzić sobie z lękiem i niepewnością, a czasem godnie przygotować się na rozstanie z życiem.
– Dziękuję za tę konferencję, która otwiera nas na poznawanie człowieka we wszystkich jego sferach – fizycznej, psychicznej i duchowej. By kogoś leczyć, trzeba na niego spojrzeć holistycznie. Cóż więcej można zrobić, kiedy ktoś bliski choruje, jak nie towarzyszyć, być wsparciem – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.
Według biskupa bydgoskiego w całym tym procesie potrzeba niezwykłej wrażliwości i empatii. – Niejednokrotnie słyszymy: nie martw się, będzie dobrze. Odpowiadam, a skąd ty wiesz, że będzie dobrze. To jest tylko takie poklepywanie kogoś po plecach. W takim momencie człowiek, który doświadcza choroby, może zadać sobie pytanie, dlaczego to spadło na mnie. Wierzący może się nawet zbuntować przeciwko Bogu. Więc wsparcie duchowe i psychologiczne jest bardzo potrzebne – dodał bp Włodarczyk.
– Nie jest to choroba, która dotyka tylko i wyłącznie pacjenta. Diagnoza dość mocno druzgocze całe dotychczasowe życie, dotyka rodzinę, która w dużej mierze nie wie, jak się odnaleźć. Stąd jestem pełen podziwu dla Zespołu Wsparcia Duchowego – zaznaczył wicewojewoda kujawsko-pomorski, Michał Koniuch.
W niedzielę, 25 maja, zaplanowano drugą część świętowania 15-lecia istnienia zespołu. Eucharystii w Kaplicy Jubileuszowej św. Michała Archanioła o godz. 11.00 przewodniczyć będzie ordynariusz diecezji bydgoskiej. Po niej odbędzie się koncert Kwartetu smyczkowego „Arte Con Brio”.