Reklama

Dwie starości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja mama zawsze była osobą bardzo aktywną. Praca zawodowa, chore, wymagające szczególnej opieki dziecko, budowa domu, duży ogród z warzywami, kurami i królikami, dorabianie do skromnego etatu, obszywanie całej rodziny (w siermiężnym PRL-u miałam najładniejsze sukienki, szyte przez mamę ze skromniutkich batystów). Moja niezmordowana mama nie miała czasu się nudzić, a przed snem zawsze czytała książki: historyczne, podróżnicze, biograficzne, wspomnienia. Połykała je, była stałą bywalczynią miejskich bibliotek. Nasz dom wyróżniał się pokaźnym księgozbiorem z bogatą literaturą klasyczną. Do dziś, choć mama dobiega dziewięćdziesiątki i porusza się z trudem, przy jej łóżku jest stosik czytanych książek, a zięć kilka razy w miesiącu odwiedza miejską bibliotekę, by teściowa miała świeży zestaw literatury pięknej, nie wspominając o tygodnikach opinii, które przeczytane przez nas, wędrują do mamy.

Na co dzień córkę i zięcia wspierają w opiece nad mamą pani Basia, pielęgniarka z opieki długoterminowej Caritas, i pan Ireneusz, pracujący z osobami niepełnosprawnymi. Ich wizyty to dla „pani Leokadii”, jak nazywają moją mamę, czas poświęcony higienie, diagnostyce, sprzątaniu i zakupom, ale też rozmowy przy herbacie i dzielenie się wrażeniami. I te terapeutyczne rozmowy są nieraz ważniejsze dla mamy niż mierzenie ciśnienia czy czyste firanki. Codzienny Różaniec, comiesięczne wizyty kapłana z Panem Jezusem, na bieżąco Telewizja Trwam i „Niedziela” ożywiają jej życie duchowe. I choć nogi odmówiły posłuszeństwa i często bolą, choć poruszanie się z balkonikiem sprawia coraz więcej trudności, mamy nie opuszcza dobre samopoczucie. Telefon jest jej oknem na świat. Prowadzi długie rozmowy z synem w dalekim Lublinie, rodziną i przyjaciółmi rozsianymi po Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla mojego taty natomiast najważniejsza zawsze była praca zawodowa. Wychodził z domu skoro świt i wracał wieczorami. Kilkudniowe delegacje były na porządku dziennym. Wydawało się, że bez „pana Mietka” przedsiębiorstwo nie mogłoby istnieć. Na emeryturze wytrzymał tylko pół roku. Nie potrafił sobie znaleźć miejsca. Brakowało mu współpracowników i odpowiedzialności. Prace domowe, gospodarcze w domu i ogródku nie sprawiały mu przyjemności. Gdy po pół roku przyszła propozycja powrotu do przedsiębiorstwa, nie wahał się ani chwili. Zmarł w drodze do pracy. Miał 71 lat.

Dwa życiorysy, dwie postawy wobec świata. Dwie starości, ta druga stanowczo za krótka jak na dzisiejsze standardy.

2014-05-20 15:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

CZYTAJ DALEJ

Zbliżają się Światowe Dni Dzieci: 64 tys. zgłoszeń z 85 krajów

2024-05-06 12:53

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Światowe Dni Dzieci

Grzegorz Gałązka

Kolejne grupy wciąż zapisują się na Światowe Dni Dzieci, które organizowane są po raz pierwszy w historii. Pomysłodawcą jest papież Franciszek, który chciał stworzyć „młodszą” wersję Światowych Dni Młodzieży. Wydarzenie odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Rzymie oraz na placu przed bazyliką watykańską w dniach 25-26 maja 2024. W obu spotkaniach weźmie udział Ojciec Święty. Swój akces zgłosiło dotąd 64 tys. dzieci wraz z opiekunami, którzy są wymagani przez organizatorów. Reprezentować będą 85 krajów.

Dzieci ze slumsów i krajów dotkniętych wojnami

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję