Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Wielkopostny dzień skupienia szafarzy Komunii świętej

Nadzwyczajni szafarze Komunii świętej z naszej diecezji, ustanowieni decyzją biskupa Grzegorza Kaszaka w listopadzie ub.r. - na zakończenie Roku Wiary w diecezji sosnowieckiej, spotkali się po raz pierwszy, po czterech miesiącach posługiwania, na wielkopostnym dniu skupienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W diecezji sosnowieckiej dotąd był tylko jeden nadzwyczajny szafarz Komunii świętej. 23 listopada ubiegłego roku sytuacja znacznie się zmieniła. Tego dnia nasz biskup diecezjalny Grzegorz Kaszak ustanowił, po raz pierwszy w historii diecezji sosnowieckiej, aż dwudziestu nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej. Po czterech miesiącach posługiwania szafarze spotkali się na wielkopostnym dniu skupienia w Domu św. Józefa. Miejsce zostało obrane nieprzypadkowo, bowiem właśnie tutaj przygotowywali się do pełnienia swej posługi. Na spotkanie szafarze przybyli wraz z małżonkami.

Dwudziestu nadzwyczajnych

Wśród dwudziestu mężczyzn pełniących w naszej diecezji posługę nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej są osoby w wieku od 24 do 63 lat. Za sobą mają już pierwsze doświadczenia w pomaganiu kapłanom w posłudze rozdzielania Komunii św. w kościołach i szpitalach oraz zanoszeniu Komunii św. chorym do domów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dotychczas posługę tę pełniła w naszej diecezji jedna osoba - Andrzej Klimczak z parafii pw. św. Barbary w Sosnowcu, który przyjął ją z rąk Biskupa Katowickiego. Wielkopostny dzień skupienia, podczas którego spotkali się w Domu św. Józefa nadzwyczajni szafarze Komunii świętej z diecezji sosnowieckiej stał się okazją do świętowania jubileuszu 10-lecia pełnienia posługi przez Andrzeja Klimczaka. Był tort, życzenia i serdeczności od wszystkich zgromadzonych. Jubilat podczas pełnienia swojej posługi wspomagał rozdzielanie Komunii świętej nie tylko w swojej parafii, ale także w szpitalach oraz dla podopiecznych domowego hospicjum św. Tomasza w Sosnowcu, któremu się poświęca. Jak sam mówi o sobie, swoje zaangażowanie religijne zawdzięcza ciężkiemu wypadkowi w pracy, które to doświadczenie pozwoliło mu inaczej spojrzeć na życie - nawrócić się, zmienić priorytety, pogłębić religijną wiedzę przez podjęcie studiów teologicznych i zacząć służyć bliźniemu pracą i modlitwą poprzez angażowanie się w kolejne wspólnoty chrześcijańskie.

Reklama

Wiara i sakramenty

Podczas wielkopostnego dnia skupienia nadzwyczajni szafarze Komunii świętej diecezji sosnowieckiej uczestniczyli w Mszy św. pod przewodnictwem i z homilią ks. prał. dr. Czesława Tomczyka. Zaznaczył on, że nadzwyczajnych szafarzy łączy zaangażowanie i praca na rzecz swoich wspólnot parafialnych, a także działalność w ruchach i stowarzyszeniach diecezjalnych. Przypomniał także o ścisłej zależności między wiarą a sakramentami, które umacniają ją i rozwijają, pozwalając prawdziwie przylgnąć do Pana Boga. Przywołał także obrazy z czasów II wojny światowej, kiedy to brak duchowieństwa, często więzionego przez Niemców w obozach koncentracyjnych, spowodował, że ludzie świeccy ukrywali i troszczyli się o Najświętszy Sakrament. Przypomniał wreszcie zdanie z encykliki „Ecclesia de Eucharistia” Ojca Świętego Jana Pawła II: „Nikomu nie można zezwolić na niedocenianie powierzonej nam tajemnicy. Jest ona zbyt wielka, ażeby ktoś mógł pozwolić sobie na traktowanie jej wedle własnej oceny, która nie szanowałaby jej świętego charakteru i jej wymiaru powszechnego”. - Nigdy za dużo miłości do Chrystusa w Eucharystii. Nigdy się w swojej posłudze nie spieszcie! - podkreślał w homilii ks. prał. Czesław Tomczyk.

Obdarzeni zaufaniem

Funkcja nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej na terenie Polski ustanowiona została na 240. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski, 2 maja 1990 r. Uchwała mówi, że kandydaci powinni odznaczać się właściwym życiem moralnym i pobożnością, mieć wykształcenie minimum średnie i znać podstawowe prawdy teologiczne, zwłaszcza odnoszące się do Kościoła oraz Eucharystii. Funkcja ta powierzana jest na rok, a potem przedłużana.

Ojciec Święty Jan Paweł II wskazywał na powszechne kapłaństwo wiernych jako źródło ich apostolskiego zaangażowania, także poprzez posługę liturgiczną. Kapłaństwo zaś powszechne z kolei ma swoją podstawę w sakramencie chrztu świętego i bierzmowania.

Mówił więc Papież Polak, zwracając się do księży: „Trzeba świeckich darzyć zaufaniem. Mają oni, jak uczy Sobór Watykański, swoje miejsce i swoje zadanie w wykonywaniu potrójnej misji Chrystusa w Kościele. Jest w nich wielki potencjał dobrej woli, kompetencji i gotowości służenia”.

2014-04-11 14:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niosą samego Chrystusa

– Wasza posługa nie tyle ma mieć perfekcyjny wymiar w tym aspekcie ludzkim, ale musi wiązać się ze zrozumieniem prawdy, do jakich zadań zostaliśmy przez Chrystusa w Jego Kościele powołani. My niesiemy samego Chrystusa, który nadaje sens każdej miłości – mówił na Świętym Krzyżu do nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. abp Józef Górzyński

Ojcowie Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej 16 czerwca gościli uczestników IX Ogólnopolskiej Pielgrzymki Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej. Do Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego na Świętym Krzyżu przybyło ponad tysiąc mężczyzn na co dzień pomagających kapłanom szczególnie w roznoszeniu Komunii św. chorym. Wielu mężczyznom towarzyszyły ich żony i dzieci. Pokaźną grupę uczestników pielgrzymki stanowili niedawno ustanowieni szafarze w naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję