Reklama

Niedziela Lubelska

W jedności z Ojcem Świętym

W sobotę 22 lutego w święto Katedry św. Piotra Apostoła, w bazylice Mariackiej na Górze Chełmskiej odbyły się uroczystości odpustowe, połączone z jubileuszem 20-lecia chełmskiej kapituły kolegiackiej. Przewodniczył im bp Mieczysław Cisło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez całą sobotę w bazylice trwała modlitwa w intencji Ojca Świętego Franciszka. Aż do wieczornej Mszy św. ten wielki czas czuwania wypełniły indywidualne adoracje Najświętszego Sakramentu pielgrzymów z całego miasta. Główną część uroczystości tradycyjnie już rozpoczęła wieczorna procesja z kopią figury Matki Bożej Fatimskiej. Od kościoła pw. Rozesłania Świętych Apostołów do bazyliki Mariackiej poprowadził ją ks. kan. Józef Piłat, dziekan dekanatu Chełm-Zachód i proboszcz parafii pw. Rozesłania Świętych Apostołów. Przez całą drogę wierni wraz z organistą Romualdem Turowskim śpiewali religijne pieśni, rozświetlając jednocześnie płomieniami pochodni i świec drogę. W atmosferze rozmodlenia figura została wniesiona do bazyliki przez mężczyzn z Bractwa Krzyża Świętego.

Modlitwa Kościoła

Wieczornej Mszy św. przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Słowo powitania do uczestników wygłosił proboszcz parafii mariackiej ks. prał. Tadeusz Kądziołka. Wspomniał o wizycie, jaką ostatnio złożyli papieżowi Franciszkowi polscy biskupi, a wśród nich bp Cisło. Witając głównego celebransa, Ksiądz Proboszcz podkreślał, że w jego osobie widzimy też Ojca Świętego i troskę, jaką otacza Kościół. W słowie wstępnym Ksiądz Biskup przypomniał, że lutowe święto ma szczególny wymiar w kościołach noszących tytuł bazyliki. Podzielił się też wrażeniami ze spotkań z Ojcem Świętym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii Ksiądz Biskup poruszył problem wiary. Pytał, kim dla współczesnego człowieka jest Jezus Chrystus. Z niepokojem mówił o odwracaniu się ludzi od Boga i ignorowaniu Jego praw zawartych w Dekalogu. Podkreślał, że znakiem danym przez Boga ludzkości jest Kościół Jezusa Chrystusa. – Kościół to my, ludzie grzeszni, ale Kościół nie konserwuje grzechu, lecz go eliminuje – podkreślał bp Cisło. Następnie krótko scharakteryzował pontyfikaty trzech papieży naszych czasów: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. – Jan Paweł II to człowiek niezwykłej odwagi i wiary. Nie lękał się żadnego zagrożenia dla swojego życia. To Mojżesz, który przeprowadził Kościół przez trudne czasy. W głoszeniu Chrystusa torował drogę do ludzkiego serca i umysłu; ukazywał człowieka jako osobę szukającą wiary. Natomiast Benedykt XVI był strażnikiem jedności i wierności wiary. Zostawił wiele publikacji, abyśmy mieli odniesienie do naszej prawowierności religijnego myślenia zgodnego z Ewangelią i znakami czasu. Przyszedł też papież Franciszek, niezwykle skromny człowiek, który chce ukazać piękno Kościoła i Ewangelii. On przygarnia każdego człowieka – mówił Ksiądz Biskup.

Reklama

Chełmska kapituła kolegiacka

Dokładnie 20 lat temu 22 lutego 1994 r. ówczesny metropolita lubelski abp Bolesław Pylak w towarzystwie bp. Zygmunta Kamińskiego uroczyście ogłosił dekret o utworzeniu kapituły kolegiackiej przy bazylice chełmskiej. Godnością kanonicką zostali wówczas obdarzeni wszyscy księża dziekani i wicedziekani ziemi chełmskiej: ks. Bolesław Uszczuk, ks. Edward Sereda, ks. Kazimierz Bownik, ks. Marian Wysocki, ks. Piotr Kimak, ks. Józef Kaproń, ks. Adolf Bała, ks. Janusz Krzak i ks. Henryk Szymański. Ponadto w skład kapituły 12 kanoników gremialnych weszli: ks. prof. Marek Zahajkiewicz, ks. Kazimierz Malinowski i ks. Leszek Adamowicz. Od czasu powołania skład kapituły zmieniał się; dziś, oprócz kanoników gremialnych, tworzy ją kilkudziesięciu kanoników honorowych.

W przemówieniach księży biskupów podczas inauguracji była mowa o zadaniach chełmskiej kapituły. Miała ona dbać o dalszy rozwój kultu maryjnego, splendor nabożeństw odprawianych w bazylice na Górze Chełmskiej, czuwać nad pięknem świątyni oraz inspirować duchowieństwo i wiernych świeckich do pogłębiania życia religijnego i moralnego. Wszystko po to, aby jeszcze pełniej angażować całą wspólnotę Kościoła lokalnego do dzieła nowej ewangelizacji. Te zadania nie straciły na aktualności.

Pierwszym dziekanem kapituły został ks. Kazimierz Bownik, który tę funkcję sprawował aż do lutego br. W trakcie tegorocznych uroczystości odpustowych ks. inf. Kazimierz Bownik poinformował, że na ręce abp. Stanisława Budzika złożył rezygnację; powodem było osiągnięcie 75. roku życia. Tego samego dnia kanonicy gremialni zebrali się na obradach, w trakcie których dokonano wyboru nowego dziekana; został nim obecny proboszcz parafii mariackiej ks. prał. Tadeusz Kądziołka.

2014-03-06 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bierzmowanie i instalacja kapituły kolegiackiej

W czwartek 29 czerwca br. strzegomska parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła przeżywała potrójne święto, które na trwałe wpisze się nie tylko do historii miasta, ale i diecezji. Do obchodzonego w tym dniu odpustu, który jest także oficjalnym świętem patronów Strzegomia, doszły dwie podniosłe uroczystości – instalacja nowo powstałej kapituły kolegiackiej przy bazylice strzegomskiej, a także udzielenie młodzieży sakramentu bierzmowania przez biskupa ordynariusza Ignacego Deca oraz biskupa pomocniczego Adama Bałabucha

Warto przypomnieć, że dekretem Biskupa Świdnickiego bazylika strzegomska pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła z dniem13 kwietnia 2017 r. podniesiona została do rangi kolegiaty. Wieść o tym została uroczyście przekazana parafii w Wielki Czwartek, w święto ustanowienia sakramentu Eucharystii, i została przyjęta jako wielkie wyróżnienie dla parafii i monumentalnej bazyliki – perły strzegomskiej architektury. To kolejny w diecezji kościół tej rangi, który będzie miał kapitułę kolegiacką po kościele katedralnym w Świdnicy św. Wacława i św. Stanisława, kolegiacie pw. Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu oraz kolegiacie pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Franciszka Ksawerego w Kłodzku, z czego się bardzo cieszę jako wasz duszpasterz – podkreślał Biskup Świdnicki.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję