Jak czytamy na portalu:
Kłamliwe oskarżenia „Gazety Wyborczej” na temat ks. bp. Marka Mendyka zostały jednoznacznie ocenione przez sąd. Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, sąd uznał, że oskarżenia o rzekome molestowanie seksualne są fałszywe, a zarzuty red. Ewy Wilczyńskiej bezpodstawne. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał Agorze przeprosiny i wpłatę 50 tysięcy zł na cele charytatywne. Wyrok jest prawomocny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sprawa to efekt publikacji sprzed trzech lat. „Gazeta Wyborcza” powieliła wtedy kłamstwa, które na temat biskupa Mendyka opublikował „Newsweek”. Chodziło o rzekome molestowanie seksualne nastolatka.
Jak komentują dziennikarze portalu wPolityce, cała sprawa od początku niewiele miała wspólnego z rzeczywistością. Nie przeszkodziło to jednak w próbę uderzenia w biskupa Mendyka:
Oczywistą bzdurę zdementował nie tylko specjalny sąd watykański, ale także prokuratura. Poitem przyszedł czas na burzliwą batalię sądową. Wiosną ubiegłego roku, „wyborcza” przegrała proces w pierwszej instancji. 20 marca tego roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał wyrok, co ostatecznie pogrążyło autorkę paszkwilu i redakcję, która opublikowała to oczywiste kłamstwo na temat biskupa Mendyka. To w dużej mierze zasługa mec. Artura Wdowczyka, który od początku reprezentował duchownego w tej sprawie. Teraz „Agora” musi zamieścić przeprosiny.
Reklama
Sama treść przeprosin nie pozostawia złudzeń co do "jakości" materiałów publikowanych w "Gazecie Wyborczej":
Agora S.A. oraz Ewa Wilczyńska przepraszają księdza biskupa Marka Mendyka, za naruszenie dóbr osobistych - dobrego imienia, czci godności w materiale zatytułowanym „Klerykom miał mówić że lubi oglądać dzieci na basenie. Teraz Biskup świdnicki jest oskarżany o pedofilię” opublikowanym na stronie wroclaw.wyborcza.pl, w dniu 16 sierpnia 2022 r. Agora S.A. oraz Ewa Wilczyńska oświadczają, że w przedmiotowym materialne zawarto bezpodstawne i niezgodne z prawdą twierdzenia dotyczące księdza biskupa Marka Mendyka. Informacje dotyczące rzekomego popełnienia przestępstwa seksualnego wykorzystania małoletniego przez księdza biskupa Marka Mendyka nie mają żadnego poparcia w rzeczywistym stanie faktycznym. Nie jest prawdą, że biskup Marek Mendyk jest oskarżony o pedofilię
— czytamy w treści przeprosin, które redakcja i autorka kłamliwego tekstu mają obowiązek zamieścić.
Dodatkowo, redakcja ma przekazać 50 tysięcy złotych na cel charytatywny. Wyrok jest prawomocny, a przeprosiny bezwarunkowe.
Jak podsumowuje portal wPolityce: duchowny był wystawiony na ataki mediów oraz osób mu nieprzychylnych, szczególnie ze strony skrajnie antyklerykalnych kręgów. Dziś sprawa znalazła swój szczęśliwy finał.