Reklama

Aspekty

Przed 25. rocznicą (1)

Modlitwa i praca tysięcy diecezjan

W poprzednim numerze „Aspektów” pisaliśmy o tym, że choć czerwiec jeszcze daleko, już trwają przygotowania do 25. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej. W nowym cyklu chcemy przypomnieć, jak wyglądały przygotowania do tego niezwykłego wydarzenia – minęło przecież już ćwierć wieku i nie wszyscy nasi Czytelnicy mogą to pamiętać. W kolejnych częściach postaramy się też pokazać dzisiejsze Rokitno – miejsce żywego kultu Matki Bożej, które ma wiele do zaoferowania pielgrzymom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przede wszystkim warto podkreślić, że choć sama koronacja miała miejsce 18 czerwca 1989 r., to przygotowania do niej rozpoczęły się już 2 lata wcześniej. Słusznie zauważono, że koronacja będzie tylko gestem (co z tego, że pięknym) – jeśli nie pójdzie w parze z przemianą serc. I to wielu serc, skoro uroczystość miała mieć wymiar diecezjalny. Zapowiadając koronację, ówczesny ordynariuszy diecezji bp Józef Michalik w liście z 15 sierpnia 1987 r. pisał: „Samo nałożenie korony byłoby jedną ceremonią więcej, która mogłaby przeminąć bez żadnego wpływu na nasze życie. Nie! Nie o taką koronację nam chodzi. Trzeba żeby w koronie, którą przygotowujemy Matce Bożej, odnalazła się cała wspólnota diecezjalna, młody, ale i także pochylony wiekiem, gorliwy i wątpiący, każdy, kto się czuje związany z Kościołem na naszej gorzowskiej ziemi”. Słowa te zostały potraktowane przez diecezjan bardzo poważnie.

Dwie korony

Reklama

Na skronie władców tradycyjnie wkłada się korony ze szlachetnego kruszcu. Tak było też w przypadku Pani Rokitniańskiej, Jej korona została zrobiona ze złota. I to nie byle jakiego. Po pierwsze pochodziło ono z darów diecezjan, po drugie – tylko ten mógł złożyć ofiarę materialną, kto najpierw podjął jakieś duchowe zobowiązanie. To nie żart. Taka była decyzja bp. Józefa Michalika. Zmarły niedawno ks. prał. Stanisław Kłósek w tamtym czasie pełnił funkcję kustosza rokitniańskiego sanktuarium – w wywiadzie dla „Aspektów” w 2009 r. opowiadał Danucie Rogacewicz: „Chętnych do przynoszenia precjozów było wielu i wśród świeckich, i wśród duchownych, ale na wyraźne życzenie ówczesnego biskupa ordynariusza Józefa Michalika mogłem przyjąć tylko te, do których dołączony był duchowy dar. Pamiętam, jak Ksiądz Biskup powiedział, że jeśli nie starczy złota, to zrobimy Matce koronę z miedzi, ale będzie ona wyrazem naszych dobrych czynów i postanowień. Znalazł się bowiem ofiarodawca, który chciał sam zafundować tę koronę jako wotum, ale Ksiądz Biskup nie wyraził zgody. Korona Pani Cierpliwie Słuchającej jest więc naprawdę duchowym podarunkiem całej diecezji. Ileż cennych ofiar składa się na nią, to doprawdy trudno wyliczyć!”. I dodał też: „Zebraliśmy 80 dag, starczyło na dwie korony. Pierwsza jest szczerozłota i waży 65 dag, druga – wierna kopia pierwszej – jest pozłacana. Na co dzień pielgrzymi oglądają tę drugą. Złotą zakłada się na szczególne okazje: odpusty, uroczystości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktualne do dzisiaj

Reklama

Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że tamte dwa lata są budującym przykładem wielkiego zaangażowania katolików na naszych ziemiach – w przygotowania włączali się i duchowni, i świeccy. W „Gorzowskich Wiadomościach Kościelnych” (w numerze z 1996 r.) na ok. 180 stronach zebrano listy pasterskie, propozycje modlitw, homilie, instrukcje duszpasterskie, szkice przygotowań itp., które poprzedziły koronację lub ukazały się niedługo po niej. W kościołach wyłożono księgi darów duchowych, do których masowo wpisywali się wierni. Te kroniki później zaniesiono w procesji z darami, a obecnie spoczywają w archiwum rokitniańskim. Można w nich znaleźć zarówno postanowienia inspirowane nauczaniem duszpasterzy, jak i zobowiązania bardzo indywidualne. Kiedy 22 kwietnia 1989 r. gotową koronę święcił papież Jan Paweł II, powiedział: „Korona ta ma szczególną wartość, gdyż została ufundowana przez tych diecezjan, którzy złożyli jednocześnie dary duchowe: dar dobrego czynu, dar wyrzeczenia, dar przezwyciężenia nałogów i słabości, dar gorliwych modlitw i zobowiązań podjętych w wewnętrznym dialogu sumienia, dar przyjęcia poczętego życia...”. Jak wynika z zachowanych ksiąg, na koronę Matki Bożej złożyły się m.in. obietnica pomocy koleżance samotnie wychowującej dzieci czy ofiara żony, która zdecydowała się cierpliwie znosić upokorzenia i zniewagi od męża. Pojawiły się zobowiązania tylko pozornie proste („Zobowiązuję się opiekować wnukiem, kiedy synowa będzie chciała uczestniczyć we Mszy św.” albo „Obiecujemy nie udawać się na spoczynek bez modlitwy”). Obiecywano zerwanie z nałogami, uczestnictwo w nabożeństwach, nieopuszczanie lekcji religii. Ofiarowywano swoje cierpienia związane z chorobą. Lektura tych ksiąg pozwala na odkrycie, czym żyła diecezja 25 lat temu, z jakimi problemami ludzie przychodzili do Maryi. Rodzi się też refleksja, że wiele z tych spraw jest wciąż aktualnych.

U Ojca Świętego

A to jeszcze nie koniec. Diecezjanie przy okazji koronacji złożyli wiele darów materialnych, np. Ruch Domowy Kościół ufundował ornat dla Matki Bożej Rokitniańskiej, który wyhaftowano wzorem zaprojektowanym specjalnie dla sanktuarium – wzór ten obrazował życie rodzinne. Wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia wyznaczały sobie konkretne cele i zadania, które później wprowadzały w życie – przykładem mogą tu być doradcy życia rodzinnego, którzy obiecali prowadzić zajęcia wszędzie tam, gdzie to będzie możliwe, i w ten sposób ukazywać piękno i wartość ludzkiej egzystencji. Jak opowiadał „Aspektom” ks. prał Jan Pawlak: „Pamiętam, że tych darów było bardzo dużo i były to dary naprawdę wyjątkowe. Wśród nich była adopcja dziecka, powstały rodziny zastępcze. To były sprawy szczególne”.

Spektakularnym wydarzeniem była diecezjalna pielgrzymka do Rzymu na spotkanie z Janem Pawłem II. Poprzedziła ją Msza św. w Rokitnie 9 kwietnia 1989 r. Bp Michalik podkreślił wtedy, że pielgrzymują wszyscy, również ci, którzy zostają w domach, bo jednoczy ich modlitwa.

Reklama

Każdy dekanat organizował grupę – pojechało prawie 700 osób! Powstała grupa złożona z przedstawicieli odpowiedzialnych za wszystkie wspólnoty, ruchy, stowarzyszenia, które były wtedy w naszej diecezji. Poszczególne ekipy łączyły się w kościołach stacyjnych na całej trasie. Osobna grupa poleciała samolotem z bp. Pawłem Sochą, który wiózł korony. O tym, jak wielkie było to przeżycie, świadczy tekst Grażyny Pytlak w specjalnym numerze „Aspektów” z czerwca 1989 r. (ten jeden raz pismo ukazało się pod nazwą „Tygodnik Katolicki”): „Na kolanach bp. Pawła Sochy spoczywa czarna walizeczka, a w niej... Tak bardzo chciałam zobaczyć koronę z bliska, na własne oczy. Niestety, w Rokitnie było to niemożliwe. Korona jest mała, a ja stałam w głębi kościoła. Teraz czarne wieko walizeczki uchyliło się nieco i bezcenny skarb zajaśniał blaskiem złota i szlachetnych kamieni. Wzruszona spoglądałam na dzieło sztuki, w którym odnaleźć można modlitwę i pracę tysięcy ludzi naszej diecezji”.

Kolejne przygotowania

Koronacja przyniosła owoce w życiu diecezjan m.in. dlatego, że przygotowanie duchowe postawiono na pierwszym miejscu. Uroczyste obchodzenie rocznic też jest okazją do wewnętrznych przemian. Jak zaznacza kustosz sanktuarium rokitniańskiego ks. Józef Tomiak: – Już wkrótce zaczną przybywać poszczególne grupy duszpasterskie, które bardzo się rozwinęły na przestrzeni tych 25 lat. Kiedyś złożyły Matce Bożej obietnicę, że będą działać i rozwijać się dla dobra diecezji, teraz spróbują ukazać, jak służą ludowi tej ziemi.

Do czerwca zostało jeszcze sporo czasu, więc można spróbować – duchowe przygotowanie sprawia, że ważne wydarzenia przeżywa się zupełnie inaczej. A na dobry początek warto odwiedzić stronę www.rokitno.org i zobaczyć, jak obecnie prezentuje się bazylika, prześledzić plan nabożeństw, a także dowiedzieć się, czym dzisiaj żyje Rokitno.

2014-01-30 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królowa od 350 lat

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 33/2021, str. I

[ TEMATY ]

rocznica

Matka Boża Rokitniańska

Archiwum Aspektów

Feretron Matki Bożej z Rokitna zawsze wnoszony jest z dużym szacunkiem

Feretron Matki Bożej z Rokitna zawsze wnoszony jest z dużym szacunkiem

Mija właśnie 350 lat, odkąd Najświętsza Maryja Panna króluje w Rokitnie. Sam jej obraz pojawił się w wiosce wcześniej. Jednak to dopiero w 1671 r. przybyła tu z królewską koroną.

W połowie XVII wieku sława naszego obrazu była coraz większa. Doszło do tego, że król Michał Korybut Wiśniowiecki polecił, by obraz przywieziono na Zamek Królewski do Warszawy. Dokładnie nie wiemy, kiedy to było. Mogło to być pod koniec 1670 lub na początku 1671 r. Gdy obraz przybył do stolicy, wówczas sam król z całym dworem wyszedł przed zamek, by powitać rokitniański wizerunek. Powiedział wówczas: O vere vas insigne devotionis – O prawdziwe naczynie niezwykłej pobożności. Obraz umieszczono w kaplicy zamkowej. Nie był tam jednak zbyt długo. Gdy wybuchły bunty przeciw władzy królewskiej, Wiśniowiecki zabrał ze sobą obraz Matki Bożej. Król wraz z wojskiem jechał, by karać buntowników. Udało się jednak nie dopuścić do bratobójczej walki. Wojsko w dowód wdzięczności umieściło na sukience Matki Bożej z Rokitna Białego Orła z dewizą: Da pacem Domine, in diebus nostris – Daj, Panie pokój dniom naszym. To nie był jednak koniec przywilejów, których obraz dostąpił. Król Michał Korybut ozdobił go szczególnym diademem. Umieścił na nim królewską koronę. To była pierwsza korona, która pojawiła się na tym wizerunku.
CZYTAJ DALEJ

W Licheniu powstanie kaplica św. Carlo Acutisa - przyszłego świętego millenialsa

2025-08-25 13:32

[ TEMATY ]

kaplica

Licheń

św. Carlo Acutis

święty milenials

Vatican Media

Carlo Acutis. Święty Milenials

Carlo Acutis. Święty Milenials

W dniu kanonizacji (wspólnie z Pier Giorgio Frassatim) bł. Carlo Acutisa, 7 września, już teraz nazywanego świętym millenialsem i "influencerem Boga", w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej w Licheniu zostanie otwarta poświęcona mu kaplica.

Kaplica św. Carlo Acutisa w licheńskim sanktuarium ma być przestrzenią modlitwy i refleksji dla ludzi młodych. Będzie również pełnić rolę formacyjną - wskazując kierunek duchowego wzrostu, inspirując do zaangażowania w życie sakramentalne i do odkrywania, że świętość nie jest zarezerwowana dla wybranych.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik KEP o powodach restrukturyzacji mediów Episkopatu

2025-08-25 20:09

[ TEMATY ]

episkopat

KAI

Rzecznik KEP

Opoka

restrukturyzacja mediów

biuro prasowe KEP

episkopat.pl

Rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ

Rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ

O powodach restrukturyzacji mediów powołanych przez Konferencję Episkopatu Polski - portalu Opoka, Katolickiej Agencji Informacyjnej i biura prasowego KEP mówił w poniedziałek na Jasnej Górze rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.

Na konferencji prasowej po obradach Rady Biskupów Diecezjalnych, która odbyła się w poniedziałek na Jasnej Górze, ks. Gęsiak przypomniał, że na ostatnim Zebraniu Plenarnym KEP w Katowicach w czerwcu br. podjęta została decyzja o zreformowaniu mediów podległych Episkopatowi, czyli Katolickiej Agencji Informacyjnej, portalu Opoka i biura prasowego KEP.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję