Reklama

Niedziela Świdnicka

Pokój ludziom dobrej woli

Niedziela świdnicka 4/2014, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

opłatek

Przemysław Awdankiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawdopodobnie czytający ten tekst z zaskoczeniem przyjmą, że będzie on poświęcony spotkaniom opłatkowym. Przecież już w większości domów choinki rozebrane, zwłaszcza te żywe. Klimat świąteczny dawno przebrzmiał. Może jeszcze nie do wszystkich domów dotarł ksiądz, tam jeszcze stoją choinki i stoły pokrywają świąteczne obrusy. Po kolędzie szybko zostaną pochowane. Koniec stycznia, co się dziwić? Przecież już od listopada trwają „święta” w sklepach i centrach handlowych. Na długo przed rozpoczęciem Adwentu już jesteśmy „bombardowani” wszechobecnym świątecznym wystrojem, reklamami, z głośników słychać piosenki świąteczne, kolędy. Jesteśmy więc zmęczeni. Koniec stycznia, jakie tam spotkania opłatkowe? No właśnie, o co chodzi z tymi spotkaniami opłatkowymi?

Na pomoc tradycji

Reklama

Można jak autor tego tekstu omijać konsekwentnie centra handlowe, aby nie doznać rozdwojenia jaźni, śpiewając pieśni adwentowe w świątyni, a w sklepach wysłuchiwać kolęd. Przyznać jednak trzeba, że nie jest to łatwe. Zakupy robić trzeba. Każdy więc musi znaleźć sposób na to, aby pomóc przetrwać tradycji. Nasza polska tradycja przedłuża czas trwania okresu świąt Bożego Narodzenia do 2 lutego, do święta potocznie zwanego Matki Bożej Gromnicznej. Przedłuża, ale nie pozwala wcześniej zaczynać! Boże Narodzenie wypada 25 grudnia i nic w tej kwestii się nie zmienia. W wielu domach dopiero 24 grudnia, a więc w Wigilię jest ubierana choinka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– My w domu choinkę ubieramy już na początku Adwentu – dzieli się w rozmowie pięćdziesięcioletnia Beata z Wałbrzycha – tak bardzo lubimy ten wystrój świąteczny – podkreśla.

No i właśnie, kiedy w oknach mieszkania Beaty świecą już świąteczne lampki, a trzeba podkreślić, że sytuacja ta nie należy do mniejszości, to z trudem można się doszukać okien, gdzie pali się adwentowy świecznik. Ale jeszcze można. Na stołach rozkładane są wieńce adwentowe. Palą się kolejno cztery świece. Kiedy więc tradycjonaliści rozkładają choinki i zaczynają świętować, ci drudzy już powoli ściągają świąteczny wystrój. W niektórych mieszkaniach choinki nie dotrwają nawet do Trzech Króli, no ale co się dziwić, już od ponad miesiąca świętują.

Świąteczne zadanie

Nie ma ważniejszego wieczoru od tego wigilijnego. Nie ma ważniejszej wieczerzy od tej wigilijnej. Nie ma ważniejszych spotkań rodzinnych od tych, kiedy łamiemy się opłatkiem, wspólnie się modlimy i śpiewamy kolędy. Wyśpiewujemy: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli” (Łk 2,14).

Reklama

– A gdzie jest pokój? – pytał w homilii bożonarodzeniowej bp Ignacy Dec. – W tamtym czasie go nie było i dzisiaj też go nie ma. W ojczyźnie Jezusa od wielu już lat trwa bezsensowna wojna o prawo do ojczystej ziemi. Uzurpują sobie to prawo dwa narody: Żydzi i Arabowie. Gdzie jest ten pokój zapowiedziany przez proroka: „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”? Jeśli chcemy odpowiedzieć na to pytanie, musimy zacytować słowa św. Jana Ewangelisty, który mówi o „Słowie, które stało się ciałem” (J 1,14): „Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11). Ci, którzy nie przyjęli orędzia Chrystusa i nie otworzyli się na pokój Chrystusowy, nadal się biją i niszczą nawzajem. Ci, którzy otwarli się na Księcia Pokoju, na dar Jego pokoju, żyją w pokoju Bożym – podkreślał bp Ignacy Dec. – Wszyscy – i ci bardzo wierzący, codziennie przystępujący do Komunii św., i ci rzadko tu przychodzący – wezwani jesteśmy do wielkiej radości, do przyjęcia pokoju i do niesienia pokoju światu – zachęcał Ksiądz Biskup.

Wigilijne spotkania

Przy wigilijnym stole zasiadają najbliżsi. Rodzina. Taka jest nasza tradycja i taka jest potrzeba serca. W naturalny sposób nasze myśli biegną również do naszych bliskich oddalonych wiele kilometrów, ale również do przyjaciół i współpracowników.

– W pracy spędzamy dużą część naszego życia, na co dzień wspieramy się w zawodowych kwestiach, często tworzą się więzi, bardzo bliskie – dzieli się Monika, kierownik oddziału szpitalnego. – Od lat w okresie Bożego Narodzenia spotykamy się na Wigilii organizowanej przez nas w naszym oddziale – dopowiada. – To ważne, aby wspólnie świętować, dzielić się radością i połamać opłatkiem – podsumowuje.

Spotkań opłatkowych, tych organizowanych w zakładach pracy, jak również przez duszpasterstwa, jest bardzo dużo. Kuria Świdnicka organizuje spotkania opłatkowe dla wielu środowisk: nauczycieli, polityków, dziennikarzy itp. Księża Biskupi są zapraszani przez samorządy, instytucje. Chętnie spotykamy się i wspólnie kolędujemy, świętujemy, dzielimy się białym opłatkiem i serdecznie składamy życzenia.

– To było dla mnie wielkie zaskoczenie, dodam, że miłe – wspomina Andrzej z Wałbrzycha, młody pracownik dużej firmy. – Kiedy prezes mojej firmy osobiście mnie zaprosił na spotkanie opłatkowe, na którym podzielił się z każdym pracownikiem.

Reklama

– Moje życie często zależy od moich kolegów – opowiada Zbigniew, policjant. – To niezwykłe przeżycie móc podzielić się z nimi opłatkiem.

– Takie spotkanie daje szansę na otwarcie się na drugiego człowieka – opowiada Anna pracująca w Ośrodku Kultury – kiedy organizujemy spotkanie opłatkowe, często przy tej okazji gasną zawodowe waśnie i spory, i o to chodzi, o pokój – dodaje z radością.

Ubogi opłatek

Szczególnymi spotkaniami, przejmującymi do głębi są te z ubogimi.

– Tym, którzy wiele utracili, są zapomniani, doświadczeni przez choroby, przez samotność, przez cierpienie, chcę przypomnieć, że Boże Narodzenie jest szczególnym darem właśnie dla nich – podkreślał na jednym ze spotkań z ubogimi bp Ignacy Dec. – Bo to do nich Jezus przyszedł przede wszystkim, także gdy podjął publiczną działalność, poszedł do tych, którzy się źle mieli na duchu i na ciele. Im podawał rękę, dla nich zawsze miał czas, Bóg rodzi się także dla samotnych, cierpiących i chorych. Otwierajmy się na miłość, która się dla nas narodziła w Betlejem. Niech ta Boża miłość betlejemska przepływa przez nasze serca i dociera do osób potrzebujących – nawoływał bp Dec.

Na apel Księdza Biskupa co roku odpowiada wiele środowisk, które organizują wigilijne spotkania dla samotnych i ubogich. To cieszy, jak również to, że stosunkowo świeża inicjatywa, jaką są Orszaki Trzech Króli, spotkała się z wielkim odzewem Polaków.

Reklama

Co roku 6 stycznia przez nasze miasta maszerują barwne orszaki, wspólnie świętujemy i bawimy się. Radujemy się Bożym Narodzeniem. Mamy czas do 2 lutego. Później przyjdzie nam czekać cały rok na to nasze polskie świętowanie. Wykorzystajmy ten czas na kolędowanie, spotkania. Radujmy się obecnością i świątecznym klimatem. Bo cóż oznacza Boże Narodzenie?

– To zamieszkanie Syna Bożego na ziemi – wyjaśniał w jednej z homilii bp Ignacy Dec. – Przez zamieszkanie wśród nas uczynił nas dziećmi Bożymi, swoimi braćmi i siostrami – dodawał. – Nie wstydźmy się prosić Jezusa o to, żeby uzdrowił dzisiejszy świat, przewrotny i pogubiony, i upiększył go swoją obecnością, żeby skłonił ludzkie serca do powrotu na drogę dziecięctwa Bożego – zachęcał.

Niech nasze spotkania opłatkowe przybliżają nas do Bożej Dzieciny, niech nas przemieniają.

2014-01-23 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opłatek i marzenia Sybiraków

[ TEMATY ]

opłatek

Lilianna Sicińska

Trudno pozostać obojętnym na mocny i serdeczny śpiew w wykonaniu Sybiraków - w ich ustach każde polskie słowo brzmi jak patriotyczny hymn. Tym razem Sybiracy, ich rodziny i przyjaciele a także przedstawiciele zaprzyjaźnionych organizacji śpiewali kolędy, a okazją było ich tradycyjne spotkanie opłatkowe. Towarzyszył im kapelan ks. Wojciech Tokarz, proboszcz parafii pw. św. Bonifacego. Jak zawsze w takim gronie tak i tym razem wypowiedziano wiele mądrych słów, wymieniono mnóstwo serdeczności, a słowa życzliwych życzeń same płynęły przy łamanym z wielkim szacunkiem opłatku. Dzień później, w kościele św. Bonifacego, Sybiracy modlili się podczas Mszy św. w intencjach swoich i dobroczyńców.
CZYTAJ DALEJ

Poznań: ks. Stanisław Streich ogłoszony błogosławionym

2025-05-24 13:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Poznań

Luboń

ks. Stanisław Streich

beatyfikacjia

Telewizja Trwam

Uroczysta Msza święta beatyfikacyjna ks. Stanisława Streicha

Uroczysta Msza święta beatyfikacyjna ks. Stanisława Streicha

Ks. Stanisław Streich, prezbiter i męczennik, proboszcz parafii pw. św. Jana Bosko w Luboniu, zamordowany w czasie liturgii w 1938 r., został ogłoszony błogosławionym. Sam moment beatyfikacji nastąpił przed śpiewem hymnu „Chwała na wysokości Bogu”. Uroczystość z udziałem legata papieża Leona XIV kard. Marcello Semeraro, prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, odbyła się na placu katedralnym w Poznaniu.

Na początku liturgii abp Zbigniew Zieliński, jako metropolita poznański, zwrócił się z prośbą do papieża Leona XIV o to, „by zechciał łaskawie wpisać do grona błogosławionych Czcigodnego Sługę Bożego księdza Stanisława Streicha”. Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Wojciech Mueller odczytał krótką biografię Sługi Bożego. Następnie, w imieniu Ojca Świętego, kard. Marcello Semeraro odczytał list apostolski, w którym papież Leon XIV swoją władzą zezwala, aby „Czcigodny Sługa Boży Stanisław Streich, prezbiter diecezjalny, męczennik, nieustraszony pasterz, owocnie pełniący dzieła społecznej miłości i wierny świadek Ewangelii aż do przelania krwi, był odtąd nazywany Błogosławionym”. Liturgiczne wspomnienie bł. ks. Stanisława Streicha będzie obchodzone 27 lutego, „w dniu jego narodzin dla nieba”, a więc w dniu, kiedy w 1938 r. został on zastrzelony przez komunistę podczas sprawowania niedzielnej liturgii w kościele pw. św. Jana Bosko w podpoznańskim Luboniu.
CZYTAJ DALEJ

Biograf: Leon XIV nie pozwala ludziom tak łatwo zaglądać w swoje karty

2025-05-24 19:12

[ TEMATY ]

biografia

Papież Leon XIV

Stefan von Kempis

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Wszyscy zgadzają się, że jest doskonałym słuchaczem, ale nie jest tak łatwo powiedzieć, co ma na myśli” - uważa Stefan von Kempis. Redaktor naczelny niemieckojęzycznych redakcji Radia Watykańskiego/Vatican News w krótkim czasie napisał jedną z pierwszych biografii nowego papieża Leona XIV. W wywiadzie dla niemieckiej agencji katolickiej KNA zdradza, jak było to możliwe.

"Musi zrobić wszystko, co w ludzkiej mocy, aby zapobiec schizmie i przynajmniej stworzyć wyobrażoną, postrzeganą jedność”, napisał von Kempis w swojej książce pt. "Papież Leon XIV - kim jest - jak myśli - co czeka jego i nas". Książka została opublikowana 24 maja przez nimieckie wydawnictwo Patmos-Verlag.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję