Reklama

Niedziela Częstochowska

Tak się gra!

Polscy kapłani nie dali rywalom żadnych szans. W rozgrywanych na Węgrzech 17. Mistrzostwach Europy Księży w Piłce Nożnej Halowej wygrali wszystkie mecze i zasłużenie odebrali puchar oraz złote medale.

[ TEMATY ]

piłka nożna

księża

Mistrzostwa Europy

17th European Futsal Championship of Catholic Priests – Hungary 2025/Facebook

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Swój udział w wywalczeniu dziewiątego tytułu mistrzów Europy przez Biało-Czerwonych mieli trzej kapłani z archidiecezji częstochowskiej. Dla ks. Sebastiana Woźniaka, wikariusza parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu, oraz ks. Dominika Kozłowskiego, wikariusza parafii św. Antoniego z Padwy w Kiełczygłowie, był to debiutancki turniej. Natomiast ks. Zbigniew Wojtysek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku, zagrał w mistrzostwach po raz trzeci.

Wypracowane schematy

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W fazie grupowej Polacy pokonali Kosowo 11:0 i Austrię 8:0. W ćwierćfinale zwyciężyli z Bośnią i Hercegowiną 2:1. Takim samym wynikiem zakończył się półfinał z broniącą tytułu Chorwacją (w zeszłym roku w Albanii Biało-Czerwoni przegrali z nią 2:3). W finale księża z Polski rozgromili Słowację 4:0.

Trzy gole w tym meczu strzelił ks. Woźniak. Było to możliwe również dzięki bardzo dobremu zgraniu z ks. Wojtyskiem, który przy pierwszej bramce przytomnie przepuścił piłkę, a przy drugiej zanotował asystę z rzutu rożnego. – W naszej archidiecezji trenujemy co tydzień, a wcześniej graliśmy razem w seminarium. To pomaga, bo pewne schematy piłkarskie są wyczute. Dobrze wiem, gdzie ks. Zbyszek zagra mi piłkę, a ja wiem, gdzie mu ją podać. Druga bramka w finale to efekt naszej dwójkowej kombinacji – wyjaśnia ks. Sebastian.

Finał w półfinale

Reklama

Kapłan przyznaje, że najtrudniejszą przeprawą był pojedynek z Chorwatami. – Trener Marek Parzyszek stwierdził, że to będzie finał w półfinale. Rzeczywiście, to był trudny mecz. Walka toczyła się w środku boiska, było bardzo mało miejsca. Żadna z drużyn nie mogła przedrzeć się z jakąś akcją pod bramkę – opowiada ks. Woźniak. – Mimo tego, że pod względem taktyki mieliśmy rozpracowanych Chorwatów, i wiedzieliśmy, że ich bramkarz często wyrzuca piłkę bezpośrednio do najwyższego napastnika, w tamtym roku przegraliśmy z nimi w finale, bo strzelili nam bramkę właśnie w ten sposób, podobnie stało się w tym roku – mówi z uśmiechem ks. Wojtysek. – Mecz z Chorwacją pokazał nam jednak, że damy radę zwyciężyć, dlatego na finał byliśmy nastawieni bojowo. Gdy schodzisz z boiska i masz w sercu to, że pokonałeś mocny zespół, to później gra się już inaczej. Finał był dla nas o wiele łatwiejszy – wspomina ks. Sebastian.

Dobre „plecy”

Ksiądz Dominik Kozłowski, bramkarz, zagrał we wszystkich meczach, od pierwszej do ostatniej minuty. Tym bardziej trzeba docenić fakt, że w całym turnieju wpuścił zaledwie dwa gole. W kontekście finału ze Słowakami, w którym był prawie zupełnie „bezrobotny”, kapłan zaznacza, że rolą bramkarza jest bycie czujnym. – Kiedy nie musi podejmować interwencji, to nie jest rozgrzany, więc jakiś niespodziewany strzał może być pechowy. Trzeba więc być skoncentrowanym na sto procent, żeby móc zadziałać w odpowiednim momencie – podkreśla.

Ksiądz Dominik również zwraca uwagę na dobrą współpracę tria z archidiecezji częstochowskiej. – Ksiądz Sebastian i ks. Zbyszek czytają się nawet po ruchach na boisku. Ja z kolei wiedziałem, jaką piłkę mogę im dograć, a oni też wiedzieli, że mają dobre „plecy”. Jesteśmy zadowoleni z tego, że możemy grać razem i wspólnie się cieszyć – podsumowuje.

W 2026 r. mistrzostwa Europy księży zostaną rozegrane w Lublinie.

Wspólny sukces

Reklama

Wiadomość o wygranej szybko rozeszła się po parafii, w której pracuje ks. Sebastian. – Proboszcz przekazał informację w ogłoszeniach. Odebrałem wiele SMS-ów i telefonów z gratulacjami z domu, z rodzinnej parafii i od znajomych. Było też wielkie przywitanie w parafii i oklaski od osób, które przyszły mi podziękować i pogratulować. To jest nasze wspólne zwycięstwo. W końcu jako parafia jesteśmy wspólnotą – opowiada ks. Woźniak.

Duszpasterz przyznaje, że sport pomaga w duszpasterstwie. – Wielką rolę odgrywa to, że z naszymi ministrantami i lektorami gramy co tydzień w piłkę. To są szczególne spotkania, ponieważ możemy porozmawiać i pożartować, ale też uczyć się dyscypliny i dążyć do sukcesu. A sukces to niewielki wysiłek, który jest powtarzalny regularnie, czyli w naszym przypadku co tydzień. Ta regularność prowadzi nas do lepszej formy, zarówno w wymiarze duchowym, jak i fizycznym – mówi wikariusz z Zawiercia.

Duchowny zgadza się z tym, że mistrzostwa księży potwierdzają, iż sport, podobnie jak wiara i Bóg, są dla wszystkich. Jego zdaniem zobaczenie kapłana w roli sportowca może wręcz być czynnikiem, który ułatwi komuś powrót do Boga i Kościoła.

Grasz nie tylko dla siebie

Wracając jeszcze do turnieju na Węgrzech, ks. Sebastian wyraża wdzięczność za wsparcie ze strony kibiców. Tych było niemało, ponieważ autokarem przyjechali parafianie i znajomi ks. Tomasza Winogrodzkiego z Krzeszowa z diecezji zamojsko-lubaczowskiej, jednego z reprezentantów Polski, założyciela Diecezjalnego Klubu Sportowego Gaudium Zamość. – Przy dopingu gra się zupełnie inaczej. Grasz nie tylko dla siebie i drużyny, ale też dla tych, którzy siedzą na trybunach i wierzą w ciebie. W takich momentach człowiek naprawdę wie, po co przyjechał na mistrzostwa – twierdzi ks. Woźniak.

Reklama

Duchowny wskazuje, że „Pan Bóg daje jeszcze więcej, gdy człowiek Mu zaufa”. Z tej perspektywy patrzy na możliwość trenowania piłki nożnej również jako ksiądz, ponieważ ten sport od dzieciństwa jest jego pasją. Ksiądz Sebastian występował w GUKS-ie Gorzkowice, a później w LZS-ie Motorze Bujniczkach.

Ksiądz Dominik Kozłowski jechał na turniej po to, żeby zebrać doświadczenie, przeżyć przygodę, poczuć radości z gry, poznać nowych księży i wymienić się z nimi doświadczeniami. Reprezentacyjny bramkarz przywozi z Węgier dobre wspomnienia. – Księża podchodzili i gratulowali: „Fajnie oglądało się, jak broniłeś”. Cieszyli się moim sukcesem. To było miłe – podkreśla.

Kuźnia talentów

Ksiądz Zbigniew Wojtysek zauważa, że dobrą okazją do pozyskiwania kolejnych kadrowiczów są Mistrzostwa Polski Księży w Piłce Nożnej Halowej. – W ostatnim turnieju jako archidiecezja zajęliśmy 2. miejsce. Dzięki temu do reprezentacji trafili ks. Sebastian i ks. Dominik (zdobył nagrodę dla najlepszego bramkarza czempionatu). Swego czas ja też zostałem powołany do reprezentacji dzięki tym mistrzostwom – wspomina.

W tym roku kapłani będą rywalizowali w Opolu i okolicznych miejscowościach w dniach 28 lutego – 1 marca. Przeciwnikami księży z archidiecezji częstochowskiej będą w grupie B: archidiecezja gdańska, diecezja koszalińsko-kołobrzeska oraz diecezja bielsko-żywiecka.

Braterstwo

Warto dodać, że mistrzostwa Europy to oprócz rywalizacji sportowej czas wspólnej modlitwy oraz okazja do poznania kultury kraju-organizatora. Ksiądz Zbigniew zauważa, że w tym roku nowym doświadczeniem było koncelebrowanie liturgii greckokatolickiej, ponieważ w mistrzostwach grali również księża tego obrządku. – To ukazuje ducha braterstwa. Razem gramy i razem odprawiamy Mszę św. Jesteśmy w jednym Kościele, a różni nas tylko sposób celebrowania liturgii – podsumowuje ks. Wojtysek.

2025-02-27 20:11

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ewangelizacja poprzez sport - od 10 lat

Z inicjatywy księży z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Siemiatyczach w 2003 r. został utworzony klub KKS Orzeł. Pierwszym trenerem chłopców z rocznika 1993/94 był Paweł Kowalczyk. W latach 2003/04 drużyna brała udział w Diecezjalnej Lidze Piłki Nożnej, przeznaczonej dla drużyn parafialnych. W 2005 r. została powołana drużyna chłopców z rocznika 1995/96. Trenerem został Rafał Burakowski (obecnie także prezes klubu). W kolejnym roku nastąpiło połączenie drużyn z dwóch siemiatyckich parafii w jeden klub. Trenerem drużyny rocznika 1997/98 został ks. Jarosław Rosłon, wikariusz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach (obecnie parafii Grodzisk k. Siemiatycz). Klub KKS Orzeł zmienił nazwę na KKS Orzeł Bobola Siemiatycze. W 2007 r. zostało oddane do użytku boisko piłkarskie przy parafii pw. Wniebowzięcia w Siemiatyczach. Zbudowane z inicjatywy ks. Arkadiusza Siergiejuka, przy wsparciu ks. prał. Bogusława Kiszko oraz pomocy siemiatyckich przedsiębiorców i rodziców chłopców trenujących w klubie. W 2011 r. powołano kolejną drużynę z rocznika 2002/03, której trenerem został Norbert Marks, a w następnym roku powołano drużynę z rocznika 2004/05, której trenerem został Tomasz Marchel. KKS Orzeł Bobola w swoich szeregach gromadzi ok. 150 dzieci i młodzieży z terenu diecezji drohiczyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Lourdes: uznano kolejny cud

2025-04-17 11:36

pixabay.com

Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes we Francji ogłosiło w środę 16 kwietnia uznanie 72. cud, który dotyczy Włoszki wyleczonej z rzadkiej choroby nerwowo-mięśniowej ponad 15 lat temu. Ks. Michel Daubanes, rektor sanktuarium, ogłosił to w środę po zakończeniu różańca we francuskim sanktuarium.

Włoszka Antonietta Raco, która „cierpiała na pierwotne stwardnienie boczne” została „uzdrowiona w 2009 roku podczas pielgrzymki do Lourdes” - czytamy w tweecie. Biskup Vincenzo Carmine Orofino z Tursi-Lagonegro we Włoszech, gdzie mieszka Raco, również ogłosił uznanie cudu w środę.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Chrystus czyni nas tej nocy wrażliwymi na swoje Ciało!

2025-04-17 20:10

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

– Często zachowujemy się przy tym ołtarzu jak klienci marketów, dobijając się do tego, żeby zjeść Ciało i Krew Pana Jezusa, egoistycznie, dla siebie, nie patrząc na innych - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję