Reklama

Franciszek

Dlaczego Papież ochrzcił Giulię?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno wielu katolików poczuło się urażonych informacją, że Ojciec Święty Franciszek ochrzci dziecko rodziców, którzy zawarli tylko kontrakt cywilny. Ponadto chrzest miał się odbyć w Kaplicy Sykstyńskiej. Zbulwersowani twierdzili, że dla katolików otrzymanie sakramentów świętych z rąk samego Papieża to znak szczególnego wyróżnienia i zaufania. Tymczasem rodzice Giulii poprosili Ojca Świętego o chrzest dla swojego dziecka, nie dając żadnych gwarancji czy obietnic, że wkrótce zawrą sakrament małżeństwa. Jak zrozumieć to wydarzenie? Dlaczego tak łatwo Ojciec Święty zgodził się na chrzest?

Tradycyjna doktryna kanoniczna wymaga, aby w przypadku chrztu dzieci był on udzielany wtedy, kiedy rodzice związani są sakramentem małżeństwa. Ma to być gwarancją, że łaska sakramentu nie zostanie zmarnowana, że dziecko zostanie wychowane w wierze. Niestety, doświadczenie duszpasterskie pokazuje, że wiele dzieci uczęszczających do przedszkola czy szkoły podstawowej nie otrzymuje od swoich rodziców żadnego wzoru wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Myślę, że to m.in. miał na uwadze Ojciec Święty, kiedy zdecydował się na udzielenie chrztu Giulii. Jestem przekonany, że nie uczynił tego lekkomyślnie, że nie chciał łatwego poklasku. Spojrzał w głąb serca tych ludzi i postanowił ożywić ich wiarę.

Reklama

Nie bądźmy jak starszy brat z przypowieści o synu marnotrawnym. On zazdrościł, chlubił się swoim dobrym postępowaniem, nie potrafił cieszyć się powrotu brata. Może właśnie rozpoczął się powrót rodziców Giulii do wiary, może wreszcie zachwycą się prawdziwą Miłością. Jako wspólnota Kościoła módlmy się za Giulię i jej rodziców, bo my też, od chwili jej chrztu, jesteśmy odpowiedzialni za jej wiarę.

* * *

Ks. Przemysław Drąg, Dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy KEP Warszawa

2014-01-21 15:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: nadzieja na Boże miłosierdzie czyni nas wolnymi

[ TEMATY ]

Franciszek

Ewa Kamińska

„Nadzieja na Boże miłosierdzie otwiera nam perspektywy i czyni nas wolnymi, natomiast klerykalna surowość zamyka nasze serca i wyrządza wiele zła” – powiedział Papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty wyszedł od pierwszego dzisiejszego czytania z Księgi Liczb (Lb 24,2-7.15-17a), mówiącego o proroku Balaamie wynajętym przez króla Moabu, aby przeklął Izraela. Spotkał on po drodze anioła, który przemienił jego serce. Papież zauważył, że mamy tu do czynienia z nawróceniem serca i dostrzeżeniem prawdy. Ta prawda wykracza poza pustynię na której koczuje Izrael, pozwalając na dostrzeżenie piękna, płodności, zwycięstwa, gdyż posiadając dobrą wolę zawsze można dostrzec prawdę, dającą nadzieję. „Nadzieja to ta cnota chrześcijańska, którą mamy jako wielki dar od Boga, pozwala nam widzieć daleko, poza problemami, bólami, trudnościami, ponad naszymi grzechami. Pozwala nam widzieć piękno Boga” – powiedział Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję