Reklama

Książki

Cyklon o imieniu Franciszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W serii Biblioteka „Niedzieli” ukazała się bardzo ważna i ciekawa książka pt. „Cyklon o imieniu Franciszek”. Jej autorem jest Antonio Gaspari – włoski dziennikarz i dyrektor Międzynarodowej Agencji Prasowej Zenit. Publikacja opowiada i wyjaśnia, co wydarzyło się od chwili rezygnacji papieża Benedykta XVI i wyboru papieża Franciszka na Stolicę Piotrową, a przede wszytkim analizuje i komentuje pierwsze pięćdziesiąt dni pontyfikatu obecnego Ojca Świętego. Czytelnicy znajdą nie tylko cenne informacje dotyczące duchowości Papieża „z końca świata”, ale również motywy, dla których wybrał on imię Franciszek. Książkę z języka włoskiego przetłumaczył ks. Mariusz Frukacz – zastępca redaktora naczelnego, współprowadzący edycję częstochowską „Niedzieli”, korespondent agencji Zenit. Poniżej publikujemy fragmenty książki „Cyklon o imieniu Franciszek”.

Ostatnie dni pontyfikatu

Reklama

„Papież Niemiec, wcześniej prefekt kongregacji, która w historii nosiła nazwę Święte Officjum, odkrywa, że jego kamerdyner go zdradza. Osoba, która cieszy się największym zaufaniem, przechwytuje i kopiuje zastrzeżone dokumenty, aby je przekazać do publikacji z zamiarem wywołania skandalu. Wydaje się, że papież, który został wybrany dla odnowienia i uporządkowania Kościoła, stał się ofiarą grzechów pałacu. Na celowniku znajduje się dwutysiącletnia instytucja, która na przestrzeni wieków przetrwała wszystko. Wyżsi prałaci są oskarżeni o praktykowanie pedofilii. Powołania w starej Europie są rzadkością. Jest więcej kościołów niż kapłanów. Biskupi bogatych krajów sprowadzają księży z krajów rozwijających się, kościoły przekształcają w muzea, a gdzie sobie nie radzą, sprzedają kaplice i seminaria. Światem rozwiniętym wstrząsa kryzys finansowy i korupcja. Kołyski są puste, a w parlamentach dyskutuje się o małżeństwach i adopcjach przez pary tej samej płci. Sekularyzacja postępuje, a wierzący zaczynają być źle traktowani i dyskryminowani.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym kontekście wydarza się coś nie do pomyślenia. Papież w podeszłym wieku rozważa abdykację i nagle, rano 11 lutego 2013 r., ogłasza swoją rezygnację. Kościół i świat wydają się być skonsternowane. Jeśli nawet papież rezygnuje z urzędu, to tak, jakbyśmy byli bliscy końca świata”.

Konklawe 2013

„Upłynął miesiąc od rezygnacji Benedykta XVI. Do Rzymu przybyli kardynałowie na kongregacje generalne, konklawe i wybór nowego papieża. To wydarzenia, które pozostaną wyryte w historii świata. Podobnie jak w ciągu dwóch tysięcy lat historii Kościoła nie zdarzyło się nigdy, by wewnętrzne problemy Kurii i Stolicy Apostolskiej były komentowane w sposób tak otwarty. Nawet w kontekście tak zatrutym przez skandale, zdrady, polemiki i postępującą sekularyzację Kościół podjął próbę stanięcia w wielkiej przejrzystości, codziennie informując obszernie na temat debaty kardynałów w związku z wyborem nowego papieża. Podczas gdy mass media nadal podsycały głosy wątpliwości, skandale, zdrady, kolegium kardynalskie i wierni bardziej wrażliwi na powagę chwili ukazywali i analizowali problemy, szukając kandydata, który mógłby je rozwiązać. (...) Bardzo ważne jest również, by wziąć pod uwagę historyczne uwarunkowania i zobaczyć, w jaki sposób kwalifikacje poszczególnych kandydatów mogłyby posłużyć do rozwiązania najpilniejszych problemów w danym momencie”.

Papież o imieniu Franciszek

Reklama

„Ojciec Jorge Mario Bergoglio jest argentyńskim synem włoskich emigrantów, pierwszym papieżem z Towarzystwa Jezusowego, pierwszym papieżem z Ameryki Łacińskiej, jedynym jezuitą na konklawe, pierwszym, który wybrał imię Franciszek, a kto go zna, wie dlaczego”.

„Dzień po wyborze papieża Franciszka Salvatore Cernuzio, korespondent agencji Zenit, napisał: «Z wyglądu przypomina Jana XXIII, ma sympatię papieża Wojtyły, mówi z prostotą jak Jan Paweł I i myśli jak Joseph Ratzinger. Mieszanka wybuchowa. I werdykt jest jasny: Ten papież podoba nam się!»”.

„Dlaczego papież Franciszek zachowuje się w ten sposób? Jego pokora, jego gesty są imponujące. To prowokacja czy też stoimy wobec nowego świętego Franciszka? Ze swobody, z jaką się porusza, szybko można wywnioskować, że to papież, który nie odgrywa roli, ale po prostu taki jest”.

„Wybór papieża Franciszka wzbudził sympatię również wszystkich fanów piłki nożnej... Papież Franciszek jest fanem San Lorenzo de Almagro – klubu piłkarskiego w dzielnicy Boedo w Buenos Aires”.

„Nikt nie wyobrażał sobie, że jedyny jezuita obecny na konklawe zostanie papieżem. Papieżem o imieniu Franciszek, który jak cyklon będzie odnawiał Kościół”.

Książkę „Cyklon o imieniu Franciszek” można zamówić w Księgarni „Niedzieli”:
Tygodnik Katolicki „Niedziela”
ul. 3 Maja 12,
42-200 Częstochowa
tel. (34) 369-43-52
e-mail: kolportaz@niedziela.pl

2014-01-07 14:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szyderstwa na Golgocie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 28/2014, str. 8

[ TEMATY ]

kultura

Foter / Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Golgota znajduje się dzisiaj w Bazylice Grobu Pańskiego. Mroczne pomieszczenie, do którego wchodzi się po wąskich schodkach. Pod ołtarzem otwór – pielgrzymi z nabożną czcią klękają tam i dotykają ręką skały w miejscu, na które spływała krew Chrystusa zbawiającego świat. Potem schodzą do „kamienia namaszczenia”, na którym według Tradycji dokonał się obrzęd szybkiego zawinięcia Umęczonego w całun z wonnościami. Na koniec ustawiają się w długiej kolejce, by naocznie stwierdzić, że Grób jest pusty, że śmierć nie ma władzy nad Zbawicielem, a Ten, który ją zwyciężył, pozbawił ją także władzy nad każdym z nas. W atmosferze tego miejsca każdy, kto chce i jest nieuprzedzony, poczuje, że to właśnie tutaj dokonało się zbawienie świata. I moje zbawienie… Golgota… To słowo przetoczyło się przez polskie media w naprawdę przedziwnym kontekście. Postawiono przy nim słowo „Piknik” (dokładniej „Picnic”) i oświadczono, że to tytuł spektaklu teatralnego. Zdjęcia, które towarzyszyły informacjom o spektaklu, nie pozostawiały złudzeń, jakiego typu jest to przedstawienie. Bluźnierstwo widać było gołym okiem. Nic zatem dziwnego, że w każdym mieście, w którym postanowiono „sztukę” pokazać (także w tzw. wersji czytanej), skrzykiwali się ludzie wierzący, dla których było to szyderstwo ze spraw najświętszych. Efektem najczęściej było odwoływanie spektaklu ku wielkiemu oburzeniu zwolenników tzw. wolności słowa i artystycznego wyrazu w dziedzinie sztuki. Swoją drogą, zadziwia mnie ta uzurpacja „artystów”, którzy z jakiegoś powodu uważają, że im wszystko wolno. Nie chciałbym być złośliwy, ale wygląda na to, że im mniej ma artysta do powiedzenia, tym bardziej chce szokować. No bo jak inaczej dać się zauważyć? Skoro nie ma się do powiedzenia nic sensownego ani mądrego, skoro w dziedzinie formy też artysty nie stać na kreatywność, to pozostaje uderzanie w świętości. Kogoś to na pewno ruszy i reklama zapewniona. Szyderstwo na Golgocie… W sumie nic nowego, Ewangeliści też o tym piszą: szydzili członkowie Wysokiej Rady, szydzili żołnierze, szydzili przechodnie. I potem przez dwa tysiące lat chrześcijaństwa nie brakowało szyderstw i bluźnierstw, pamiętam jakieś starożytne wykopalisko z wyobrażeniem osła na krzyżu. Można powiedzieć, że nie zaszkodziło nikomu. Może z wyjątkiem szyderców. Pytania pozostają aktualne dwa: po pierwsze, jak prawo do wolności słowa i sumienia ma się do domniemanego „prawa do bluźnierstwa”, po drugie, jak reagować na bluźnierstwo, nie wzmacniając jego zasięgu? Na pierwsze pytanie odpowiadam stanowczo: wolność słowa to nie prawo do gadania byle czego. Ciekawe, że z tak sformułowaną tezą zgodzi się niemal każdy. Przecież teraz, w czasie afery podsłuchowej, namierzeni w restauracji politycy są krytykowani i za formę, i za treść rozmowy. No to jak z wolnością słowa dla nich? Są jednak jakieś granice? Myślę też, że nikt z krytykujących obecne protesty i decyzje o odwoływaniu spektakli nie pozwoliłby na prywatne, a tym bardziej publiczne obrażanie osób, które kochają. A tu przecież obraża się Osobę najbliższą z bliskich! Wolność słowa to ważna cecha demokracji, ale ma swój cel. Nie jest nim psucie więzi między ludźmi, przeciwnie – wolność ma służyć budowaniu dobrych relacji. A tak na marginesie: co z wolnością słowa protestujących wobec bluźnierstwa? Jak reagować… Często słyszę argument, z którego wynika, że takie głupoty najlepiej przemilczeć, bo tylko protest nadaje im rangę. Coś w tym jest – zapewne bez głośnych protestów wobec spektaklu nie pojawiłyby się w Internecie zwoływane przez szyderców wydarzenia typu „GolGota Piknik, czyli podwórkowe grillowanie na weganie”. Ta świadoma prowokacja, byłaby nie do pomyślenia, gdyby nikt nie pokazał, że wadzi mu bluźnierstwo. Tylko, że bluźnierstwu i głupocie trzeba postawić tamę. Jeśli szyderca zobaczy, że jego pomysł nie wzbudził zainteresowania, że można skoro nikt nie protestuje, będzie szukał dalej pomysłu na szokowanie. Po drugie, brak protestu może być odczytywany jak przyzwolenie – za chwilę ktoś powie: „a wtedy było takie a takie przedstawienie i jakoś nikomu to nie przeszkadzało”. W większości przypadków katolickie protesty polegały na wspólnym odmawianiu Różańca przed wejściem do teatru. Mit o groźbie zamieszek ze strony „kiboli” należy włożyć między bajki. To tylko pretekst, by nie pokazać, że babki z różańcem w ręku wygrały. Popiskiwania tzw. narodowców były bez znaczenia. Najważniejsze, byśmy pokazali, jak drogi nam jest Krzyż – nie tylko przez protest, gdy jest obrażany. Na co dzień.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Episkopat Flickr

22 października będziemy wspominać w Kościele postać wielkiego Polaka - świętego papieża Jana Pawła II. Zapraszamy do odmawiania razem z nami nowenny przed wspomnieniem św. Jana Pawła II.

Nowennę odmawiamy między 13 a 21 października.
CZYTAJ DALEJ

John Henry Newman - trzy filary duchowości

2025-10-13 18:35

[ TEMATY ]

Św. John Henry Newman

sylwetka duchowa

commons.wikimedia.org

John Henry Newman

John Henry Newman

„Trzy filary duchowości Johna Henry’ego Newmana mogą być inspiracją dla nas - chrześcijan żyjących w Polsce w obecnym trudnym czasie przełomu i głębokich zmian. Modlitwa wewnętrzna, codzienne studium Pisma Świętego oraz solidnych pozycji teologicznych, w tym także traktatów ojców Kościoła oraz „Platona Oksfordu”. A wszystko skoncentrowane wokół Eucharystii i przeplatane wielką życzliwością do każdego człowieka - oto kierunek, jaki proponuje nam nowy Doktor Kościoła” - pisze ks. prof. Andrzej Muszala, wykładowca bioetyki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie kreśląc „sylwetkę duchową” św. Johna Henryego Newmana, który 1. Listopada zostanie oficjalnie ogłoszony Doktorem Kościoła.

1. listopada bieżącego roku John Henry Newman zostanie oficjalnie ogłoszony doktorem Kościoła. Tytuł ten przysługuje tylko tym świętym, którzy wnieśli nowe światło do teologii, przyczynili się w sposób znaczący do zrozumienia tajemnicy samego Boga i wydatnie powiększyli bogactwo chrześcijańskiego przesłania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję