Jako naród polski stajemy się świadkami kolejnych ataków na duchowieństwo. W Kłobucku doszło do zabójstwa księdza Grzegorza Dymka. To kolejna tragiczna śmierć polskiego duchownego w przeciągu ostatnich miesięcy. Wydarzenia te powinny obudzić nasze sumienia i przypomnieć o naszym człowieczeństwie, ponieważ każde życie jest święta.
– Stajemy w obliczu bardzo różnych wydarzeń. Musi to jednak ustąpić przed wyrazem wielkiego bólu i protestu związanego ze śmiercią kolejnego kapłana w Kłobucku, 59-letniego księdza Grzegorza Dymka. To jest sytuacja, która – jak wspomniał w apelu ksiądz arcybiskup metropolita częstochowski – sprawia, że mamy wrażenie, iż Polska zostaje zdominowana przez kulturę śmierci posuwającą się do brutalnych aktów agresji. Jednym z obiektów tej agresji jest duchowieństwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W ubiegłym roku byliśmy przez jakiś czas wstrząśnięci śmiercią księdza proboszcza Lecha Lachowicza ze Szczytna. Była to śmierć dokonana w sposób bestialski. Śledczy, którzy prowadzili sprawę, oglądali ciało zabitego kapłana i mówili, że w swoim życiu nie spotkali się z tak zmasakrowanymi zwłokami. Wspominam o tym dlatego, iż stajemy się świadkami wydarzeń, które powinny budzić nasze sumienia, przypominać nam o naszym człowieczeństwie, ale także o tym, iż każde ludzkie życie jest święte.
Porywanie się na kapłana w imię jakichkolwiek motywów jest szczególnie drastycznym aktem, który domaga się z jednej strony solidarności z ofiarami, a z drugiej domaga się stanowczego protestu – oznajmił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
Reklama
14 lutego obchodzimy wspomnienie świętych Cyryla i Metodego, patronów Europy. Chrystianizowali oni Europę, a tym samym opartą na miłości, solidarności i pojednaniu.
– Cyryl i Metody to ludzie, to ludzie, którzy budowali cywilizację Europy opartą na miłości, solidarności, pojednaniu, zdolności zrozumienia obcego człowieka. Bracia Sołuńscy urodzili się w IX wieku. Byli ludźmi, którzy stanowili pewien pomost kulturowy. Sami z racji swoich zainteresowań, prac w IX wieku, kiedy otrzymali misje pracy w Europie Środkowej i Wschodniej, podjęli pracę w sposób fantastyczny, dokonując zaczątków procesu inkulturacji. Stworzyli podstawy nie tylko ewangelizacyjne, ale i podstawy kulturowe dla wielu krajów słowiańskich. Obaj dokonywali wielkiego dzieła z jednej strony chrześcijaństwa, a z drugiej strony ukazywania go jako zwornika jedności, pojednania między kulturami (…). Cyryl i Metody umieli chrystianizować, dokonywali tego w sposób fantastyczny i fenomenalny, który do dziś pozostaje dla nas wzorem. Kultura, jak to określał Jan Paweł II, jest podstawowym sposobem bytowania człowieka. Można powiedzieć, że w każdej kulturze musi być chrystianidas. Człowiek jest stworzony przez Boga niezależnie od swojego światopoglądu, świadomości. Rolą Kościoła jest wydobywanie tych elementów, które są autentycznie chrześcijańskie, a jednocześnie traktowanie tej kultury jako tworzywa, narzędzia, instrumentu do chrystianizacji. Owaj bracia robili to w sposób znakomity. To spotkało się z różnymi zastrzeżeniami, oskarżeniami – wyjaśnił wykładowca akademicki.
Reklama
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz zaznaczył, że jako Polacy jesteśmy narodem pogranicza, o czym mówił św. Jan Paweł II.
– My, będąc w centrum Europy, jesteśmy kulturą pogranicza. Jan Paweł II przedstawił siebie w Santiago de Compostela w taki sposób: „Ja, Jan Paweł II, syn narodu polskiego, łacińskiego pośród Słowian i słowiańskiego pośród Latynów”. Jeżeli chodzi o kulturę zachodnią, to mówimy o kulturze łacińskiej. Tej, która wiąże się z tradycją chrześcijańską, chrześcijaństwem i osadzeniem go w Rzymie. Z drugiej strony papież Polak mówił bardzo mocno o kulturze słowiańskiej, bo ona odegrała i odgrywa w naszej kulturze ogromną rolę, dlatego jego wielki wysiłek, działania, promowanie Cyryla i Metodego jako współpatronów Europy, ukazywały nam Polakom szczególne osadzenie – akcentował bioetyk.
Całą rozmowę z ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem można odsłuchać TUTAJ.