3 stycznia w godzinach porannych cały dobytek rodziny z Młodzianowa został zniszczony przez pożar. Rodzice spali razem z dwójką dzieci, 6-letnim niepełnosprawnym Adasiem i 9-miesięcznym Kacprem. Adaś obudził się jako pierwszy. Z racji tego, że tato z Adasiem spali na dole, zobaczyli ogień, nie byli w stanie już wejść do góry, bo paliło się przy drzwiach i zaczęły się palić schody wejściowe. Wybili okno, wyszli - opowiada Anna Burszowska, koordynatorka akcji pomocowej dla pogorzelców z Młodzianowa, dodając: - Natomiast mama Klaudia musiała wyrzucić młodszego syna z góry przez okno, złapał go tato Marcin, lecz z racji tego, że była w budynku najdłużej, to ona najbardziej ucierpiała, bo ma ciało poparzone w 45% i leży obecnie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Z kolei ojciec rodziny, pan Marcin ma poparzone drogi oddechowe. Na szczęście dzieci nie odniosły większych obrażeń, ponieważ zostali bardzo szybko wyciągnięci.
Reklama
Po pożarze, niemalże natychmiast ruszyła akcja pomocowa. - Zaczęliśmy od sprzątania, bo z mieszkania nie zostało nic. To, co nie spłonęło, zostało zalane wodą. Akcja pomocowa rozpoczęła się 4 stycznia, gdy opróżniliśmy całe mieszkanie. I od razu pomyśleliśmy o organizowaniu akcji pomocowej i zbieranie środków na odbudowę, bo to było mieszkanie, w którym mieszkali od półtora roku. Wszystko było nowe i wyremontowane, a obecnie jest potrzebne wszystko począwszy od środków pierwszej potrzeby po materiały budowlane - podkreśla Anna Burszowska., dodając: - Jeżeli chodzi o dotychczasowe zbiórki to udało się, podczas pierwszej zbiórki [5-6 stycznia] do puszek zebrać 69 110, 75 zł oraz 53,42 euro. Dodatkowo czynne jest konto PCK, które uruchomione zostało już pierwszego dnia po pożarze. Dzięki temu że konto jest udostępnione przez PCK, a nie fundację, wszystkie środki trafiają do pogorzelców. Obecnie jest to ok. 50 tys. złotych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Środki przydadzą się nie tylko na materiały budowlane, ale także na leczenie dla pani Klaudii. - Jest ona bardzo mocno poparzona i w momencie, kiedy skończy leczenie, będzie potrzebowała rehabilitacji - podkreśla inicjatorka akcji.
PCK Milicz uruchomiło specjalne konto, na które można wpłacać darowizny:
Numer konta: 92 9582 0000 2000 0034 4915 0012
Bank Spółdzielczy w Miliczu
Tytuł przelewu: Darowizna dla Rodziny z Młodzianowa