Reklama

Niedziela Kielecka

Parafia diecezji kieleckiej w Kokczetawie szykuje się do zimy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A zima przychodzi tam wcześnie; przymrozki zwarzyły rośliny już we wrześniu, śniegi trzymają do maja... Aż tam, w dalekim i egzotycznym Kazachstanie, diecezja kielecka dla potomków dawnych powstańców syberyjskich powołała parafię, którą prowadzi kapłan diecezji kieleckiej ks. Wojciech Skorupa. Podczas urlopu w Polsce szuka sprzymierzeńców dla dzieł tej oddalonej o 4 tys. km, a jednak związanej z Kielecczyzną wspólnoty, szuka dobrych ludzi, pomysłów i sponsorów, które przysłużą się parafii św. Antoniego w Kokczetawie.

Przed zbliżającą się szybkimi krokami zimą tematem nr 1 jest konieczność wymiany pieca, z przestarzałego węglowego, kilkakrotnie remontowanego, a przy tym bardzo kosztownego w eksploatacji – na bardziej nowoczesny. Sezon grzewczy dla parafii był ogromnie kosztowny, koszty sięgały rzędu 10 tys. dolarów rocznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mieczysław Sas, właściciel dużej firmy w Busku-Zdroju produkującej kotły, okazał ogromną pomoc w zrealizowaniu zamówienia na kocioł węglowy. Pomimo kosztów transportu do Kokczetawu, inwestycja w Polsce wypada znacznie korzystniej niż w Kazachstanie. – W sfinansowaniu pomogli kapłani z diecezji kieleckiej i ludzie świeccy – wyjaśnia ks. Wojciech. Pod koniec października piec powinien już być w parafii, gdzie będzie jak najszybciej montowany. Minusowe temperatury w ostatnią zimę sięgnęły 46 stopni poniżej zera, ale już rozgrzewa myśl o cieple w kościele.

Reklama

Parafia św. Antoniego w Kokczetawie żyje, rzecz jasna, nie tylko zakupem pieca w Polsce, ale także sprawami duszpasterskimi. Parafia liczy zaledwie 300 osób, ale wciąż się powiększa wskutek emigracji rodzin z wiosek do miasta; przybywa młodych małżeństw z dziećmi (w tym mieszanych), młodzieży. W październiku kościół rozbrzmiewa modlitwą różańcową. – Różaniec w najtrudniejszych czasach podtrzymywał ciągłość narodową, tożsamość – uważa Ksiądz Proboszcz. Wspomina trudne czasy zesłańców, gdy właśnie modlitwa różańcowa pomogła im znieść cierpienie, osamotnienie, głód, była duchowym gwarantem wiary i jedną z niewielu dopuszczalnych form wspólnotowego nabożeństwa. Obecnie w parafii istnieją 4 róże mieszane, w planie jest dziecięca róża różańcowa. W październiku nabożeństwo różańcowe jest sprawowane przed popołudniową Mszą św., z udziałem ok. 60 osób.

Wydarzeniem w życiu wspólnoty było uczestnictwo w tzw. „Małym Rio” w pobliżu sanktuarium w Ozjornoje, które odbyło się 11-15 sierpnia. Ks. Wojciech Skorupa prowadził spotkania z udziałem ok. 250 osób z Kazachstanu i katolików z parafii rosyjskich, gościem i specjalnym uczestnikiem był bp Klemens Pickel – wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Rosji. Modlitwa we wspólnocie, medytacja, dyskusje, śpiew, a z drugiej strony brak internetu i telefonów komórkowych oraz duchowe promieniowanie sanktuarium sprzyjały intensywności doświadczania „Małego Rio” i łączności ze ŚDM i Ojcem Świętym Franciszkiem.

Inną formą zaangażowania parafian kokczetawskich w życie Kościoła jest jesienna pielgrzymka z diecezji astanieńskiej do Rzymu na zakończenie Roku Wiary. – Szczególnym doświadczeniem w Roku Wiary było nieszczęśliwe, trudne wydarzenie w naszej parafii – włamanie do kościoła i zniszczenie tabernakulum w przeddzień parafialnego odpustu św. Antoniego – opowiada ks. Wojciech. Na szczęście nie doszło do zbezczeszczenia – zniszczone tabernakulum nie zostało otwarte; niemniej Pan Jezus przez dwa tygodnie był nieobecny w kościele; „jakby nie było Gospodarza” – komentowali parafianie, stawiając pytania: dlaczego?, co dzisiaj znaczy wiara i niewiara?

Reklama

Tym wszystkim żyje najdalsza parafia diecezji kieleckiej i o tych jej sprawach i marzeniach Ksiądz Proboszcz opowiadał w wielu kościołach diecezji kieleckiej podczas swojego urlopu, dziękując wszystkim za zrozumienie i wsparcie.

Początki Kościoła katolickiego w Kokczetawie to lata 90. XX wieku i obecność tam kapłana diecezji kieleckiej – ks. Zygmunta Kwiecińskiego. W 1992 r. zbudowano fundamenty kościoła, w 1994 r. w jednym pomieszczeniu piwnicy zaczęto gromadzić się na wspólną modlitwę (wcześniej Polacy tułali się po prywatnych domach, aby wspólnie odmówić Różaniec). Pierwsza Msza św. w budowanym kościele została odprawiona w Pasterkę w 1994 r. Kościół był w przeważającej części zbudowany z ofiar diecezji kieleckiej (symbole miasta CK – zostały uwiecznione w świątyni), stąd – jak podkreśla ks. Skorupa – diecezja kielecka sięga aż po Kazachstan. – Wyrażam ogromną wdzięczność bp. Kazimierzowi Ryczanowi za pomoc materialną i duchową, za stałą troskę i zainteresowanie Kokczetawem, dziękuję także Biskupom Pomocniczym, kapłanom i wszystkim świeckim, od których otrzymaliśmy pomoc – mówi ks. Wojciech Skorupa. Za darczyńców w każdą środę w parafii św. Antoniego w Kokczetawie jest sprawowana Eucharystia.

Przed kokczetawską parafią bardzo kosztowny remont systemu grzewczego (koszt samego projektu to co najmniej tysiąc dolarów), odwodnienie kościoła (zawilgoconych ścian i fundamentów) oraz – po ponad 15 latach – wymiana dachu.

Każdy, kto chciałby wspomóc funkcjonowanie polskiej parafii w Kokczetawie, może przekazać wsparcie na konto:

Ks. Wojciech Skorupa,
PKO 34 1020 2629 0000 9902 0219 9555
Wierzbica 34,
28-404 Kije
(z dopiskiem parafia św. Antoniego w Kokczetawie).

2013-10-18 11:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kazachstan wprowadził do końca roku zakaz importu jabłek, m.in. z Polski

[ TEMATY ]

Kazachstan

zakaz

jabłka

import

Ks. Piotr Nowosielski/Niedziela

Jabłka

Jabłka

Ministerstwo rolnictwa Kazachstanu wprowadziło do końca 2024 roku zakaz importu jabłek, oficjalnie z powodu dumpingowych cen i w celu ochrony interesów krajowych producentów tych owoców - poinformowały we wtorek wieczorem kazachstańskie media. Zakaz dotyczy m.in. jabłek z Polski.

Ograniczenia obowiązują w odniesieniu do wszystkich państw nie należących do Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (do której, oprócz Kazachstanu, należą Rosja, Białoruś, Armenia i Kirgistan, a status obserwatorów mają Mołdawia, Uzbekistan i Kuba). Jak poinformował kazachstański resort rolnictwa, w ciągu siedmiu pierwszych miesięcy 2024 roku do Kazachstanu wwieziono około 107,3 tys. ton jabłek, co stanowi wzrost o 58 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku 2023. Czterema głównymi eksporterami do Kazachstanu są Polska, Iran, Uzbekistan i Chiny, przy czym Pekin wyeksportował do tego kraju 18 razy więcej jabłek, niż przed rokiem, a Iran - siedmiokrotnie więcej.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: czy ta Pascha nas obchodzi?

2025-04-13 20:47

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nic nie zbudujesz, bo cały czas patrzysz w przeszłość. Nie potrafisz obrócić się ku przyszłości. Cały czas siedzisz w Egipcie! - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas rekolekcji. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję