Reklama

Niedziela Częstochowska

Temat tygodnia

Siła Bożej pokory

Niedziela częstochowska 42/2013, str. 3, 8

[ TEMATY ]

Częstochowa

www.dolina-milosierdzia.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księża pallotyni tworzą w częstochowskiej Dolinie Miłosierdzia piękną historię. Mieści się tam pallotyński ośrodek, który wraz z klasztorem, kościołem i kaplicą stanowi miejsce modlitwy tych, którzy szczególną ufność pokładają w Bożym miłosierdziu. Duszą tego ośrodka przez wiele lat był ks. Edmund Boniewicz (1919-2006), spowiednik prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego, wielki propagator kultu miłosierdzia Bożego oraz orędzia fatimskiego w czasach reżimu komunistycznego. Był osobą znaną w archidiecezji częstochowskiej, częstym gościem domów zakonnych, spowiednikiem sióstr – kochanym ks. „Boniem”, jak go nazywano. Prowadził niezwykle aktywne życie, głosił liczne rekolekcje, miał swoje audycje w Radiu Fiat i Radiu Jasna Góra, publikował w „Niedzieli”.

Częstochowa ma swoje święte miejsce – Jasną Górę, gdzie trwa wielka narodowa modlitwa, ale skromniutka Dolina Miłosierdzia za Jasną Górą, powstała według myśli ks. Boniewicza, jest również miejscem niesłychanie ważnym. Tu znajduje wytchnienie zabłąkany pielgrzym, który szuka konfesjonału i Bożego miłosierdzia, tu w ciszy i pokorze może docierać do głębi Miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Boniewicz dla swojej idei znalazł poparcie biskupów częstochowskich, począwszy od pierwszego – bp. Teodora Kubiny, poprzez bp. Zdzisława Golińskiego, bp. Stefana Barełę i abp. Stanisława Nowaka. Ten pokorny kapłan o gołębim sercu żył Bożym przesłaniem i skutecznie przekazywał je światu. Toteż wyżłobił nie tylko w Częstochowie wyraźny znak swojej obecności, związany z iskrą Bożego miłosierdzia, która w wielu przypadkach stawała się żagwią ognia. Podczas dość częstych spotkań z ks. Boniewiczem w naszej redakcji, doświadczaliśmy obecność człowieka świątobliwego, gorliwego, który o nikim nie powiedział nic złego i zawsze mówił o Bogu dobrym i miłosiernym. Może właśnie dlatego sługa Boży Stefan kard. Wyszyński darzył ks. „Bonia” tak dużą sympatią, słuchał go i chętnie zapraszał do swojego domu.

Reklama

Jak wspomniałem, ten cichy, skromny i niezwykle pokorny człowiek zdobył się na wielką odwagę. Wyruszał pociągiem na tereny b. Związku Radzieckiego i tam, na Wschodzie, głosił orędzie Bożego miłosierdzia oraz orędzie fatimskie. Jako pierwszy ustawił też figurę Matki Bożej Fatimskiej na Placu Czerwonym w Moskwie. Wędrował do Wilna na Litwę, przemierzając szlaki pociągami. Kiedy wyrzucano go z jednego wagonu, ukazywał się w innym, ku zdumieniu konduktorów. Popychała go do tego świadomość potrzeby zaszczepiania tam idei wolności, przywracania Bożej myśli i szerzenia królestwa Bożego. Determinacja, usilne pragnienie spełnienia próśb Matki Bożej z Fatimy były celem, którym żył ks. Boniewicz. Dlatego bez lęku czy strachu, ale z duszą pełną miłości do Boga i Matki Najświętszej odnajdywał się jako pierwszy apostoł na drogich chrześcijaństwu terenach b. Związku Radzieckiego.

Pod koniec swojego życia ks. Boniewicz, mając nieco więcej czasu, choć i tak zawsze się spieszył, zawsze ktoś na niego czekał, miał coś do zrobienia, przychodził do naszej redakcji, odprawiał Msze św., w których zawsze znajdowała miejsce żarliwa modlitwa o wiarę dla narodów Afryki, Azji, za kraje misyjne i misjonarzy. Byliśmy z nim związani serdeczną więzią, darzyliśmy przyjaźnią i ufaliśmy mu. Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z niezwykle świątobliwym kapłanem, kochającym Matkę Bożą, Kościół święty, przekonanym mocno o potrzebie głoszenia światu miłosiernej miłości Boga.

Ks. Edmund Boniewicz zmarł w 2006 r., mając za sobą 87 lat pracowitego życia. Tak niewielu jest takich kapłanów – a może są, przecież tej cichej i pokornej pracy często nie widać, lecz cieszymy się jej wspaniałymi owocami.

2013-10-18 11:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Misterium Pasyjne

Koncert w Filharmonii Częstochowskiej, uświetniający święta Zmartwychwstania Pańskiego, miał mieć swoją premierę już trzy lata temu. Z różnych względów nie doszedł do skutku.

Teraz 8 kwietnia melomani Częstochowy mogli delektować się swoistą materią muzyczną i maestrią wykonania. – Jest to wyjątkowe wydarzenie, szczególnie repertuarowe, ponieważ w Filharmonii Częstochowskiej takie koncerty nie zdarzają się co dzień. Koncert jest wyjątkowy również ze względu na kompletną obsadę. Atrakcją, oprócz muzyki będzie multimedialny charakter wydarzenia; całość zostanie ubogacona światłem i obrazami, tak by rzeczywiście stworzyć atmosferę misterium. Chociaż sama muzyka jest bardzo emocjonalna i poruszająca w wielu miejscach, to nie zabraknie, na zasadzie przeciwwagi, ciszy, spokoju. Będzie więc czas na kontemplację i medytację – wyjaśniał charakter wydarzenia Dariusz Madejski z Filharmonii Częstochowskiej tuż przed rozpoczęciem koncertu.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Papież: bł. Rajmund Llull uczył, jak służyć Panu i być szczęśliwym

2024-05-03 16:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Również i ten, kto zostaje papieżem, musi nadal dążyć do spotkania z Panem, do pełnego oddania się służbie Bożej - przyznał Franciszek na audiencji dla członków Fundacji Blanquerna z Uniwersytetu Rajmunda Llulla. Papież odniósł do postaci patrona tego barcelońskiego uniwersytetu. Bł. Rajmund Llull żył na przełomie XIII i XIV w. Był katolickim filozofem, matematykiem i pisarzem.

Tytułowym bohaterem jego napisanej w języku katalońskim powieści był Blanquerna, który zmagając się z różnymi problemami i pokusami dąży do chrześcijańskiej doskonałości. Zostaje też papieżem i reformuje Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję