Reklama

Polityka to wielka sztuka dla mistrzów

Niedziela Ogólnopolska 42/2013, str. 14-15

Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie jednej z Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty papież Franciszek podkreślił, że chrześcijanin winien mieszać się do polityki, winien być aktywnym uczestnikiem życia politycznego, i wskazał, że jedną drogą jest podpowiadanie rządzącym słusznych pomysłów, a drugą - modlitwa za polityków. Wielotysięczna rzesza robotników znowu wyszła na ulicę. Twierdzą, że to gest determinacji związany z lekceważeniem i mistyfikowaniem obrad Komisji Trójstronnej. Jak Ksiądz Arcybiskup postrzega scenę polityczną w tym trudnym dla Polski czasie?

Ks. Zbigniew Suchy

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram



Polityka jest wielką sztuką, którą uprawiać powinni mistrzowie, a zatem ludzie mądrzy i doskonali pod każdym względem, a szczególnie pod względem przygotowania, umiejętności oraz wierności etyce. Ta ostatnia cecha jest szczególnie ważna, bo na nic zdolności i umiejętności, jeśli polityk nie wie, że jego zadaniem jest służba ludziom, państwu i narodowi, a nie realizacja prywatnych ambicji czy szukanie prywatnych korzyści. Politykę ponadto uprawia się dziś zespołowo, w grupie czy w partii, która narzuca swoje priorytety. Stąd ocena polityki i polityków musi być nieco szersza i bardziej wszechstronna.

Niewolnicy

Reklama

Osobiście, zgodnie z zaleceniami Stolicy Apostolskiej, nie angażuję się w politykę rozumianą jako personalne czy partyjne preferencje. Nie unikam jednak w swoim przepowiadaniu czy w różnych kontaktach z ludźmi wskazywania na to, co w tej polityce jest ważne i godne, a co złe, niepokojące i niebezpiecznie krótkowzroczne. Kościół musi oceniać politykę i polityków od strony moralnej, bo nie może milczeć wobec zła, a chwaląc dobre strony pracy polityków, promuje dobro, zachęca do odwagi etc. Chcąc niejako zsyntetyzować moją relację w stosunku do tego, co dzieje się w Polsce, przytoczę fragment anonimowego tekstu na portalu Wirtualna Polska. Ktoś o pseudonimie „Boss” zamieścił taki wpis: „Wróciłem właśnie z wakacji na Karaibach z żoną, najlepszy hotel, imprezy w basenie wypełnionym szampanem. W tym czasie moi niewolnicy zarobili dla mnie 2 miliony. Teraz odpocznę sobie i za miesiąc znowu na Karaiby”. To bardzo cyniczny wpis, ukazujący, jak wielka pogarda i lekceważenie wkradają się w myślenie ludzi oraz w życie naszego kraju. Można, oczywiście, nazwać autora tej nihilistycznej wypowiedzi prowokatorem lub incydentalnym przykładem nowobogackiego feudała. Ale skądś bierze się taka postawa i trzeba powiedzieć, że tego uczą nas niektórzy członkowie naszych tzw. elit, w tym także niektórzy polscy politycy.

Pewne zachowania rządu ujawniają z jednej strony - chociażby w przypadku przygotowania budżetu - ogromną niekompetencję, a z drugiej - wyrafinowane lekceważenie społeczeństwa, które rzekomo, zgodnie ze słowami ministra finansów, „się pomyliło”. W obydwu przypadkach najgorszy jest brak konsekwencji, czyli bezkarność, która przesuwa się z najwyższych aż po najniższe szczeble społeczne.

Kolejny przykład to bezpardonowe targnięcie się na środki podatników odkładane w OFE. Wszyscy wiedzą, że decyzja ta nie była podyktowana troską o obywateli, ale próbą ratowania owego źle, wprost naiwnie skalkulowanego budżetu. Bo jak inaczej nazwać planowanie tegoż z uwzględnieniem oczekiwanych wpływów z mandatów za przekroczenie prędkości? W jednej z audycji polski ekonomista, pytany o to, gdzie lepiej składać swoje pieniądze: w ZUS-ie czy w OFE, szczerze przyznał, że jedna i druga droga jest naznaczona wielkim ryzykiem i dlatego najpewniejszą lokatą jest rodzina i jej dzietność. To tylko nasze dzieci, o ile będą dobrze wychowane, mogą nam zapewnić bezpieczną starość. Tymczasem prognozy wskazują, że w 2100 r. będzie nas zaledwie 16 milionów.

Reklama

Polska rodzina jest zagrożona. Ostatnio prezydent podpisał Kartę rodzin wielodzietnych w Opolu, w województwie, w którym demografia przedstawia się katastrofalnie. Ale to tylko medialny gest, piarowskie działanie, bo - z drugiej strony - minister Nowak nie chce się zgodzić na 37-procentową zniżkę na przejazdy kolejowe dla dzieci z rodzin wielodzietnych. Potrzebna jest zmiana mentalności, ale i dalekowzroczna polityka prorodzinna, bo Polacy chyba nie są wrogami dzietności, czego przykład mamy wśród polskich rodzin na emigracji, w których przychodzi na świat wiele dzieci. Mają tam zapewnione godziwe warunki dla rozwoju rodziny, np. w Kanadzie nie można zwolnić z pracy matki, która ma troje dzieci. U nas już sama brzemienność staje się problemem. Nierzadkie są przypadki, że lęk przed wyrzuceniem z pracy sprawia, iż kobiety nie mogą zajść w ciążę. To fakty, które ujawniają niektóre media, zatroskane o przyszłość naszego narodu. Skoro groteska i pogarda płyną ze strony elit władzy, trudno się dziwić, że jakiś „Boss” czy jemu podobni traktują Polaków jak niewolników.

Jedni drugich brzemiona noście

Protestów i manifestacji związków zawodowych nie można lekceważyć, jak czyni to wiele mainstreamowych mediów, traktując je z przymrużeniem oka i z ironią. Ci rozgoryczeni ludzie przyjechali do Warszawy w dniu wolnym od pracy i byłoby nadużyciem twierdzenie, że zrobili to „dla draki”.

W czasie, kiedy odpowiadam na Księdza list, kapłani czytają w brewiarzu kazanie św. Augustyna o pasterzach. Doktor Kościoła wyrzuca pasterzom, iż „nie dość, że nie dbają o chore i słabe (owce), o zabłąkane i zaginione, ale nadto, o ile to od nich zależy, zabijają mocne i tłuste. Mimo to niektóre pozostają przy życiu, żyją dzięki Bożemu miłosierdziu. Jednak źli pasterze, o ile to od nich zależy, zabijają je, (…) zabijają, gdy prowadzą złe życie, zabijają, gdy dają zły przykład”. Nawołuje więc św. Augustyn: „We wszystkim okaż wzór dobrych uczynków własnym postępowaniem oraz bądź przykładem dla wiernych”. To słowa, które można bez obawy błędu zadedykować wszystkim sprawującym władzę, a zwłaszcza politykom.

Reklama

Są w naszym kraju ludzie, których można uznać za straconych dla ojczyzny. Nie kochają jej, wykorzystują miejsce, gdzie żyją, jedynie do zapewnienia własnej sytości i są gotowi w trudnych chwilach tę ojczyznę porzucić. Ale są też ludzie, którzy mimo wszystko trwają przy tradycji i ideałach patriotycznych. Jest im coraz trudniej. Przy okazji wyborów uzupełniających na Podkarpaciu ujawniło się, że i opozycja nie potrafi zachować właściwego umiaru i zamiast tworzyć konstruktywne programy, posuwa się do wywlekania jakichś niejasnych, brudnych spraw z przeszłości. To duża plama, która ujawniła w tamtych tygodniach brak pięknego stylu i spowodowała, że wielu zdrowo myślących ludzi zaczęło mieć wątpliwości. Jeśli nie dojdzie do uładzenia relacji między tymi, którzy deklarują się jako zatroskani o przyszłe losy Polski, możemy się obawiać, że pozostaniemy na dłużej w tym klimacie prywatnych interesów, arogancji i pogardy.

Gromadzimy się w świątyniach, w których często obecni są politycy, zarówno ze strony rządowej, jak i opozycyjnej. Do wszystkich odnoszą się słowa: „Jedni drugich brzemiona noście” (por. Ga 6, 2). Niewielu jednak, jak widać, je słyszy. A wracając do wypowiedzi Ojca Świętego Franciszka: brakuje mi na polskiej scenie politycznej „słusznych pomysłów” i pewnie brakuje ojczyźnianej modlitwy za tych, którzy przyjęli i uczciwie realizują swoją misję służby w sferze doczesności. Oni też potrzebują wsparcia Bożej łaski, aby się nie zniechęcali, idąc pod wiatr, aby okazali we wszystkim wzór dobrych uczynków przez swoje dobre postępowanie oraz stali się przykładem dla innych.

Oceny i postulaty wobec polityków oraz partii, które reprezentują, są obecnie jak najbardziej wskazane, byleby były obiektywne, pozbawione podtekstów, o co łatwiej teraz, kiedy akcje przedwyborcze są jeszcze dość odległe. Ale już teraz pora na wyrobienie swojej opinii o sprawach i ludziach, których obdarzymy zaufaniem w najbliższych wyborach.

2013-10-15 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

2025-11-03 12:48

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Anna Podwysocka

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

Bełchatów: Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi

W wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych Parafia Miłosierdzia Bożego w Bełchatowie stała się miejscem szczególnego spotkania Nieba z Ziemią. Wieczór Uwielbienia Boga ze Świętymi zgromadził wiernych pragnących w modlitwie, zadumie i radości uwielbiać Boga wraz z tymi, którzy już osiągnęli wieczność.

Wydarzenie rozpoczęła uroczysta Eucharystia – źródło i szczyt życia chrześcijańskiego. Przy ołtarzu, w blasku świec i ciszy modlitwy, uczestnicy powierzali Bogu siebie i swoich bliskich, doświadczając duchowej bliskości Świętych. Po Mszy Świętej nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu – pełna skupienia, wzruszenia i pokoju. W świetle monstrancji obecność Świętych w znaku relikwii stawała się niemal namacalna, a ich wstawiennictwo odczuwalne w sercach modlących się.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie

2025-11-02 20:14

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Archidiecezja Warszawska

Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie - powiedział podczas homilii arcybiskup Adrian Galbas w Dzień Zaduszny w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Metropolita warszawski przewodniczył procesji żałobnej do krypt, gdzie modlił się przy grobach zmarłych arcybiskupów, biskupów i kapłanów Archidiecezji Warszawskiej, a następnie odprawił Mszę świętą w ich intencji. Podczas liturgii Chór i Orkiestra Polskiej Opery Królewskiej wykonały Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Publikujemy treść homilii:
CZYTAJ DALEJ

Od 20 lat pomagają bliźnim w potrzebie

2025-11-03 20:56

fot. Archiwum Caritas

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

Jednym z fundamentalnych zadań każdej wspólnoty parafialnej jest troska o ludzi dotkniętych różnymi formami ubóstwa. W szczególny sposób w dzieło pomocy bliźnim w potrzebie włączają się Parafialne Zespoły Caritas, funkcjonujące we wszystkich parafiach Diecezji Rzeszowskiej.

26 października 2025 r. Parafialny Zespół Caritas w Lisowie świętował 20-lecie swojej działalności. Został on powołany do istnienia wkrótce po utworzeniu parafii, wydzielonej w 2005 r. z sąsiedniej parafii w Skołyszynie. Uroczystej Mszy św., w czasie której dziękowano za dokonane i otrzymane w ciągu 20 lat dobro, przewodniczył dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała, w koncelebrze z proboszczem parafii – ks. Bogdanem Klocem. Nawiązując do Ewangelii o pokornej modlitwie celnika – dyrektor rzeszowskiej Caritas podziękował całej wspólnocie parafialnej na czele z członkami Parafialnego Zespołu Caritas za pokorną pomoc ubogim, świadczoną nie tylko od święta, ale na co dzień. „Czasem wystarczy odwiedzić samotną staruszkę, biednemu sąsiadowi zanieść paczkę ze świątecznym prezentem, kupić lekarstwo temu, kto nie ma pieniędzy. A zawsze – możemy pomodlić się za tych ludzi. Wtedy na ich twarzy pojawi się uśmiech, a sercu radość. Bo dzięki wam poczują, że Jezus o nich nie zapomniał; że Jezus ich miłuje” – mówił kaznodzieja. Na zakończenie Mszy św. przewodnicząca Caritas w parafii Lisów otrzymała pamiątkowy dyplom wdzięczności, podpisany przez Biskupa Rzeszowskiego Jana Wątrobę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję