Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Napełnieni miłosierdziem Chrystusowym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy miałem 15 lat, zainteresowałem się „Przymierzem Miłosierdzia” - wspomina świecki misjonarz Luiz Fernando Tabosa z Sao Paulo (Brazylia), którego spotykam w szczecińskiej wspólnocie Katolickiego Stowarzyszenia „Przymierze Miłosierdzia - Dotąd moja wiara była dość bierna, jednak będąc na spotkaniu młodych przeżyłem swoistego rodzaju nawrócenie, odkrywając miłosierdzie Chrystusa jako najdroższy skarb w swoim życiu. Przede wszystkim doceniłem Eucharystię jako centrum chrześcijańskiego życia oraz Kościół - strażnika całego depozytu naszej świętej wiary. Stałem się członkiem tej prywatnej organizacji wiernych i poprzez kilkuletnią formację zostałem sześć lat temu mianowany misjonarzem. Najpierw wysłano mnie do pierwszej naszej europejskiej Wspólnoty w portugalskiej Lizbonie, gdzie przyszło mi ewangelizować wśród imigrantów brazylijskich i Zielonego Przylądka oraz bezdomnych, a potem skierowano mnie do Szczecina. Wcześniej misjonarką „Przymierza Miłosierdzia” została moja starsza siostra, co też wskazało na moją drogę apostolatu wśród najbiedniejszych.

Włoscy misjonarze tworzą „Przymierze Miłosierdzia”

W 2000 r. dwaj włoscy kapłani z Sardynii: Antonello Cadeddu i Enrique Porcu oraz włoska zakonnica Maria Paola powołali Wspólnotę „Przymierze Miłosierdzia”. Tworzą ją zarówno księża, jak i małżonkowie oraz świeccy celibatariusze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Posługują pośród najuboższych, w dzielnicach nędzy. Zakładają też domy, w których zamieszkują wraz z byłymi mieszkańcami ulicy, sierotami, ex-więźniami, ludzmi z tzw. marginesu społecznego, starając się przywrócić ich rodzinom i społeczeństwu. Zabierają ze sobą jedynie Pismo Święte, koc, dokument tożsamości oraz szczoteczkę do zębów. Wizualnie niczym nie różnią się od bezdomnych, przecież jedzą to samo co oni, śpią - tak jak oni - na chodniku. Za łóżko służą im znalezione kartony. Bezdomni są im wdzięczni za nieustanną obecność przy nich i wsparcie modlitwą oraz dobrym słowem.

Reklama

Misją „Przymierza Miłosierdzia” jest pomaganie ludziom na nowo odkrywać swoje człowieczeństwo, a potem na dzielenie się chlebem, wspólną modlitwę i ewangelizację. Jest ich coraz więcej, już blisko trzy tysiące mieszkających w swoich licznych domach w Brazylii, w Portugalii, we Włoszech, we Francji, w Belgii i w Polsce.

Z Brazylii do laicyzującej się Europy

W maju 2008 r. w kościele dominikańskim w Szczecinie odbyło się spotkanie ze wspomnianym ks. Enrique i świeckim misjonarzem Rafaelem Ferreira. została odprawiona Msza św. z modlitwą o uzdrowienie, a potem miały miejsce dwudniowe rekolekcje „Talitha Kum” z 70 młodymi uczestnikami. Od tego momentu świeccy misjonarze w Grodzie Gryfa systematycznie przeprowadzają spotkania formacyjne i ewangelizację.

Skutkiem tego od jesieni 2008 r. istnieje w Szczecinie Wspólnota „Przymierze Miłosierdzia”, nad którą pieczę duszpasterską sprawuje w imieniu Metropolity ks. dr Artur Pestka. 18 maja 2011 r. abp Andrzej Dzięga wydał dekret zatwierdzający statut Wspólnoty w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

Radość życia emanuje w Domu „Przymierza”

W wynajmowanym domu „Przymierza Miłosierdzia” przy ul. Kruszwickiej, wyróżniającej się od innych, ogromnym obrazem Jezusa Miłosiernego, zastaję misjonarzy świeckich i przygotowujących się do tej Bożej misji przy stole, na którym za chwilę zostanie podany obiad. Urzeka mnie ich radosna, udzielająca się wszystkim, naturalna atmosfera cieszenia się z bycia ewangelizującą wspólnotą polsko-brazylijską. Oni wręcz są dumni, że mogą w taki sposób docierać z Ewangelią, serdecznym słowem i swoją obecnością do młodych ludzi nękanych rozmaitymi problemami współczesnego, coraz bardziej nerwowego życia.

Umocniony widokiem młodych ewangelizatorów przechodzę do pokoju gościnnego na piętrze, by jeszcze bardziej wniknąć w potrzebę istnienia „Przymierza Miłosierdzia” w Ojczyźnie bł. Jana Pawła II.

Aneta Więcek z Przasnysza jest absolwentką pedagogiki na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jeszcze w czasie studiów wyjechała na rok na salezjańską placówkę misyjną do Peru, gdzie organizowała zajęcia dla dzieci i młodzieży w oratorium. Tam zachwyciła się misyjnym trudem i dobrze poznała język hiszpański.

Reklama

- Na czwartym roku studiów poznałam charyzmat „Przymierza Miłosierdzia”, bowiem na moją uczelnię przyjechali z adwentowymi rekolekcjami księża i świeccy misjonarze z Brazylii - opowiada Aneta - Później zainteresowanych taką formą służenia Bogu i ludziom zaprosili do Sao Paulo, gdzie miałam możliwość poznania niełatwej służby na rzecz najuboższych. Gdy tylko powstała taka wspólnota w Polsce, chętnie w nią włączyłam się. Obecnie jestem w kilkuletnim okresie formacyjnym, by w bliskiej przyszłości zostać świecką misjonarką. W szczecińskiej wspólnocie jest 6 brazylijskich misjonarzy i misjonarek, a dziewięciu młodych przygotowuje się do stania się misjonarzami. W tym samym domu, wraz z nami, zamieszkują też wolontariusze i nasi podopieczni. Mamy jeszcze dobrze pracujące grupy w Warszawie, Białymstoku, Buku i Czarnkowie. Stale jesteśmy otwarci na działalność ewangelizacyjną w innych diecezjach, bo przecież nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł czegoś ofiarować, ani też tak bogaty, by nie mógł coś dostać.

Szczecińska Wspólnota zawsze w czwartki wieczorem w kaplicy w archikatedrze wspólnie modli się i realizuje tematy dotyczące wiary i ich rozwoju w Kościele.

Natomiast na ulicach miasta zawsze można ich spotkać w środę; nigdy nie brakuje chętnych posłuchania ich Dobrej Nowiny, a w ostateczności już sama obecność uśmiechniętych członków „Przymierza Miłosierdzia” umacnia wszystkich w czynieniu dobra, do czego zawsze zachęca Jezus Miłosierny. Chętnie przyjmują zaproszenia z różnych parafii oraz szkół, bo nigdy nie jest za dużo miłości wśród ludzi. Prowadzą też Warsztaty KANA dla niesakramentalnych małżeństw i związków, pragnących zaprosić do siebie samego Chrystusa.

Reklama

Młodzi chcą ewangelizować współcześnie zagubionych

O coraz większej popularności „Przymierza Miłosierdzia” w Szczecinie świadczy fakt, że obecnie 23 dziewcząt i chłopców przychodzi na spotkania z misjonarkami i misjonarzami, aby rozpoznać swoje powołanie, czy Bóg nie widzi dla nich miejsca właśnie w tym Stowarzyszeniu.

Ich służba jest ogromnym wsparciem dla miejscowych duszpasterzy, którzy nie są w stanie wszędzie dotrzeć z Ewangelią.

- Trzy lata temu byłam na rekolekcjach „Talitha Kum”, które prowadzili świeccy misjonarze z Brazylii - mówi Agnieszka - Ich oddanie Bogu i ubogim ludziom bardzo mnie zafascynowało. Przede wszystkim ujęła mnie ich nieustająca dobroć i pogoda ducha. Dało się wyczuć jedność tej wspólnoty i prawdziwą rodzinną więź. To wszystko sprawiło, że tutaj się znalazłam i przygotowuję do misyjnej posługi, ale to wymaga cierpliwej formacji i pomocy Bożej. Ten czas i miejsce sprzyja rozeznaniu swego powołania życiowego, czy będę misjonarką w małżeństwie czy jako celibatariuszka składając przyrzeczenia czystości, posłuszeństwa i ubóstwa na ręce naszych Założycieli.

- Żyjemy z ofiar dobrych ludzi i nigdy nam nie brakuje na utrzymanie siebie i naszego domu - dodaje wspomniany już misjonarz - Skoro Bóg nas powołał do swojej wspólnoty, to również Jemu bezgranicznie zaufaliśmy w zakresie wszystkiego, co nam potrzeba, abyśmy dalej mogli ewangelizować, by przemieniać.

2013-09-11 15:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O misji, której miało nie być

Niedziela wrocławska 11/2022, str. VI

[ TEMATY ]

misje

Etiopia

Archiwum prywatne

Nie trzeba robić wielkich rzeczy, by misja miała sens

Nie trzeba robić wielkich rzeczy, by misja miała sens

Oprócz misjonarzy w świat wyruszają także świeccy wolontariusze. Jednym z nich jest Bartłomiej Ptak. Jak to się stało, że znalazł się w Afryce i jak wspomina ten czas? Podczas naszej rozmowy przeniosłam się do Etiopii...

Julia Pawelec: Co skłoniło Cię do podjęcia decyzji o misji?

Bartłomiej Ptak: U mnie to były same przypadki. Nigdy nie planowałem wyjazdu na misję. Nigdy mnie ten temat nie interesował i nawet przez chwilę nie brałem pod uwagę, że mogę znaleźć się na misji. Wyjechałem z ramienia Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego (SOM) w Warszawie, w którym wymagana jest roczna formacja, zanim pojedzie się na misję. Zaczyna się ona we wrześniu. Spotkania odbywają raz w miesiącu, weekendowo w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Leźnica Wielka: Majówki rozpoczęte!

2024-05-02 11:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Jest już tradycją, że każdego majowego dnia na wsiach i w miastach przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach gromadzą się wierni w różnym wieku, aby wspólnie śpiewać litanię loretańską wielbiąc Boga przez wstawiennictwo Jego Matki Maryi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję