Reklama

Zakład rehabilitacji Sióstr Elżbietanek

Zdrowie i duch

Niedziela legnicka 1/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydawałoby się, że Wleń to nieznana miejscowość, jak wiele innych na Dolnym Śląsku. Nic podobnego. We Wleniu od 1893 r. istnieje ośrodek rehabilitacji. W latach 1894-1933 zakład nosił miano sanatorium zdrojowego. Kierował nim dr Karol Scholz - uczeń ks. Sebastiana Kneippa - twórcy naturalnego systemu leczenia. To właśnie ugruntowało jego pozycję wśród najlepszych w świecie ośrodków balneologicznych i fizjoterapeutycznych. Przed II wojną światową docierał tutaj specjalny pociąg, który przywoził kuracjuszy z Berlina. W 1939 r. w sanatorium umieszczono szpital wojskowy, który działał do 1945 r. W marcu 1945 r. szpital ewakuowano na Zachód, a zakład zajęło wojsko radzieckie. W 1952 r. obiekt przekazano w użytkowanie PKP. Siostrom pozwolono jedynie na pobyt w klauzurze i użytkowanie kaplicy. W 1954 r. zostały one internowane i wywiezione do ośrodka pracy.
Po odzyskaniu ośrodka w styczniu 1999 r. przez Siostry Elżbietanki okazało się, że leczenie sanatoryjne jest w nim już niemożliwe, gdyż Wleń utracił status uzdrowiska. Stało się tak, pomimo że posiada on niezwykłe walory klimatyczne. Siostry zdecydowały się jednak na kontynuowanie lecznictwa m.in. w zakresie stanów pourazowych, niedomagań ruchowych o podłożu neurologicznym oraz wrodzonych i nabytych wad postawy. Metody leczenia nawiązują do tradycji "zimnych źródeł" potoku Jamna, spływających z przyległych Wzgórz Radoniowskich oraz do naturalnego systemu leczenia ks. Sebastiana Kneippa (1821-1897), opierającego się głównie na hydroterapii, balneologii, ziołolecznictwie, hartowaniu ciała i prostym żywieniu.
Podczas jednego turnusu w ośrodku przebywa około stu osób. Chętnych jest znacznie więcej, czekają na miejsce nawet kilka miesięcy. Niestety, sal nie da się powiększyć. W ośrodku pracuje kilkadziesiąt osób, w tym siedem sióstr zakonnych. Funkcję dyrektora pełni siostra Paula Dorota Marcinowska. Przyznaje, że nie brakuje problemów. Ale nie narzeka. Mówi, że czuwa nad nimi Opatrzność. Siostry patrzą więc w przyszłość z ufnością i szukają kolejnych sponsorów. Dzięki nimi udało się wyremontować stołówkę. Remontowane są też kolejne pokoje pacjentów, trwa wymiana sprzętu do rehabilitacji. Na remont czekają jeszcze m.in. korytarze.
W ośrodku Sióstr leczy się nie tylko ciało, ale i duszę. Choroba wyzwala cierpienie, z którym trudno sobie poradzić. Dlatego pacjenci szukają oparcia w Bogu. Jest tutaj kaplica pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego. Msze św. odprawiają kapłani przebywający na leczeniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

2025-11-03 21:44

Vatican Media

W poniedziałek wieczorem Papież Leon XIV odwiedził bazylikę Santa Maria Maggiore, w której modlił się przy grobie papieża Franciszka, a potem przed ikoną Maryi – Salus Populi Romani. O wizycie poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Wojciech Rogacin - Watykan
CZYTAJ DALEJ

Sekretarz generalny Episkopatu sprawował Mszę św. za zmarłych pracowników Sekretariatu KEP

2025-11-04 18:35

[ TEMATY ]

episkopat

sekretarz generalny

Msza św. za zmarłych

pracownicy Sekretariatu KEP

Konferencja Episkopatu Polski

Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Marczak przewodniczył dzisiaj w kaplicy Sekretariatu KEP Mszy Świętej za zmarłych pracowników.

Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Marczak przewodniczył dzisiaj w kaplicy Sekretariatu KEP Mszy Świętej za zmarłych pracowników.

We wtorek 4 listopada sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Marek Marczak przewodniczył w kaplicy Sekretariatu KEP Mszy Świętej za zmarłych pracowników. Na początku liturgii zostały odczytane nazwiska zmarłych osób.

Bp Marczak zwrócił w homilii uwagę, że dzisiaj prosimy Pana Boga o łaskę, „żebyśmy nasze życie, naszą codzienną pracę przemieniali na drogę do życia wiecznego”.
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję