Reklama

Wiadomości

Powódź w Walencji. Wśród „aniołów błota” także księża i zakonnice

Caritas Hiszpanii znajduje się na pierwszej linii walki ze skutkami tragicznej powodzi, która dotknęła region Walencji. Łopata i kalosze, to wyposażenie tysięcy wolontariuszy próbujących usuwać skutki kataklizmu. Są wśród nich księża, zakonnice oraz młodzi wolontariusze. Bilans powodzi wciąż jest niedoszacowany. Mówi się o 213 ofiarach śmiertelnych, nawet 2,5 tys. zaginionych, 120 tys. ludzi musiało opuścić swe domy.

2024-11-03 14:08

[ TEMATY ]

Hiszpania

powódź

Karol Porwich/Niedziela

Diecezjanie pomagają poszkodowanym

Diecezjanie pomagają poszkodowanym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„To było jak tsunami, którego siła przerosła nasze najśmielsze wyobrażenia” - powiedział ks. José Vincente Alberola, w którego kościele woda sięgnęła trzy metry wysokości. Proboszcz walenckiej parafii Matki Bożej z Pilar wyznał, że teren, który najbardziej ucierpiał zamieszkiwany jest przez ubogie rodziny. „Już wcześniej wspieraliśmy 190 rodzin tygodniowo, co będzie teraz trudno sobie wyobrazić” - wyznał kapłan. Podkreślił, że działania Caritas, która zmobilizowała się od razu do niesienia pomocy zostały utrudnione przez szkody poczynione przez wodę i błoto. Meteorolodzy poinformowali, że we wtorek w rejonie Walencji w ciągu ośmiu godzin spadła roczna suma opadów deszczu. Fala powodziowa płynęła ulicami miast, wyrywając drzewa i odrywając kawałki ścian od budynków. Wywołała też lawiny błotne.

Módlcie się, jest bardzo ciężko

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Wiele naszych kościołów, sal parafialnych i centrów pomocy zostało zniszczonych nie mieliśmy więc jak udzielać ludziom pierwszego schronienia” - powiedział ks. César García. Arcybisku Walencji Enrique Benavent utworzył kościelny sztab kryzysowy, który od początku współpracuje z władzami cywilnymi. „Panuje ogromna solidarność. Ludzie pomagają osobom starszym i chorym, kto może stara się oczyszczać studzienki. Wiele rodzin otworzyło drzwi swoich domów dla powodzian” - podkreślił ks. García. Wyznał, że jego kościół został spustoszony przez rzekę błota, która wdarła się do środka wywarzając wrota i zabierając za sobą wszystko, co napotkała na swej drodze. Sąsiednie parafie przyjęły powodzian i, koordynowane przez lokalną Caritas, zajęły się organizowaniem podstawowej pomocy. „Na naszym terenie nie odnotowano tak silnych opadów od 67 lat. Straty są ogromne. Potrzeba będzie ogromnych nakładów, by podnieść się z tej tragedii. Ludzie są przerażeni, to był prawdziwy horror” - powiedział ks. Samuel Aristizabal z Pedralba. I zaapelował: „Módlcie się, jest bardzo ciężko”.

Anioły błota

W wielką akcję niesienie pomocy po kataklizmie włączyły się tysiące wolontariuszy, którzy zostali okrzyknięci tzw. aniołami błota. Są wśród nich księża i siostry zakonne przybyli z całej Hiszpanii a także młodzi wolontariusze zmobilizowani przez różne stowarzyszenia i grupy w Kościele. Ubrani w kalosze i z łopatami w dłoni starają się usuwać błoto z zalanych domów, szkół, przychodni i parafii. Opiekują się także najbardziej potrzebującymi starając się m.in. dostarczyć koce, mleko, żywność dla niemowląt i ciepłe ubrania dla niemowląt. Archidiecezja Walencji poinformowała, że z wszystkich diecezji w kraju wciąż napływają liczne oferty pomocy. 9 i 10 listopada w kościołach całej Hiszpanii zostanie przeprowadzona specjalna zbiórka dla powodzian. W międzyczasie Caritas Walencji koordynuje dostarczanie pomocy żywnościowej, odzieży, środków czystości dla poszkodowanych. Trwa też zbiórka wszelkiego sprzętu i innych materiałów, które będą konieczne do niesiania długofalowej pomocy. „Nie zostawimy ludzi samych” - powiedział abp Benavent.

Koordynacja pomocy

Caritas Walencja poinformowała, że pięć dni od tragedii wciąż są obszary niedostępne dla służb ratunkowych a komunikacja z poszkodowanymi jest utrudniona z powodu braku prądu i internetu. Zaapelowała też o niepodejmowanie żadnych działań na własną rękę i o koordynowanie wszelkiej pomocy z lokalnymi służbami. Mimo wciąż trwającej akcji ratunkowej, Caritas już przygotowuje się do organizowania długofalowej pomocy, by zdążyć przed nadchodzącą zimą. W specjalnym komunikacie poinformowano, że gminy dotknięte kataklizmem poprosiły tę katolicką organizację humanitarną o pomoc m.in. w zajęciu się osobami starszymi i chorymi. „Jesteśmy w kontakcie z ludźmi w terenie, ustalając priorytety i identyfikując potrzeby, które uważają za najpilniejsze” - informuje dyrektor Caritas Walencja Aurora Aranda. Tymczasem Caritas Hiszpania uruchomiła specjalną zbiórką dla powodzian. „Wciąż szukamy zaginionych osób i mamy nadzieję, że wkrótce się odnajdą” - powiedziała dyrektor Caritas diecezji Albacete, Rosa García. Dodała, że „pośród tej tragedii ludzie, którzy sami stracili tak wiele mają niesamowitą siłę i wszyscy są zjednoczeni, dzieląc się tym, co mają”.

W katedrze w Walencji odmawiany jest codziennie różaniec w intencji ofiar kataklizm, poszkodowanych i ludzi niosących im pomoc. Znajdująca się tam figura Matki Bożej Miłosierdzia przepasana jest czarnym kirem, na znak żałoby.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opolskie/ W Głuchołazach pod naporem wody zerwał się most

W Głuchołazach pod naporem wody zerwał się most tymczasowy na Białej Głuchołaskiej. Najprawdopodobniej uszkodzeniu uległa także budowana w sąsiedztwie przeprawa.

Walka strażaków i mieszkańców o utrzymanie tymczasowej przeprawy przez rzekę Białą Głuchołaską trwała kilkadziesiąt godzin. Na drewnianej jezdni oraz na przyczółkach mostu położono worki z piaskiem i kostkę kamienną, by dociążyć konstrukcję i wzmocnić przed naporem wody, która doszła do poziomu jezdni.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Łączą wrażenia wizualne z historią i duchowością

2024-11-04 14:06

[ TEMATY ]

"The Way"

MFS

O nowatorskim projekcie „The Way” opowiedziała uczestniczącym w premierze Katarzyna Korzeniowska

O nowatorskim projekcie „The Way” opowiedziała uczestniczącym w premierze Katarzyna Korzeniowska

- Poprzez kontakt z pięknem, ze sztuką, będziemy mogli też odkrywać misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa – powiedział ks. Tomasz Szopa kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie.

Fundacja Christian Heritage i Muzeum Jana Pawła II Wielkiego w Krakowie zaprezentowały nowe odcinki serii VR „The Way". Zebranych na premierze powitała Katarzyna Korzeniowska – pełnomocnik zarządu ds. muzealnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję