Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

180 km „wkręcania się w Kościół”

Na przełomie maja i czerwca szosami naszej diecezji przejechała rowerowa pielgrzymka pn. „Wkręć się w Kościół. Szlakami wiary Podbeskidzia”, organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży naszej diecezji. Na liście zwiedzanych przez młodych cyklistów miejsc kultu znalazły się m.in. sanktuaria maryjne Śląska Cieszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rowerowy wyjazd na beskidzkie szlaki poprzedziła Eucharystia sprawowana w kaplicy Domu Księży Emerytów przez asystenta KSM ks. Piotra Bączka. Po wspólnej modlitwie 14 rowerzystów wyruszyło spod pomnika bł. Jana Pawła II na kurialnym dziedzińcu. W ciągu 3 dni przejechali oni ponad 180 km. Pierwszego dnia cykliści zwiedzili kościoły Śląska Cieszyńskiego. Na trasie z Bielska-Białej do Cieszyna znalazły się m.in. maryjne sanktuaria w Chybiu, Kończycach Małych, Cieszynie, sanktuarium św. Barbary w Strumieniu i kaplica św. Wendelina w Rudzicy. Drugi dzień to wyprawa z Cieszyna do sanktuarium Matki Boskiej Kazimierzowskiej w Rajczy z przystankiem na Stecówce. Dzień trzeci to powrotna droga do Bielska-Białej, podczas której rowerzyści poznali m.in. burzliwą historię budowy świątyni w Ciścu, zwanej „kościołem jednej nocy”. Uczestnicy pielgrzymki pochodzili z różnych parafii naszej diecezji, m.in. z Kęt, Bulowic, Czańca, Rychwałdu, Lipowej, Słotwiny, Bielska-Białej, Rudzicy i Janowic. Najmłodszy miał 14 lat, a najstarszy 40. O ich zdrowie zadbali członkowie kęckiego oddziału Maltańskiej Służby Medycznej.

- Formuła naszej pielgrzymki polega na tym, aby połączyć aktywny wypoczynek i wysiłek fizyczny z poznawaniem historii naszego partykularnego Kościoła - tłumaczy ks. Bączek. Kapłan podkreśla, że tegoroczne pielgrzymowanie szlakami wiary Podbeskidzia wpisuje się w przeżywany w Kościele Rok Wiary. - Na duchowej mapie naszej ziemi jest wiele miejsc będących świadectwem żywej wiary naszych przodków. Poznawanie historii tych miejsc, niejako dotknięcie jej, jest szansą, aby młodzi zrozumieli, że my nie tworzymy sobie własnej wiary, ale ją przejmujemy, wchodzimy w wielką rzekę tradycji. Mam nadzieję, że nasza pielgrzymka pozwoliła na uchwycenie i przeżycie tej prawdy przez uczestników - powiedział ks. Bączek. Podkreślił, że trasa tegorocznej wyprawy nie należała do łatwych: - Pokonanie na rowerze górzystych okolic Wisły i Istebnej, wyjazd na Stecówkę czy przełęcz Ochodzita były niemałym wyzwaniem dla młodzieży, szczególnie w miejscach, gdzie nachylenie drogi przekraczało 10%. Ale ostatecznie wszystkim trasę udało się przejechać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rowerzystów pilotowały oznakowane logiem pielgrzymki samochody. - Wielu przejeżdżających kierowców i wielu przechodniów zwracało uwagę na naszą grupę. W ten sposób pielgrzymka była też swego rodzaju promocją Kościoła, ewangelizacją uliczną - informuje prezes KSM naszej diecezji, Kamil Duc.

Tegoroczna pielgrzymka była drugą tego typu inicjatywą zorganizowaną przez KSM. Pomysł rowerowego zwiedzania miejsc kultu w naszej diecezji zrodził się w ubiegłym roku, w związku z 20. rocznicą powstania struktur Kościoła na Podbeskidziu. Wtedy to młodzież odwiedziła m.in. sanktuaria w Szczyrku, Rychwałdzie, Oświęcimiu i Hałcnowie, miejsca związane z kultem świętych: celę śmierci św. Maksymiliana, rodzinną miejscowość św. Jana Kantego, abp. Józefa Bilczewskiego oraz grób bł. Celiny Borzęckiej.

2013-06-11 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przedszkolaki pielgrzymują

Serdecznie zapraszamy na Pielgrzymkę Przedszkolaków, która odbędzie się 30 marca br.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję