O Horyńcu w kraju znów głośno z dwóch powodów: prywatyzacji „Uzdrowiska Horyniec Spółka z o.o.” i Biesiady Teatralnej. Na cztery dni (14-17 lutego br.) z całej Polski przyjechały najlepsze zespoły, by uczestniczyć w Ogólnopolskich Konfrontacjach Teatrów Małych Form.
- Przyjazd do Horyńca jest dla mnie świętem teatru, możliwością obcowania „z najwyższą półką” teatrów amatorskich w Polsce. Przyjeżdżają tu najlepsi i potwierdzam to w tym roku jako juror. Zwycięzcami, laureatami są wszyscy, nie tylko ci, którzy otrzymują Myśliwskie Rogi Króla Jana czy Misy Borowiny - mówi zdobywca głównych nagród, kierownik teatru „Parabuch” z Warszawy, Ryszard Jakubisiak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
17 lutego br. na uroczystej gali rozdano nagrody najlepszym. Przez trzy dni poprzedzające galę, 16 zespołów wybranych spośród 40 prezentowało swoje najnowsze spektakle na scenie Gminnego Ośrodka Kultury. Oceniało je jury pod przewodnictwem aktora i reżysera Edwarda Linde-Lubaszenki. W tym roku najwyższe trofeum - Złoty Róg Myśliwski Króla Jana wraz z nagrodą pieniężną ufundowaną przez Marszałka Województwa Podkarpackiego, wręczono Teatrowi Przedmieścia z Ośrodka Działań Teatralnych Anety Adamskiej w Rzeszowie za spektakl „Święto”. Srebrny Róg i nagroda Dyrektora Centrum Kulturalnego w Przemyślu dostały się w ręce Teatru „Fiakier” z Domu Kultury Dorożkarnia z Warszawy za spektakl „Ryjowisko” w reżyserii Stanisława Dembskiego. Wójt Gminy w Horyńcu Ryszard Urban ofiarował swoją nagrodę i Brązowy Róg Teatrowi „Planeta M” z Poznania za spektakl „Tańce w Ballybeg” w reż. Magdaleny Planety. W kategorii indywidualnych dokonań twórczych Złota Misa Borowiny wraz z nagrodą pieniężną ufundowaną przez Starostę Powiatu Lubaczowskiego dostała się w ręce Anny Rozmianiec za rolę, współpracę reżyserską i koncepcyjną w spektaklu „Pani Koch” Teatru „Fuzja” z Poznania. Nagroda Dyrektora Centrum Kulturalnego w Przemyślu wraz ze Srebrną Misą Borowiny powędrowała do Anety Adamskiej za reżyserię spektaklu „Święto” w wykonaniu Teatru Przedmieście z Rzeszowa. Nagrodę przemyskiego C.K. i Brązową Misę Borowiny otrzymał Robert Stępniewski z Teatru Resursa z Radomia za koncepcję międzypokoleniową zespołu i trafny dobór repertuaru.
Nagroda specjalna „Róża Horyniecka” ufundowana przez Uzdrowisko Horyniec Spółka z o.o. trafiła do Teatru „Puk-Puk” ze Świdnika za spektakl „Mąka” w reż. Katarzyny Marjasiewicz. Nagrodę rzeczową Marii i Jana Lechowiczów, zwaną Nagrodą Nadziei, ufundowaną przez Biuro Usług Komputerowych „Lech-Kom” w Lubaczowie, otrzymała debiutantka Weronika Nawieśniak z „Zespołu Teatralnego Sceny i” z Krakowa, która wystąpiła w spektaklu „Lilje” w reż. Joanny Rudkowskiej. Biesiadny Talerz Króla Jana z cukierkami jako nagrodę publiczności otrzymał Teatr „Fiakier” z Warszawy.
- Kiedy teatry instytucjonalne są słabo dotowane, mają mało środków, by wystawić przedstawienia eksperymentalne, ryzykowne pod względem publiczności - czy przyjdzie czy nie, te miłośnicze teatry (nie używam określenia amatorskie lub ochotnicze) zaskoczyły mnie i wszystkich nas pomysłowością, ryzykiem, własną oryginalną myślą teatralną, własnymi tekstami, wizją teatru. Te miłośnicze teatry nie są przedsionkiem teatrów zawodowych, ale teatrami twórczymi, mającymi własnych autorów, reżyserów, aktorów, którym „w sercu teatr gra”. W natłoku spektakli przykro nam było rezygnować z osób, które znalazły się poza podium, tuż za tymi nagrodzonymi, o których będą pisać i mówić media, a które reprezentowały podobne wysokie wartości, miały wspaniałe występy, na stół biesiadny podały smaczne spektakle ubogacające widzów - powiedział mi Edward Linde-Lubaszenko.
Wspaniała rodzina pasjonatów teatru opuściła już Horyniec Zdrój, pojechała do swoich domów, środowisk, ale postanowiła tu powrócić za rok.