Reklama

Polska

Oleśno

70 pań przyjęto do Maryjnej Wspólnoty Opiekunek Dziecięctwa Bożego

W Oleśnie 70 pań przyjęto do Maryjnej Wspólnoty Opiekunek Dziecięctwa Bożego. Należy do niej blisko 400 kobiet. Zadaniem wspólnoty jest modlitwa za dzieci i wnuki oraz troska o dobre wychowanie młodego pokolenia.

[ TEMATY ]

bp Andrzej Czaja

kobiety

Oleśno

Maryjna Wspólnota Opiekunek Dziecięctwa Bożego

facebook.com/opiekunkizycia

Maryjna Wspólnota Opiekunek Dziecięctwa Bożego w Oleśnie

Maryjna Wspólnota Opiekunek Dziecięctwa Bożego w Oleśnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnotę założył w 2018 roku bp Andrzej Czaja. Do tradycji wspólnoty należą spotkania w sanktuarium św. Anny w Oleśnie. Zawsze w czasie uroczystości odpustowych tej patronki.

W tym roku świątynia w Oleśnie wypełniła się po brzegi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zadaniem wspólnoty kobiet powołanej przez biskupa opolskiego jest modlić się za dzieci i wnuki oraz generalnie za młode pokolenie, troszczyć się o podtrzymanie wiary w ich sercach i o ich dobre wychowanie. Kobiety zobowiązują się dbać o własny duchowy rozwój oraz dawać dobry przykład w swoich środowiskach życia i w parafiach.

- Czasy są trudne - przyznaje ks. Walter Lenart, proboszcz parafii w Oleśnie i moderator wspólnoty. - Młodzi dziś często o świecie wartości myślą inaczej niż ich rodzice czy dziadkowie. Symbolem tego przekazywania wartości jest czczona w naszym sanktuarium niewielka figurka św. Anny. To ta święta jako łączniczka pokoleń przypomina, że te wartości są ważne i pozwalają żyć pięknie.

Reklama

Z Wysokiej koło Oleśna na spotkanie wspólnoty przyjechała pani Józefa Tkaczuk. - Jestem jej członkinią od początku - mówi. - To zmieniło w moim życiu wiele. Modlę się więcej za dzieci i za wnuki, które od Kościoła odchodzą. To znaczy, żyją dobrze, ale do kościoła nie chodzą, sakramentów nie przyjmują. Można o tym rozmawiać i tłumaczyć, ale to nie zawsze jest przyjmowane do wiadomości. Nawet się obrażają o to, że się babcia czy mama wtrąca w ich życie. A jak się nie wtrącać, kiedy serce boli.

Pani Józefa podkreśla, że osoby należące do wspólnoty nie tylko razem się modlą. Także przyjaźnią się, wyjeżdżają wspólnie na pielgrzymki i nabożeństwa. Jest nam raźniej, bo jest nas więcej.

Do Maryjnej Wspólnoty Opiekunek Dziecięctwa Bożego należy także pani Anna Lesz z Dobrodzienia, która do Olesna przyjechała z 6-letnią córeczką Marysią.

- Mamy czwórkę dzieci. Marysia jest najmłodsza. Cztery lata należę do wspólnoty - opowiada. - Jestem bardziej modlitwą przy Matce Bożej, a sercem bardziej przy mojej rodzinie. Modlimy się nie tylko za nasze rodziny, ale za wszystkie. O podtrzymanie wiary wśród młodych.

Koncelebrowanej mszy św. w intencji opiekunek życia przewodniczył bp Andrzej Czaja. Wraz z nim celebrowali bp Rudolf Pierskała, ks. Walter Lenart oraz asystenci wspólnoty.

Kazanie wygłosił bp Rudolf Pierskała. Przypomniał, że rolą kobiet - mam i babć - także tych należących do wspólnoty jest budowanie domu.

- To rola każdej żony, każdej matki, każdej babci i prababci - budować dom, bo dom to nie tylko dobrze urządzone i wyposażone mieszkanie - mówił. - Dom to przede wszystkim miłość wzajemna tych, którzy w nim mieszkają. Tam jest dom, gdzie żona i mąż, dzieci, dziadkowie, rodzice, wnuki otaczają się wzajemną miłością. Jeżeli mamy takie doświadczenie z domu rodzinnego, to jest to niesamowicie wielka wartość, nieprzeceniona, która owocuje na całe życie.

Reklama

- Pan Bóg błogosławi tym, którzy wierzą. Dlatego waszym zadaniem jest budzić wiarę młodego pokolenia - przypomniał biskup. - Budzić wiarę i miłość wzajemną. To jest wielkie zadanie. Może macie doświadczenie, że młode pokolenie, dzieci, wnuki i wnuczki czasem nie chcą nas słuchać, że przeżywają taki okres przekory, nawet buntu. Myśmy też byli młodzi, więc nie potępiajmy ich, nie oskarżajmy. Bądźmy cierpliwi - zachęcił bp Pierskała. - Budujmy i pielęgnujmy relacje. Bo to one zostają na całe życie.

W czasie mszy św. biskup opolski przyjął 70 nowych członkiń wspólnoty. Jest ich łącznie w diecezji opolskiej blisko 400.

Na zakończenie liturgii swoje przesłanie do członkiń bractwa wygłosił ordynariusz opolski Andrzej Czaja.

Podziękował za modlitewną pamięć w czasie jego choroby. Prosił kobiety, by włączyły się w ożywianie parafialnych domów i wspólnot. Odwiedzały chorych ze słowami pociechy oraz pomagały tworzyć szkółki chrześcijańskiego wychowania.

2024-07-29 06:47

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Skrytka dla Nowaka, milczenie Tuska

2025-09-24 08:48

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Sprawa Sławomira Nowaka to gotowy scenariusz na serial polityczno-kryminalny. Mamy bowiem i pieniądze w skrytkach, i tajemnicze notatki, i nagrania, które nagle znikają ze stron Prokuratury Krajowej. A w tle – Donald Tusk, jego polityczne otoczenie oraz rząd, który dziś z jednej strony mówi o poszanowaniu niezależnych instytucji, a z drugiej sam decyduje, które sprawy mają być badane, a które zamiatane pod dywan.

Śledczy nie mieli wątpliwości: setki tysięcy euro, dolarów i złotych znalezione w mieszkaniu Jacka P. miały należeć do byłego ministra transportu. Dodatkowo w rękach prokuratury znalazły się notatki – z wyliczeniami sum, nieruchomości, przepływów gotówkowych. Biegli grafologowie jednoznacznie wskazali: to pismo Sławomira N. I choć wydawałoby się, że taki materiał dowodowy nie pozostawia złudzeń, dziś próżno go szukać na oficjalnych stronach państwowych. Zniknął – dokładnie tak, jak zniknęły polityczne kłopoty Donalda Tuska, gdy jego dawny współpracownik stał się oficjalnie „więźniem politycznym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję