Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Wspomnienie o śp. bp. Januszu Zimniaku: nigdy nie chciałem być biskupem-policjantem

„Zawsze wykluczałem jedno: że na pewno nie będę dla katechetów, katechetek i księży policjantem. Chciałem być dla nich zawsze duszpasterzem” - powiedział w rozmowie prawie 15 lat temu bp Janusz Zimniak. Biskup pomocniczy senior diecezji bielsko-żywieckiej zmarł 24 maja około 1.00 w nocy w szpitalu wojewódzkim. We wrześniu br. skończyłby 91 lat.

[ TEMATY ]

wspomnienie

bp Antoni Jacek Zimniak

diecezja.bielsko.pl

Bp Janusz Zimniak

Bp Janusz Zimniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 stycznia 2010 roku, gdy Benedykt XVI przyjął jego rezygnację z pełnienia posługi biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej, zapewniał, że nadal będzie starał się pracować, o ile mu pozwoli na to zdrowie.

„Z chwilą, kiedy zostałem wizytatorem w diecezji katowickiej, wykluczyłem jedno: na pewno nie będę policjantem dla wszystkich katechetów, czyli księży i katechetek. To odpadało. Odpowiedziałem sobie, że mam być duszpasterzem dla tych, którzy katechizują, bo duszpasterza potrzebują wszyscy: księża, biskupi i ci, którzy katechizują. Takim chciałem zawsze być i w ten sposób pracowałem. Także jako biskup. Czy mi się to udawało? Trzeba by zapytać katechetów i księży, ale takie było moje podejście” - podsumowywał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Były wicerektor Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie przypomniał, że jego biskupie hasło „Evangelizari et evangelizare” wyrastało z faktu, że cała jego działalność poświęcona była ewangelizowaniu, ale i pragnieniu bycia ewangelizowanym.

W rozmowie z Aliną Świeży-Sobel z bielsko-żywieckiego „Gościa Niedzielnego” śp. bp Zimniak przyznawał, że katechizacja to trudna praca, ale przynosząca wiele radości.

„Dla mnie rzeczywiście stała się takim głównym punktem odniesienia do całego kapłaństwa, które od samego początku związane było nierozdzielnie z katechezą: dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Ona zawsze była obecna w mojej posłudze kapłańskiej i pewne reguły dotyczące katechezy przeniosły się z pewnością na całe moje posługiwanie w Kościele. Bo zgłębianie rozmaitych aspektów katechezy procentuje” - powiedział dla „Gościowi Niedzielnemu”.

„Katecheta powinien mieć świadomość, że nigdy nie powinien w sobie gasić tej ciekawości, gotowości poszukiwania nowych, wciąż lepszych dróg. I pamiętać, że katecheza nie powinna być monologiem katechety, ale prowadzoną na różne sposoby aktywizacją wszystkich katechizowanych” - radził.

Reklama

Duchowny przeszedł do historii m.in. jako biskup, który zjechał na dół do strajkujących pod ziemią górników w kopalni „Piast”. 14 grudnia 1981 r. około 2 tys. górników podjęło w kopalni "Piast" protest w obronie internowanych. Żądano także zniesienia stanu wojennego.

24 grudnia odwiedził ich ówczesny katowicki biskup pomocniczy Janusz Zimniak z księżmi z okolicznych parafii. Władze stanu wojennego nie przeszkadzały mu w tym, licząc, że doprowadzi do zakończenia protestu. „Przeliczyli się! Na powierzchnię wyjechało z nami 12 z 1200 strajkujących górników” - opowiadał biskup. Na pytanie, co mówił wtedy górnikom, odpowiedział: „Mówiłem im: dziś jest wigilia. Powinniście być w domach. Ale to wy musicie zadecydować, nie ja”.

Biskup był wtedy pod ziemią 6 godzin. Po raz pierwszy i ostatni w życiu udzielił absolucji generalnej, czyli ogólnego rozgrzeszenia bez indywidualnej spowiedzi. Taki akt zarezerwowany jest na sytuacje wyjątkowe. Dochodzi do niego zwykle na wojnie lub w innej sytuacji grożącej śmiercią.

Janusz Zimniak urodził się 6 września 1933 r. w Tychach. W 1951 r. wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego. 9 września 1956 r. - w ostatnim roku przymusowej nieobecności biskupów katowickich - przyjął w katedrze katowickiej święcenia kapłańskie z rąk biskupa Franciszka Sonika z Kielc.

W listopadzie 1966 r. biskup katowicki powierzył mu funkcję wizytatora nauki religii oraz diecezjalnego duszpasterza młodzieży męskiej. W latach 1969-72 odbył studia specjalistyczne w Międzynarodowym Instytucie Katechetyczno-Pastoralnym „Lumen vitae” w Brukseli, afiliowanym do Uniwersytetu Katolickiego w Louvain.

Otrzymał tytuł licencjata na podstawie rozprawy na temat: „Katecheza i jej język”. Po powrocie do kraju ponownie objął funkcję wizytatora nauki religii. Równocześnie prowadził wykłady z katechetyki, pedagogiki i psychologii rozwojowej w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie oraz na kursie katechetycznym w Katowicach. Pełnił funkcję sekretarza I Synodu Diecezji Katowickiej.

Reklama

W latach 70. prowadził rekolekcje dla maturzystów oraz dni skupienia dla katechetek i nauczycieli. W latach 1977-79 odbył studia doktoranckie w Instytucie Pastoralnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Napisał pracę pod kierunkiem ks. prof. Majewskiego na temat: „Katecheza rodzinna w twórczości Pierre Ranweza”. W 1979 r. objął funkcję wicerektora Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie.

2 września 1980 r. Jan Paweł II mianował ks. dr. Janusza Zimniaka biskupem pomocniczym diecezji katowickiej i biskupem tytularnym Polignano. Konsekracja biskupa nominata odbyła się 4 listopada 1980 r. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Święceń udzielił mu ówczesny katowicki biskup diecezjalny Herbert Bednorz, któremu asystowali miejscowi biskupi pomocniczy: Józef Kurpas i Czesław Domin.

25 marca 1992 r. papież Jan Paweł II mianował bp. Janusza Zimniaka biskupem pomocniczym diecezji bielsko-żywieckiej. Papież Benedykt XVI styczniu 2010 przyjął jego rezygnację z pełnienia posługi biskupa pomocniczego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego.

2024-05-24 16:05

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prosić i przyjąć łaskę

Niedziela przemyska 7/2022, str. I

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

wspomnienie

Sanktuarium w Miejscu Piastowym

Każdy człowiek ma pragnąć i wypraszać dla siebie Królestwo Boże

Każdy człowiek ma pragnąć i wypraszać dla siebie Królestwo Boże

Chcemy być jak dzieci, a dziecko jest zdolne i prosić, i przyjąć łaskę – mówił bp Krzysztof Chudzio podczas uroczystości odpustowych w sanktuarium w Miejscu Piastowym, w liturgiczne wspomnienie bł. ks. Bronisława Markiewicza.

Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej Krzysztof Chudzio. Uroczystość poprzedziła nowenna za wstawiennictwem założyciela Zgromadzenia Michalitów i Michalitek. W homilii biskup zaznaczył, że każdy człowiek ma pragnąć i wypraszać dla siebie Królestwo Boże. – Pan Jezus ucząc nas modlitwy zaraz w drugiej prośbie podpowiada nam, aby wołać do Ojca „przyjdź Królestwo Twoje” – wyjaśniał hierarcha. Jednak nie wystarczą same słowa, bo potrzebna jest do tego także postawa życiowa. – Czyż nie takie właśnie życie znalazł patron dzisiejszego dnia, bł. ks. Bronisław Markiewicz? – pytał kaznodzieja.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję