Reklama

Popatrz, jak szybko mija czas

Wystawę „Z historii diecezji toruńskiej. Kronika fotograficzna Czesława Jarmusza” można było oglądać w toruńskim Dworze Artusa w dniach 9-30 czerwca. W wernisażu udział wzięło ponad 200 osób

Niedziela toruńska 27/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecni byli m.in.: bp Andrzej Suski, bp Józef Szamocki, prezydent Torunia Michał Zaleski oraz wiceprezydent Rafał Pietrucień. Na wystawę złożyło się 181 wielkoformatowych fotografii, obrazujących znaczny fragment 17-letniej historii diecezji toruńskiej. Zwiedzający wrócili do wspomnień związanych z przyjazdem Jana Pawła II do Torunia. Na kilku zdjęciach autor utrwalił przygotowania do wizyty: stawianie repliki Drzewa Życia na placu celebry, sprawdzanie ołtarza pod kątem bezpieczeństwa przez służby antyterrorystyczne. Na innych oddał entuzjazm tamtych dni, uwieczniając twarze bijące radością, uśmiechem, oczekiwaniem. Ile chociażby mówią utrwalone na kliszy napisy na transparentach. W szczególności zapamiętałem jeden: „Zakochani w Jezusie”. Dobrze jest zobaczyć po latach, ilu nas było na toruńskim lotnisku 7 czerwca 1999 r. Dobrze jest też zadać sobie pytanie: Czy dzisiaj równie licznie stoimy murem przy tym, czego nauczał Jan Paweł II?
Kolejnym papieskim motywem wystawy były fotografie dokumentujące przebieg wizyt reprezentantów Torunia i diecezji toruńskiej w Watykanie, a także ukazujące odsłonięcie pomnika Jana Pawła II na Jordankach.
Nestor toruńskich fotografów był obecny przy niezliczonych uroczystościach i spotkaniach związanych z życiem Kościoła diecezjalnego. Na wystawie zobaczyliśmy zatem zdjęcia z dorocznych procesji Bożego Ciała, Drogi Krzyżowej ulicami miasta czy z procesji fatimskich. Uwiecznione zostały pierwsze kroki pielgrzymów, opuszczających Toruń w wędrówce na Jasną Górę, a także wysiłek tych, którzy - nie mogąc wyruszyć na 300-kilometrowy szlak - wspierali pątników, biorąc udział w minipielgrzymce. Pamiętając o rozmachu, z jakim dziś działa diecezjalna Caritas, z niedowierzaniem oglądałem zdjęcia ukazujące początki tego dzieła, m.in. pierwsze prace remontowe w gmachu przy ul. Bydgoskiej.
I motyw przewodni wszystkich fotografii - ludzie. Księża Biskupi, kapłani, siostry zakonne, alumni, przedstawiciele władz miejskich, członkowie ruchów i stowarzyszeń, wierni świeccy, młodzież, dzieci. Twarze zastygłe w skupieniu podczas nabożeństw, ożywione rozmową, rozjaśnione uśmiechem. Trudno było oprzeć się refleksji o przemijającym szybko czasie, bo niejednej z tych osób nie ma już wśród nas. Na zdjęciach uważny wzrok mógł wyłowić postać dawnego wikariusza generalnego diecezji toruńskiej ks. prał. Zdzisława Wyrowińskiego, siostry bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, Marcjanny Jaczkowskiej, czy pierwszego sufragana toruńskiego bp. Jana Chrapka. To właśnie zdjęcie śp. Biskupa Jana, na którym p. Czesławowi udało się utrwalić modlitewne skupienie, a zarazem to, co zapamiętaliśmy najlepiej: dobroć serca - wywołało moje największe wzruszenie.
W okolicznościowym folderze, wydanym z okazji otwarcia wystawy, Czesław Jarmusz tak scharakteryzował swą wieloletnią pracę: „Z potrzeby serca obsługiwałem różne uroczystości i spotkania diecezjalne. Przez wiele lat jako jedyny dokumentowałem nieraz ulotne momenty z życia naszego Kościoła. Starałem się, aby były zdjęcia, a fotograf mało widoczny. Odczuwałem życzliwość Księży Biskupów i wielu kapłanów. W tym trudzie wspierała mnie żona, zachęcając do stałego służenia Kościołowi.
Fotografie na wystawie to reportaż chwytany na żywo, wybrany z kilku tysięcy ujęć. Wiele osób utrwalonych na zdjęciach już odeszło do Pana, a niektórzy mocno się zmienili. Cieszy mnie fakt, iż nagrania cyfrowe i fotografie wzbogacą zbiory powstającego Muzeum Diecezjalnego”.
Choć Autor wystawy twierdzi inaczej, powołując się na wiek, pozostaje mieć nadzieję, że znajdzie jeszcze dość sił, by z tego ogromnego, wielotysięcznego zasobu fotografii przygotować kolejne wystawy przypominające, że „czas ucieka, wieczność czeka”.

CZESŁAW JARMUSZ
urodził się w 1929 r. w Wacławowie (Wielkopolska). W 1947 r. przybył do Torunia i ukończył szkołę oficerską. Ze względu na stan zdrowia wystąpił z wojska, a w połowie lat 50. zajął się zawodowo swoją największą pasją - fotografią. Od 1957 r. prowadził tak dobrze znany mieszkańcom Torunia zakład fotograficzny przy ul. Piekary. Przez wiele lat współpracował jako nieetatowy reporter z prasą lokalną („Ilustrowany Kurier Polski”, „Dziennik Wieczorny”, „Nowości”). Przez szereg lat bezinteresownie służył też naszej redakcji.
Doczekał się wielu odznaczeń i wyróżnień. Za najważniejsze z nich sam uznaje medal „Pro Ecclesia et Pontifice”, przyznany przez Jana Pawła II. Otrzymał też medal „Zasłużony dla diecezji toruńskiej”, zaś od władz państwowych - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. W 2000 r. kapituła Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości przyznała mu - jako jedynej osobie z Torunia - tytuł „Rzemieślnika stulecia”.
Przed kilku laty przekazał zakład fotograficzny następcy i przeszedł na emeryturę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez religii może skończyć się w sądzie?

2025-06-28 21:20

[ TEMATY ]

szkoła

sąd

religia w szkołach

ocena

pl.fotolia.com

Decyzja Ministerstwa Edukacji o niewliczaniu ocen z religii i etyki do średniej może kosztować uczniów nawet 7 punktów przy rekrutacji do szkoły średniej. Dla niektórych to różnica między wymarzoną szkołą a listą rezerwową. Tymczasem prawnicy ostrzegają: „to złamanie prawa, a rodzice mają pełne prawo iść do sądu".

Końcówka roku szkolnego 2024/2025 zaskoczyła dyrektorów i rodziców decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej. W komunikacie z 11 czerwca MEN ogłosiło, że „oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen". Dla uczniów klas ósmych to wiadomość jak grom z jasnego nieba — bo to właśnie średnia decyduje o „ biało-czerwonym pasku” i dodatkowych punktach w systemie rekrutacyjnym.
CZYTAJ DALEJ

A jednak młodzi „są światłem” - nietypowa obrona pracy dyplomowej na UKSW. I gratuluję Wspólnocie Dom Przymierza

W takiej obronie dyplomu na UKSW jeszcze nie uczestniczyłam! A to za sprawą studentki dziennikarstwa, która napisała pracę licencjacką podyktowaną pasją i… misją! Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam, o co właściwie chodzi.

Wraz z innymi członkami komisji egzaminacyjnej siedzimy w sali wykładowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy wrażenie, że upał dochodzi do 50 stopni Celsjusza. Kolejni studenci, ocierając pot z czoła, dzielnie wchodzą na końcowy egzamin połączony z obroną pracy, z reguły zachwycają odpowiedziami, dojrzałymi sądami – są już jacyś inni, niż wtedy, gdy rozpoczynali studia. „W czasie dorośli”, jak rzekłby poeta. Promotorzy i recenzenci prac są dumni, im także udziela się nastrój wielkiego święta. I tak jest faktycznie co roku. Dlatego tak bardzo lubię ten czas na uczelni.
CZYTAJ DALEJ

Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego [Zaproszenie]

2025-07-05 17:38

Krzysztof Bagiński

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Barokowy kościół pw. Najświętszego Imienia Jezus otwiera się na osoby, które chciałyby poznać jego historię. Od jutra, czyli 6 lipca rusza “Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”, które związane jest z opowieściami o wrocławskiej perle baroku przy muzyce organowej.

Wydarzenie odbywać się będzie cyklicznie w wakacyjne weekendy. Przewodnikiem po świątyni będzie Krzysztof Bagiński - organista. Pierwsze takie spotkanie zaplanowane jest na 6 lipca na godz. 16:00, a w następnych tygodnia będą to już lipcowe i sierpniowe soboty i niedziele. -Nie są to wydarzenia stricte organowe. Jak sama nazwa wydarzenia wskazuje będzie to “muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”. Słowo “muzyczne” stanowi w tym przypadku dodatek, bo podstawowym założeniem jest odkrywanie kościoła uniwersyteckiego - mówi Krzysztof Bagiński, dodając: - Idea zrodziła się podczas moich obserwacji osób, które przychodzą oglądać nasz piękny kościół. Czasami opowiem o czymś i zauważam, że ludzie są zachwyceni tym, co widzą i słyszą. A kościół uniwersytecki jest taką perłą wśród kościołów, wzbudza zachwyt i zdziwienie nad tym, co się ogląda. Dlaczego więc - pomyślałem, żeby nie dać możliwości poznania tajemnic naszej świątyni szerszemu gronu?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję